Trybunał rozważał zgodność z art. 32 i art. 105 ust. 3 Konstytucji art. 8 ust. 1 ustawy z 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Wskazany prz
epis ustawy stanowi, że dalsze prowadzenie postępowania karnego wszczętego wobec osoby przed dniem wyboru jej na posła (senatora) wymaga uzyskania zgody Sejmu lub Senatu. Przedmiotem sprawy nie była całościowa ocena ukształtowania instytucji immunitetu, ale problem szczegółowy dotyczący zakresu stosowalności immunitetu parlamentarnego do zaszłości sprzed uzyskania przez daną osobę mandatu parlamentarnego.Trybunał podkreślił, że immunitet parlamentarny należy traktować nie tyle jako prz
ywilej indywidualny, przyznany poszczególnym członkom parlamentu, ile jako przywilej instytucji. Nie można go rozpatrywać w kategoriach prawa podmiotowego (a więc na tle zasad wykładni wynikających z rozdziału drugiego Konstytucji), a tylko w kategoriach instytucjonalnych (a więc na tle zasad funkcjonowania organów państwa). Trybunał zaznaczył, że sens i granice immunitetu sięgają tylko tak daleko, jak jest to niezbędne dla zapewnienia prawidłowego działania parlamentu jako organu i prawidłowego wykonywania mandatu przez posła (senatora) jako członka tego organu. Nie ma natomiast żadnych podstaw konstytucyjnych, by immunitet parlamentarny traktować jako środek zapewniający bezkarność parlamentarzystom, którzy naruszyli prawo. Tym samym, zakres immunitetu, zasady jego uchylania i zawieszania powinny być wyznaczane w takim tylko rozmiarze, w jakim wiążą się z ochroną izby i jej członków przed zewnętrznymi ingerencjami w działalność parlamentarną.Do 1997 r. przepisy konstytucyjne nie normowały odrębnie zakresu odniesienia i
mmunitetu do czynów popełnionych przed uzyskaniem mandatu, co oznaczało, że postępowanie toczone na tle czynu popełnionego przed uzyskaniem mandatu stawało się objęte immunitetem w momencie tego uzyskania. Dano temu wyraz w kwestionowanym w niniejszej sprawie przepisie ustawy. Przepis ten ustanawiał zasadę ogólną, iż immunitet stosuje się także do czynów popełnionych przed uzyskaniem mandatu, niezależnie od tego, czy w sprawie wszczęto już postępowanie karne. Drugim elementem treściowym art. 8 ust. 1 ustawy o wykonywaniu mandatu posła lub senatora było ustanowienie bezwzględnego nakazu zawieszenia postępowania we wszystkich sprawach karnych, które toczyły się przeciwko parlamentarzyście w momencie uzyskania mandatu i uzależnienie podjęcia postępowania od zgody odpowiedniej izby, udzielonej w formie uchwały o uchyleniu immunitetu.Trybunał wskazał, że Konstytucja z 1997 r. wprowadziła nowe, bardziej szczegółowe unormowanie, ponieważ - w art. 105 ust. 3 - wskazała, że "postępowanie karne wszczęte wobec osoby przed dniem wyboru jej na posła ulega na żądanie Sejmu zawieszeniu do czasu wygaśnięcia mandatu". Z mocy art. 108 ta sama zasada odnosi się do senatorów. Nowa Konstytucja nie zmieniła więc generalnej koncepcji, że immunitet odnosi się także do czynów popełnionych przed uzyskaniem mandatu. Wprowadziła natomiast nowe rozróżnienie, nieznane dotychczasowym przepisom konstytucyjnym ani ustawowym, mianowicie uzależniła zakres ochrony parlamentarzysty, od tego, czy przed dniem wyboru zostało wobec niego wszczęte postępowanie karne. Jeżeli do wszczęcia takiego postępowania przeciwko osobie posła lub senatora nie doszło przed dniem wyboru (czyli przed dniem urzędowego ogłoszenia wyników wyborów lub - w razie objęcia mandatu poselskiego w czasie kadencji - przed dniem wydania stosownego postanowienia przez Marszałka Sejmu), to wszczęcie postępowania może nastąpić dopiero po uchyleniu immunitetu, więc z tego punktu widzenia moment popełnienia czynu nie ma znaczenia. Trybunał zauważył, że uzasadnieniem dla takiego rozwiązania jest konieczność ochrony parlamentarzystów przed naciskami, nękaniem czy nawet szantażem wszczynania postępowań karnych w trakcie sprawowania mandatu. Natomiast argument ten nie znajduje zastosowania, jeżeli postępowanie karne już się toczyło w momencie wyboru. Niemniej, także te sytuacje objęto działaniem immunitetu, ale w węższym zakresie, bo zastosowanie immunitetu uzależniono od pozytywnego działania izby, tj. od podjęcia uchwały żądającej zawieszenia postępowania. Tym samym - zdaniem Trybunału - na tle art. 105 ust. 3 nie ma podstaw do automatycznego odnoszenia działania immunitetu do tych czynów popełnionych przed dniem wyboru, w których już wszczęto postępowanie ad personam.
Ponadto Trybunał stwierdził, że unormowanie art. 105 ust. 3 Konstytucji jest na tyle precyzyjne, że może być bezpośrednio stosowane zarówno przez parlament, jak też przez o
rgany sądownictwa i prokuratury. Przepis ten charakteryzuje się wystarczającym stopniem precyzji i konkretności, by mógł być stosowany bezpośrednio, nawet, gdy brakuje "podbudowywującej" go regulacji ustawowej.Podsumowując, Trybunał uznał, że postanowienia art. 8 ust. 1 ustawy o w
ykonywaniu mandatu posła i senatora zawierają w swojej istotnej treści unormowania odmienne od uregulowań art. 105 ust. 3 Konstytucji. Zdaniem Trybunału odmienność ta idzie tak daleko, że przybiera postać sprzeczności między normami różnego rzędu, która nie da się usunąć w drodze wykładni.Trybunał rozważając problem zgodności kwestionowanego przepisu z art. 32 Konst
ytucji podkreślił, że ogólny kształt unormowań immunitetowych może i powinien być oceniany z punktu widzenia zasady równości, ponieważ unormowania te wprowadzają odstępstwo od konstytucyjnego nakazu równego traktowania. Trybunał podkreślił, że przyznanie immunitetu określonej grupie osób zawsze albo musi znajdować oparcie w konkretnych przepisach konstytucyjnych, albo musi stanowić konieczną przesłankę właściwej realizacji poszczególnych zasad czy norm konstytucyjnych (wyrok z 28 listopada 2001 r., K. 36/01).