Oświadczenie złożone
przez senatora Adama Bielę
Oświadczenie skierowane do prezesa Rady Ministrów Leszka Millera
Podpisany w dniu 16 kwietnia 2003 r. przez Polskę w Atenach traktat akcesyjny zawiera w dziale N Deklaracji Komisji Wspólnot Europejskich między innymi pkt 43: Deklarację Komisji Wspólnot Europejskich w sprawie ogólnej ekonomicznej klauzuli ochronnej, klauzuli ochronnej w zakresie rynku wewnętrznego i klauzuli ochronnej w zakresie wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych.
Deklaracja ta została przyjęta jedynie w przypadku Polski, jedynego kraju spośród wszystkich krajów kandydujących do UE. Przewiduje ona, iż ogólna klauzula ochronna obejmuje również rolnictwo. Może być uruchomiona, gdy w szczególnych sektorach rolnych pojawią się trudności, które są poważne i mogą się utrzymywać lub doprowadzić do poważnego pogorszenia sytuacji gospodarczej na danym obszarze. Dalsza treść deklaracji brzmi: "Biorąc pod uwagę specyficzne problemy sektora rolnictwa w Polsce, środki podejmowane przez komisję w celu zapobieżenia zakłóceniom na rynku na mocy ogólnej ekonomicznej klauzuli ochronnej mogą zawierać system monitorowania przepływów handlowych między Polską a innymi państwami członkowskimi".
Państwa członkowskie słusznie obawiają się konkurencyjności polskiego rolnictwa ze względu na to, iż polska ziemia nie jest zatruta chemicznie i może rodzić zdrową i smaczną żywność. Rządy krajów członkowskich słusznie też obawiają się polskiego rolnika, który z całą stanowczością oparł się systemowi totalitaryzmu kolektywistycznego, utrzymał własność prywatną rolnictwa w Polsce i potrafi gospodarować na polskiej ziemi w sposób konkurencyjny ekonomicznie.
Gdyby polskiemu rolnictwu zapewniono swobodny przepływ produktów rolnych i ich przetworów do krajów UE, mogłoby to stanowić realną szansę dla polskiej wsi i całej polskiej gospodarki. Tak się jednak nie stanie ze względu na treść deklaracji czterdziestej trzeciej. Jeśli któryś z rządów krajów UE, na przykład rząd holenderski, który był inicjatorem tej deklaracji i który słusznie obawia się konkurencyjności polskiego rolnictwa, uzna, iż Polska wwozi na rynek UE zbyt dużo swoich produktów rolnych, na przykład pomidorów, które są zdrowsze i smaczniejsze niż pomidory holenderskie, to wówczas na mocy deklaracji czterdziestej trzeciej zażąda, żeby Komisja UE zastosowała monitoring przepływu wszelkich towarów z Polski do innych krajów UE i wstrzymała ten przepływ. W związku z tym gdyby Polska była w UE, to jako jedyny kraj członkowski byłaby pozbawiona możliwości swobodnego przepływu towarów, co jest sprzeczne z podstawami gospodarki rynkowej zakładającej równość podmiotów gospodarczych oraz z ideą wolności gospodarczej wewnątrz samej Unii. Zamiast tego mielibyśmy do czynienia z centralnie, ręcznie sterowaną gospodarką.
Panie Premierze, czy po to zmieniliśmy zasady centralnie sterowanej gospodarki socjalistycznej w Polsce, żeby obecnie wejść w nowy układ centralnie sterowanej gospodarki Polski w ramach UE? Z czego będą żyć mieszkańcy wsi, produkcja rolna, i polskich miast, przetwórstwo rolno-spożywcze, jeśli rynki UE będą monitorowane, a polskie towary blokowane?
W tym kontekście chcę postawić pytanie ogólne: co skłoniło polski rząd do zgody na dołączenie tak niekorzystnej dla polskiej gospodarki deklaracji Komisji Wspólnot Europejskich, z której wynika, iż przepływ polskich produktów rolnych oraz wszelkie inne przepływy handlowe między Polską a innymi państwami członkowskimi będą monitorowane w celu ograniczenia ich swobody?
W treści przedmiotowej deklaracji jest wprawdzie mowa o trybie warunkowym uruchomienia monitoringu przepływów handlowych między Polską a innymi krajami członkowskimi, bo monitoring można rozpocząć, gdy w szczególnych sektorach rolnych pojawią się trudności, które są poważne i mogą się utrzymywać. W sytuacji braku dopłat do produkcji rolnej w Polsce na poziomie porównywalnym do dopłat w krajach UE oraz braku możliwości zastosowania odpowiednich dopłat z budżetu państwa polskiego łatwo można przewidzieć, że w wielu sektorach polskiego rolnictwa wystąpią poważne i długotrwałe trudności, które skłonią UE do monitoringu i ręcznego sterowania przepływami handlowymi z Polski do innych krajów UE. Kto w tej sytuacji będzie ponosił moralną, społeczną, gospodarczą i polityczną odpowiedzialność za rozmiar zwiększonego bezrobocia, które będzie konsekwencją takiego monitoringu? Bezrobocie to będzie między innymi skutkiem przyjętej deklaracji.
Adam Biela