Oświadczenie złożone
przez senatora Janusza Bargieła
Oświadczenie skierowane do prezesa Zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Jerzego Swatonia
Zwracam się do Pana Prezesa z zapytaniem, jakie są możliwości rozwiązania poniższego problemu.
W 1992 r. osiem gmin w zlewni rzeki Białej Przemszy zawiązało najpierw porozumienie, a potem związek gmin "Szansa Białej Przemszy". Podstawowym celem związku było doprowadzenie w 2010 r. wód rzeki Białej Przemszy do II klasy czystości. Cel ten zamierzano osiągnąć przez porządkowanie gospodarki wodno-ściekowej i szeroko pojętą ochronę środowiska naturalnego.
Obecnie samorządy w zlewni rzeki Białej Przemszy są w połowie realizacji zamierzonego zadania. W górnym i środkowym biegu rzeki wody zalicza się do I i II klasy czystości, ale niestety nie dotyczy to skażeń bakteriologicznych.
Po wieloletnich wysiłkach związku, gminy posiadają aktualny projekt pod tytułem "Modelowe wykorzystanie zasobów wodnych zlewni rzeki Białej Przemszy, kierunki działań gospodarczych i przyrodniczych". Opracowanie wykonał Główny Instytut Górnictwa w Katowicach przy współudziale Uniwersytetu Śląskiego i Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Projekt zawiera bazę danych: ujęć wód podziemnych, przyrodniczych i obiektów gospodarki wodno-ściekowej.
Wykorzystując bazę danych, określono między innymi: zagrożenia jakości wód pitnych, kierunki działań dla zabezpieczenia się przed skutkami likwidacji kopalń, uwarunkowania przyrodnicze do planów zagospodarowania przestrzennego, kierunki działań przywracających równowagę przyrodniczą, bilanse gospodarki wodno-ściekowej, hierarchiczny program ochrony zasobów wodnych w zlewni.
Przechodząc do najważniejszych zadań, powiem, że w zlewni rzeki Białej Przemszy do wykonania są jeszcze dwadzieścia cztery oczyszczalnie ścieków, 815 km kanalizacji za 610 milionów zł. Po nowym podziale administracyjnym zlewnia rzeki znalazła na terenie dwóch województw, śląskiego i małopolskiego. Dla śląskiej części zlewni
koszt inwestycji szacowany jest na 206 milionów zł, a dla części małopolskiej na 404 miliony zł.Na terenie zlewni znajdują się ważne krajowe ciągi ekologiczne, których odbudowa i utrzymanie wymagają wielkich działań organizacyjnych i środków finansowych. Gminy bez wsparcia z zewnątrz nie rozwiążą tych problemów nawet za dwadzieścia lat.
Niestety, dla omawianego projektu brakuje studium wykonalności. Niektóre gminy dla realizacji zadań z tego zakresu na ich terenie zleciły wykonanie studiów wykonalności, ale jest to tylko mała cząstka dużej całości.
Zwracam się z zapytaniem do Pana Prezesa: jakie są możliwości wsparcia tych inwestycji i przedsięwzięć ze strony narodowego funduszu ochrony środowiska oraz innych instytucji wspierających finansowo?
Jednocześnie proszę o wskazanie kierunków działań dla gmin celem pozyskania środków na realizację zadań z zakresu gospodarki wodno-ściekowej i ochrony środowiska.
Drugi problem, z którym zwracam się do Pana Prezesa, nurtuje rejon olkuski. Chodzi o skutki likwidacji kopalń rud cynku i ołowiu.
Za około dziesięć lat ostatnia kopalnia "Pomorzany" zakończy eksploatację i rozpocznie się nieuchronny proces likwidacji. Aktualnie trwają spory, w jaki sposób winna nastąpić likwidacja, kto ma przeciwdziałać skutkom. Powoduje to jednak jedynie zastój w działaniach i nie wiemy, co nas czeka. Według obecnego rozeznania z uwagi na olbrzymie koszty nie jest możliwe utrzymanie odwadniania kopalni "Pomorzany". Zatem najprawdopodobniej nastąpi jej zatopienie.
Dla zagwarantowania dostawy wody pitnej utrzymywane będzie odwadnianie kopalni "Olkusz" na poziomie 75 m3 na 1 minutę. Z kolei rejon olkuski potrzebuje dla celów pitnych jedynie 20 m3 na 1 minutę i zachodzi pytanie, kto pokryje pompowanie około 55 m3 wody na 1 minutę.
Mimo stałego odwadniania kopalni "Olkusz" nie ma gwarancji, że okresowo nie nastąpi pogorszenie jakości wód związane z zatopieniem kopalni "Pomorzany". Na taką okoliczność należałoby mieć projekt alternatywnego źródła wody do celów pitnych.
Zatopienie kopalni "Pomorzany" w efekcie kilku lat doprowadzi do wypełnienia się wodą górotworu i na powierzchni powstaną podtopienia, które będą niekorzystnie wpływać na obiekty i przyrodę.
Z uwagi na deficyt finansowy ZGH "Bolesław" w Bukownie w chwili obecnej brakuje środków na wykonanie niezbędnych badań i projektów, które pozwolą zabezpieczyć się przed skutkami likwidacji kopalń. Proszę zatem Pana Prezesa o pomoc również w tym zakresie.
Senator RP
Janusz Bargieł