Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, następne oświadczenie
81. posiedzenie Senatu RP
10 maja 2001 r.
Oświadczenie
Drugie oświadczenie proszę potraktować jako oświadczenie
osobiste.W miniony piątek moje biuro senatorskie przeżyło najście dwóch młodych, dobrze odżywionych mężczyzn z dyktafonem, przedstawiających się jako dziennikarze "Naszego Dziennika". Urządzenie nagrywające było włączone od momentu wejścia do biura, a nastawienie jego posiadacza wyraźnie wrogie do osób przebywających w pomieszczeniu. Postawiono mi kilka aroganckich pytań, przy których zmuszony byłem prosić o przełożenie ich na poprawny i pozbawiony inwektyw język polski. Dotyczyły one irracjonalnych zarz
utów grupy młodych ludzi, próbujących kilka dni wcześniej, 1 maja, zakłócić festyn, którego wraz z OPZZ i SLD byłem organizatorem. Bojówkarze ci zostali wyproszeni z terenu parku i przedstawieni patrolowi policji do wylegitymowania. Po kilku dniach przypomnieli sobie, że w związku z tym incydentem ponieśli jakieś szkody moralne.Do tego momentu ta sprawa nie miałaby dla Wysokiego Senatu znaczenia, ale po zakończeniu rozmowy odwołałem się do przypomnienia tradycji i powodów demonstracji robotniczych na przestrzeni minionych ponad stu lat oraz wyraziłem przypuszczenie, że także ja za kilka miesięcy mogę być bez pracy i bez chleba. Na to dziennikarze "Naszego Dziennika", zapewne z głęboko chrześcijańskich motywów, byli łaskawi złożyć mi szczere życzenia takiego
właśnie losu oraz wszelkich innych nieszczęść.Informuję o tym zdarzeniu Wysoką Izbę, a zwłaszcza państwa senatorów czytujących tę gazetę, bo w moim pojmowaniu polityki nigdy nie było chęci szkodzenia innym, a jedynie chęć pomagania bliźnim. Od tygodnia umocniłem się w przekonaniu, że "Nasz Dziennik" nie jest i chyba nigdy nie będzie moją gazetą. Dziękuję.
Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, następne oświadczenie