Oświadczenie złożone
przez senatora Janusza Bielawskiego
Oświadczenie skierowane do prezesa Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych Michała Żemojdy
Wielce Szanowny Panie Prezesie!
Na moje oświadczenie złożone na szesnastym posiedzeniu Senatu otrzymałem obszerną odpowiedź, za którą dziękuję. Mimo tego, że została ona zawarta na bez mała ośmiu stronach maszynopisu, brakowało odpowiedzi na zasadnicze pytanie: co UNUZ ma zamiar zrobić z widmem bankructwa szpitali na Do
lnym Śląsku? Ponawiam więc to pytanie.Ponadto z odpowiedzi na poprzednie oświadczenie dowiaduję się, że DRKCh swoje działania weryfikacyjne opiera na art. 61 ustawy o PUZ. Sądzę, że to, jak została przeprowadzona ta tak zwana weryfikacja, jest w najlepszym wypadku nadinterpretacją przepisu. Ponadto, jak zostało stwierdzone w odpowiedzi w sprawie odwołań świadczeniodawców: "odwołania są rozpatrywane przez kasę w terminie 30 dni od daty otrzymania przez kasę kompletnej dokumentacji, zgodnie ze szczegółowymi
zapisami umowy dotyczącej formy odwołania." Uprzejmie informuję, że trzydziestodniowy termin rozpatrzenia odwołań świadczeniodawców jest przez DRKCh z reguły przekraczany ponad dwukrotnie.Przed kilkoma dniami szpitale na Dolnym Śląsku otrzymały około 20-25% sum, które uznały za zakwestionowane niesłusznie, bez podania, co w ich odwołaniu zostało uznane, a co nie. Ponieważ decyzja kasy jest ostateczna, pozostaje im droga sądowa. A tymczasem żaden szpital na Dolnym Śląsku nie bilansuje swoich przychodów z ro
zchodami.W związku z powyższym proszę o odpowiedź na następujące pytania.
Po pierwsze, czy UNUZ badał zasadność kryteriów, jakie zostały zastosowane przez DRKCh w tak zwanej regionalnej analizie rozliczeń szpitalnych?
Po drugie, co UNUZ ma zamiar zrobić z nagminnym przekraczaniem przez DRKCh terminów rozpatrywania odwołań świadczeniodawców?
Mam nadzieję, że odpowiedź na to moje oświadczenie będzie krótsza niż poprzednia i bardziej rzeczowa
.Łączę wyrazy szacunku
prof. dr hab. med. Janusz Bielawski
senator R