Konferencja "Prasa lokalna w budowie społeczeństwa obywatelskiego"
21 września 2004 r. w Senacie odbyła się konferencja "Prasa lokalna w budowie społeczeństwa obywatelskiego", zorganizowana przez Komisję Kultury i Środków Przekazu wspólnie z Izbą Wydawców Prasy. W konferencji wzięli udział wydawcy i dziennikarze prasy lokalnej, naukowcy zajmujący się prasoznawstwem, przedstawiciele Centrum Monitoringu Wolności Prasy.
Konferencję otworzył marszałek Longin Pastusiak. W opinii marszałka Senatu, główne zadania prasy lokalnej to nie tylko informowanie o miejscowych wydarzeniach, ale także integracja społeczności, kształtowanie opinii, kreowanie liderów, promowanie lokalnych inicjatyw.
Marszałek L. Pastusiak przypomniał w swoim wystąpieniu, że rynek mediów zaczął zmieniać się w czasie przemian 1989 r., wraz upadkiem RSW Prasa-Książka-Ruch. "Przez ostatnie 15 lat prasa lokalna oplotła swoją siecią cały kraj. Na tej mapie są i białe plamy, i miejsca, gdzie wydawanych jest po kilka tytułów" - mówił.
Zdaniem marszałka Senatu, wszystkie polskie media nie weszły dotąd w okres dojrzałości, bo "ich władza nie łączy się z odpowiedzialnością za słowo" i "nie nastał w nich jeszcze czas przyznawania się do błędów".
Według szefa Izby Wydawców Prasy Wiesława Podkańskiego, prasa lokalna oprócz tego, że dla wielu mieszkańców stanowi podstawowe źródło informacji, ma znaczenie edukacyjne i kulturotwórcze. Pełni też ważną rolę w prezentowaniu niedociągnięć i sukcesów władzy. Jego zdaniem, problemami prasy lokalnej są warunki techniczne, niewłaściwe uregulowania prawne i nierzadko konflikty na szczeblach administracyjnych.
Podczas obrad wiele mówiono o tym, czym jest niezależność gazety lokalnej. "15 lat temu niezależność była kategorią polityczną. Obecnie wyraz ten oznacza głównie niezależność finansową: utrzymywanie się wyłącznie ze sprzedaży nakładów i reklam. Tych gazet nikt nie dotuje, to one utrzymują swoich właścicieli" - powiedział Dominik Księski, wydawca tygodnika "Pałuki". Dodał, że tylko gazeta, która sama na siebie zarabia, może utrzymać niezależność finansową i wszelką inną.
Zdaniem D. Księskiego, niezależna gazeta lokalna jest pismem, za którym nie stoi żadna partia ani ruch polityczny. "Nawet jeśli redakcja ma wyraźne poglądy polityczne, powinna prowadzić pismo tak, aby zachowywało równy dystans do wszystkich sił politycznych" - dodał.
W dyskusji wiele miejsca poświęcono zagrożeniom, jakie mogą dotyczyć mediów lokalnych. Według uczestników debaty, może to być zarówno brak dobrego warsztatu dziennikarskiego, jak i nacisk wydawcy (którym często staje się samorząd lokalny).
"Zagrożeniem dla prasy lokalnej jest ona sama. Ten, kto egoistycznie wyznaczy profil swego pisma - np. będzie chciał wydawać lokalny tygodnik polityczny - nie zyska czytelników. Ten, kto oprze się tylko na sieci <<Ruchu>> - zawiedzie się na nim. Ten, kto pozwoli swoim reporterom pisać nieciekawie - skaże się na spadek nakładu" - wyliczał D. Księski.
Według prof. Mariana Gieruli z Uniwersytetu Śląskiego, w Polsce ukazuje się obecnie około 3 tys. tytułów prasy lokalnej. Głównie są to tytuły niezależne, prasa samorządowa i parafialna. Gmin w Polsce jest 2489, miast - 875, prasa lokalna ukazuje się w co czwartej gminie wiejskiej (27%) i co drugim mieście (59%). W wielu stosunkowo dużych miastach nie istnieje jednak żaden lokalny tytuł prasowy. Są też w Polsce regiony, w których ponad 3/4 miasteczek nie ma nawet lokalnego biuletynu - mówił prof. M. Gierula.
Najwięcej pism lokalnych, bo prawie 300 tytułów, ukazuje się na Górnym Śląsku, 290 - na Mazowszu, po około 270 w Wielkopolsce i Małopolsce.
