Spis oświadczeń, poprzednie oświadczenie
85. posiedzenie Senatu RP
5 lipca 2001 r.
Oświadczenie
Oświadczenia rozpoczynają się po wyczerpaniu porządku obrad, tak stanowi regulamin, prawda?
Dostojny Panie Marszałku! Szanowni Państwo!
Od moich przyjaciół z Syberii dotarła w tych dniach wiadomość, że w najbliższy wtorek wyjeżdża z Polski do Rosji, między innymi do Nowosybirska, Irkucka i Ułan-Ude na Zabajkalu, kilkunastoosobowa grupa osób z marszałek Senatu, tytułującą się profesorem doktor habilitowaną Alicją Grześkowiakową na czele. Z przekazanych mi informacji wynika, że w orszaku pani marszałek jest troje senatorów z prawicy oraz liczny zestaw osób asystujących. Grupa ta ma przybywać na atrakcyjnej wycieczce nad Bajkałem i w okolicy przez kilka dni, oczywiście na koszt polskiego podatnika.
Według opinii przekazanej mi osobiście przez prezesa fundacji "Straż Mogił Polskich Bohaterów", a zarazem więźnia łagru w tajdze pod miejscowością Kwitok w rejonie Tajszetu, syberyjska Polonia, zwłaszcza z Irkucka, z mieszanymi uczuciami przyjęła wiadomość o przyjeździe tej licznej delegacji senackiej, odwiedzającej Syberię bez jasnego celu, oczywiście, jeśli nie liczyć wrażeń turystycznych. Irkuckie stowarzyszenie polonijne "Ogniwo", któremu przewodzą Eugeniusz Wrzaszcz, Helena Szacka i Bolesław Szostakowicz, zainicjowało budowę w syberyjskim Irkucku Domu Polskiego. Jest to niezwykle cenna inicjatywa, której od samego początku patronował nieżyjący już minister Zakrzewski. Inicjatywa, której spełnienie miałoby bardzo ważne znaczenie dla tamtejszego środowiska Polaków, potomków osadzonych na Syberii weteranów wojny polsko-bolszewickiej 1920 r., legionistów Józefa Piłsudskiego, polskich patriotów wywiezionych tam po 17 września 1939 r. z terenów Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy oraz patriotów z Kresów Wschodnich, nieakceptujących powojennych układów wielkich mocarstw, które zabierały im ojczyznę Polskę.
Miałem okazję osobiście, ostatnio w Warszawie w maju, po kongresie Polonii, zetknąć się z tymi ludźmi, upowszechniającymi na Syberii polskie tradycje, a zarazem będącymi ambasadorami Polski w Rosji, zasłużonymi dla budowy przyjaznych stosunków między współczesnymi Polakami i Rosjanami. Dom Polski w Irkucku mógłby stać się bardzo ważną kotwicą dla tego wspaniałego środowiska.
Z tego właśnie środowiska płyną do mnie sygnały, iż pieniądze polskich podatników, niemałe przecież, przeznaczane z woli pani marszałek Alicji Grześkowiakowej na turystyczny wyjazd nad Bajkał, mogłyby być z o wiele lepszym pożytkiem dla syberyjskiej Polonii przeznaczone właśnie na budowę irkuckiego Domu Polonii. I ten fakt byłby na pewno bardziej doceniony niż werbalne zapewnienie o tym, jak to Senat poważa Polonię.
Szanowna Pani Marszałek! Wszyscy znamy pani upodobania do egzotycznych podróży. Wiele podróżowała pani po świecie w tej kadencji, wiele również w poprzedniej, więc pani pasja globtrotera chyba została spełniona. Jestem przeświadczony, że gdyby nawet teraz, w ostatniej chwili, zrezygnowała pani z wyjazdu tej licznej delegacji na Syberię, a kwotę przeznaczoną na tę eskapadę zdecydowała się przekazać na budowę Domu Polonii w Irkucku, to byłby to piękny gest, ukoronowanie pani błyskotliwej kariery parlamentarnej. I o to się zwracam.