Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź 1, odpowiedź 2, następne oświadczenie


30. posiedzenie Senatu RP

17 lutego 1999 r.

Oświadczenie

Niezaprzeczalnym faktem jest, iż wynagrodzenia funkcjonariuszy, urzędników samorządowych budzą nie tylko niezadowolenie, ale także coraz bardziej zdecydowany sprzeciw znacznej części społeczeństwa. Naganne i niemoralne jest to, iż tak zatrważająco duża rozpiętość jest między najniższą płacą, rentą czy emeryturą a uposażeniem ministrów, prezydentów miast, burmistrzów czy wojewodów. Przekazanie sprawy wysokości tych wynagrodzeń, zgodnie z obecnie obowiązującym prawem, w gestię samorządów nie rozwiąże problemu, gdyż zawsze będą przesłanki umożliwiające bogatym organizacjom terytorialnym uchwalenie i przyznawanie wysokich, a nawet bardzo wysokich apanaży swoim przedstawicielom.

Nie podzielam poglądu wielu polityków, iż wysokie pensje uniemożliwiają i likwidują korupcję. Sam fakt przyjmowania łapówek jest bowiem aspołeczny i winien być konsekwentnie ścigany z mocy prawa szczególnie w przypadku osób, które wykonują swoją powinność z mandatu społeczeństwa.

Wiem, że przygotowane są projekty prawne w tej sprawie. Podzielam pogląd i zaangażowanie w tej sprawie pana posła Krzysztofa Tchórzewskiego, jak również stanowisko Klubu Inteligencji Katolickiej. Trzeba te sprawy uregulować stosownymi aktami prawnymi, które będą uwzględniały między innymi wielkość terytorialną jednostki administracyjnej i liczbę jej mieszkańców, likwidując przy tym wszelkiego rodzaju dodatki, diety i inne apanaże wynikające z pełnionych funkcji.

To, co dzieje się z płacami w organach samorządowych, jest wynikiem braku aktów prawnych i tolerowania przez rząd już wcześniej wszelkiego rodzaju kominów płacowych we wszelkiego rodzaju organizmach gospodarczo-administracyjnych w naszym państwie. Prezesi i dyrektorzy wielu zakładów, firm, spółek akcyjnych itp. osiągają dochody sięgające dziesiątków tysięcy złotych miesięcznie. Uważam, iż płaca powinna zależeć od odpowiedzialności za powierzone i wykonywane zadania. Nigdy nie zgodę się z tym, żeby jedni żyli w przepychu, a drudzy - dotyczy to coraz większej rzeszy społeczności polskiej - nie mieli na obowiązkowe świadczenia, kawałek chleba, ciepłą strawę czy zakup koniecznych leków. Dotyczy to ludzi młodych i starszych, z tym że ci ostatni z żalem, ale z jakże wielką godnością, przełykać muszą gorycz niespełnionych obietnic. Komu mają wierzyć? Komu mają jeszcze zaufać? Dosyć obietnic. Rząd, który chce sprawować władzę, służyć społeczeństwu i mieć jego poparcie, nie może być głuchy i nie widzieć masowej biedy i ludzkich tragedii.

W imię sprawiedliwości społecznej i zgodnie z nauką i etyką kościoła katolickiego, mówiącymi iż wszyscy jesteśmy braćmi i że jesteśmy sobie równi, żądam niezwłocznego wszczęcia przez rząd prac mających na celu rozwiązanie tych nabrzmiałych i bulwersujących społeczeństwo problemów.

Marian Jurczyk

Senator Rzeczypospolitej Polskiej


Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie, odpowiedź 1, odpowiedź 2, następne oświadczenie