Podczas konferencji przyjęto stanowisko w sprawie zagrożeń funkcjonowania prasy lokalnej:
"Uczestnicy konferencji <<Prasa lokalna w budowie społeczeństwa obywatelskiego>> pragną zwrócić powszechną uwagę na wielkie znaczenie, jakie dla budowy podstaw demokracji w Polsce ma prasa lokalna. Stała się ona dla mieszkańców miast i wsi podstawowym źródłem pozyskiwania informacji o sprawach najbliższego otoczenia. Wypełnia ona również szereg funkcji kulturowych, edukacyjnych i ekonomicznych.
Prasa lokalna odgrywa również ogromną rolę w kontrolowaniu władzy, ale także w prezentowaniu jej sukcesów, wyjaśnianiu problemów i tworzeniu więzi społeczeństwa lokalnego z jego reprezentantami.
Działalność lokalnych wydawców napotyka jednak liczne problemy, będące często wynikiem dającej się jeszcze odczuć słabości tego segmentu prasy.
W warunkach zaostrzającej się konkurencji na rynku mediów, konieczne jest:
- podnoszenie poziomu profesjonalizmu lokalnych wydawców,
- zwiększanie wiedzy fachowej dziennikarzy redagujących gazety lokalne,
- przestrzeganie wysokich wymagań zawodowych i etyc
znych.Działania te przyniosą w efekcie zwiększenie autorytetu prasy lokalnej i przyczynią się do umocnienia jej rynkowej pozycji.
Dla wzmocnienia tego procesu niezbędne jest polepszanie techniczno-materialnych warunków wykonywania zawodu przez dziennikarzy lokalnych. Uczestnicy konferencji widzą też potrzebę powołania zawodowej struktury dziennikarzy.
Niesprzyjające czynniki zewnętrzne, np. niekorzystne i często niewłaściwe uregulowania prawne lub konflikty na styku prasy lokalnej z administracją państwową, samorządową lub lokalnymi grupami interesów, wymagają zmian, które posłużą poprawie współpracy mediów z przedstawicielami administracji.
W segmencie prasy lokalnej mieszczą się też gazety zakładane lub sponsorowane przez lokalnych polityków. Zjawisko to nasila się w każdym okresie przedwyborczym. Zdarzają się także pzyypadki zakładania pism przez lokalnych biznesmenów, których głównym celem jest promocja i ochrona interesów właściciela lub sponsora. Stan ten powoduje zacieranie granic między autentyczną prasą lokalną a pismami służącymi jedynie realizacji doraźnych interesów poszczególnych osób lub grup interesów i obniżają prestiż prasy lokalnej.
Szczególną uwagę społeczeństwa oraz właściwych organów ustawodawczych i administracyjnych uczestnicy konferencji pragną zwrócić na niewłaściwość i szkodliwość zjawiska polegającego na coraz częstszym występowaniu samorządów lokalnych w roli wydawców prasy.
Zdaniem uczestników konferencji, nie należy łączyć funkcji biuletynu informacyjnego - organu administracji z funkcją niezależnej prasy, której wszak jednym z głównych zadań jest sprawowanie społecznej kontroli nad działaniami władz. Uzurpowanie sobie przez biuletyny samorządowe roli gazet wiąże się niejednokrotnie z utrudnianiem dostępu do informacji dziennikarzom prasy prywatnej, co jest podważaniem fundamentalnej zasady wolności słowa i prawa obywateli do dostępu do informacji.
Poważne zastrzeżenia uczestników konferencji budzi też łączenie przez pisma samorządowe funkcji publicznych z działalnością gospodarczą. Działanie na styku wykorzystania środków publicznych i biznesu rodzi liczne wątpliwości natury formalnej i etycznej oraz co do zgodności z zasadami uczciwej konkurencji. Szczególnie pozyskiwanie reklam przez "gazety" samorządowe sprzyja możliwości powstawaniu na lokalnych rynkach sytuacji korupcjogennych. Naraża ponadto samorządy na ostre konflikty z prasą lokalną, dla której przychody z reklam stanowią podstawę ekonomicznego bytu.
Uczestnicy konferencji apelują do Izby Wydawców Prasy o podjęcie we współpracy z prasą l
okalną monitorowania przypadków naruszania prawa konkurencji przez tytuły wydawane przez samorządy lub na ich zlecenie i kierowanie tych spraw do właściwych instytucji.Uczestnicy konferencji postulują wprowadzenie takich rozwiązań prawnych, które w jednoznaczny sposób określą zasady wydawania biuletynów informacyjnych przez organa adm
inistracji i samorządy wszystkich szczebli. Będzie to służyło poprawie dobrze rozumianej otwartości działania administracji i samorządów i przyniesie wzrost zaufania społecznego do ich działalności. Jednocześnie przyczyni się to do wzmocnienia organizatorskiej funkcji autentycznej prasy lokalnej, służąc budowaniu przez nią społeczeństwa obywatelskiego, co jest zadaniem i niezaprzeczalną zasługą tej prasy, a leży w polskim interesie narodowym".