Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie
87. posiedzenie Senatu RP
2 sierpnia 2001 r.
Oświadczenie
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowni Pracownicy Kancelarii Senatu!
Swoje oświadczenie kieruję pod adresem Jerzego Buzka, prezesa Rady Ministrów.
Zwracam się do pana premiera z uprzejmą prośbą o podjęcie przez podległe panu służby problemu ochrony polskiego rynku materiałów budowlanych przed nieuczciwą konkurencją importerów, a także w trosce o nasze zdrowie oraz kondycję polskiego budżetu, poważnie uszczuplanego tym procederem w ostatnich latach.
Według informacji Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej Budownictwa skala ilościowa i wartościowa zjawiska nadmiernego importu do Polski nie stanowi w tej mierze jedynego problemu. Na podstawie sygnałów dochodzących z rynku można przypuszczać, że właściwości i parametry importowanych wyrobów różnią się w rzeczywistości od deklaracji producentów. Wydaje się, że wielu zagranicznych producentów oszukuje polsk
ie jednostki certyfikujące i omija przepisy prawa budowlanego, przedstawiając do certyfikacji wyrób pełnowartościowy, a wprowadzając do obrotu wyrób nieodpowiadający deklaracjom. Wyroby są też niewłaściwie znakowane, nie zawierają opisów w języku polskim. Ponadto wydaje się, że producenci zagraniczni wytwarzają produkty o specjalnym przeznaczeniu na rynek polski. Takie podejrzenia wynikają z badań przeprowadzanych w niezależnych laboratoriach oraz ze stosunkowo niskich, w porównaniu do cen polskich wyrobów, cen importowanych wyrobów, czego nie można w sposób racjonalny wyjaśnić na przykład niższymi kosztami surowców czy robocizny, raczej wręcz odwrotnie.Panie Premierze! Według informacji tejże izby w latach 1998-2000 na polski rynek trafiło z importu między
innymi 87,4 miliona m2 pap termozgrzewalnych oksydowanych i modyfikowanych przy tylko 40 milionach m2 produktów krajowych. Jak z kolei wynika z niezależnych badań laboratoryjnych, znaczna część tych wytwarzanych poza granicami kraju wyrobów nie spełnia wymogów stawianych przez polskie prawo w zakresie dopuszczenia do obrotu i stosowania. Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami za wprowadzanie do obrotu wyrobów, i to nie tylko budowlanych, które nie czynią zadość polskim normom, przewidywane są wysokie kary pieniężne. Niestety, w branży materiałów bitumicznych praktycznie nie są stosowane.Według oficjalnych danych w latach 1999-2001 nastąpił i wciąż trwa z tytułu nieuczciwej konkurencji importerów poważny spadek podatku dochodowego od osób prawnych tej branży i podatku od osób fizycznych zatrudnionych tam pracowników. Skalę tę obrazują następujące liczby: podatek dochodowy od osób prawnych w 1999 r. wynosił 8 milionów 171 tysięcy 71 zł, zaś w pierwszym półroczu bieżącego roku - 134 tysiące 541 zł, zaś p
odatek dochodowy od osób fizycznych w 1999 r. wynosił 4 miliony 93 tysiące 200 zł i 41 gr, zaś w pierwszym półroczu 2001 r. - 1 milion 456 tysięcy 122 zł i 89 gr.Dodatkowo w tym czasie straciło zatrudnienie u producentów bitumicznych pokryć dachowych aż 36% pracowników, a kilka zakładów tej branży przechodzi poważne problemy finansowe. Nie pomagają w tej kwestii nieuregulowane na szczeblu rządowym stosunki gospodarcze z krajami Wschodu. Przy praktycznie otwartej polskiej granicy na zachodzie i południu kra
je Wspólnoty Niepodległych Państw w odpowiedzi na wprowadzane przez nas wizy stosują restryktywnie wysokie cła również na materiały budowlane, które w praktyce marginalizują nasze zyski z eksportu. Ostatnio zaś, biorąc pod uwagę poważny wzrost cen transportu pap, polscy producenci zmuszani są do przenoszenia części swej produkcji za wschodnią granicę. Dzieje się to oczywiście kosztem polskiego budżetu, ale i poziomu zatrudnienia pracowników. Przykładem niech będzie choćby zduńskowolska "Izolacja", niegdyś perła polskiego budżetu i chluba Zduńskiej Woli.Panie Premierze! Myślę, że nie muszę w ślad za informacjami Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej Budownictwa oraz ekspertyzą Instytutu Konstrukcji Budowlanych Politechniki Poznańskiej przekonywać pana, że problem nadmiernego, nieuczciwego importu towarów, a we wspomnianym przypadku również zagrażających zdrowiu, niesprawdzonych materiałów bitumicznych, ma w szerszym zakresie negatywny wpływ dla całokształtu gospodarki kraju. Polski parlament przyjął ostatnio pa
kiet ustaw, które mają chronić polski obszar celny przed tymi praktykami, ale przytaczając przykład przemysłu lekkiego, tak boleśnie doświadczonego w Sieradzu czy całym regionie łódzkim, wiemy, że są to działania o wiele lat spóźnione.Dlatego też, biorąc pod uwagę fakt, iż przemysł materiałów budowlanych, w tym izolacyjnych w Polsce, choć kuleje, to wciąż jeszcze funkcjonuje, proszę pana premiera o pilne podjęcie poprzez podległe panu instytucje tego poważnego, tak istotnego dla zdrowia ludności, dla budże
tu państwa, dla kondycji przedsiębiorstw i poziomu zatrudnienia załóg problemu. Liczę więc w imieniu mych wyborów na zainteresowanie nim między innymi Głównego Urzędu Ceł, Inspekcji Handlowej, Polskiego Centrum Badań i Certyfikacji czy państwowego inspektora nadzoru budowlanego, a także służb fiskalnych podległych ministrowi finansów.Panie Premierze! Sprawmy wspólnie, byśmy mieszkali w Polsce w bardziej bezpiecznych domach, budowanych z pełnowartościowych, sprawdzonych materiałów, których zastosowanie nie będzie szkodzić zdrowiu ich mieszkańców, a jednocześnie przysporzy dochodu naszym przedsiębiorstwom, a także i tak już ubogiemu budżetowi państwa. Dziękuję za uwagę.
W załączeniu do wiadomości składam informację Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej Budownictwa i ekspertyzę Instytutu Konstrukcji Budowlanych Politechniki Poznańskiej. Dziękuję.