Oświadczenie złożone
przez senatora Tadeusza Bartosa
Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej Jerzego Hausnera
Coraz więcej pytań kierowanych jest pod moim adresem od przedsiębiorców i bezrobotnych, a także urzędów pracy. Pytania dotyczą zabezpieczenia środków finansowych z Funduszu Pracy na realizację zadań związanych z aktywnym przeciwdziałaniem bezrobociu, zgodnie z ustalonym przez algorytm limitem na ten rok.
Na skutek braku ciągłości spływu tych środków od dysponenta, którym jest minister gospodarki, pracy i polityki społecznej, w niektórych urzędach pracy powstały należne zobowiązania grożące naliczaniem kosztów nadzwyczajnych. Z tego powodu kierownicy urzędów pracy mają obawy, czy przewidziany limit będzie dotrzymany i czy będzie można na jego poczet podpisywać dalsze umowy cywilnoprawne z partnerami na rynku, gdyż w niedalekiej przeszłości wskutek takiej sytuacji byli oni "pod pręgierzem" urzędu
kontroli finansowej, izb obrachunkowych itp. Z drugiej strony niewykorzystanie limitu grozi im konsekwencjami ze strony rad powiatowych. Znajdują się więc oni między młotem a kowadłem.Z wysokości przyznanych limitów można być zadowolonym, gdyż są one wyższe niż w latach poprzednich. Chodzi o to, aby były one konsekwentnie i terminowo realizowane. Na przykład w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kielcach w ubiegłym roku w ogólnych wydatkach udział aktywnych form wyniósł tylko około 5%, a w 1999 r. ukształtował się
na poziomie 21%. W bieżącym roku zaś wyniósłby 10%, co oznaczałoby pewną poprawę.Z tymi problemami zapoznały się i oceniły je powiatowe rady zatrudnienia, o czym informowano MGPiPS.
Sytuacja ta jest podobna w większości powiatowych urzędów pracy w Polsce, o czym sygnalizuje prasa, na przykład "Słowo Ludu", nr 32 z 16 lipca 2003 r., w artykule "Wirtualne pieniądze".
Uprzejmie proszę Pana Ministra, profesora Jerzego Hausnera, o pomoc w zlikwidowaniu tego zatoru płatniczego.
Z poważaniem
Tadeusz Bartos
senato