Minister Finansów przekazał odpowiedź na oświadczenie senatora Ryszarda Gibuły, złożone na 46. posiedzeniu Senatu ("Diariusz Senatu RP" nr 52):
Warszawa, 1999.12.30
Pani
Prof. dr hab. Alicja Grześkowiak
Marszałek Senatu RP
Szanowna Pani Marszałek
Odpowiadając na pismo Pani Marszałek, z dnia 7 grudnia 1999 r. Nr AG/043/463/99/IV, przedstawiam odpowiedź na oświadczenie Pana Senatora Ryszarda Gibuły, w sprawie systemu kas oszczędnościowo-handlowych.
Wśród stosowanych obecnie form wspierania budownictwa mieszkaniowego uprzywilejowane miejsce zajmują instrumenty zachęcające, czy też premiujące, oszczędzanie na cele mieszkaniowe. Mamy bowiem aktualnie aż trzy, usankcjonowane prawnie formy wspierania przez państwo oszczędzania na cele mieszkaniowe. Czyni to nas absolutnym wyjątkiem na tle innych krajów, w tym krajów o znacznie wyższym niż Polska potencjale ekonomicznym, a co za tym idzie wyższej zdolności społeczeństwa do oszczędzania.
Najstarszą z tych form, bo zapoczątkowaną jeszcze w końcu lat pięćdziesiątych, jest system książeczek mieszkaniowych. Wprawdzie obecnie nie można założyć książeczki mieszkaniowej z prawem do otrzymania w przyszłości premii gwarancyjnej z tytułu realizowanego celu mieszkaniowego, to jednak z punktu widzenia budżetu państwa, który corocznie refunduje bankom wypłacone premie gwarancyjne, oraz posiada potencjalne zobowiązania jeszcze wobec ok. 2,7 mln właścicieli książeczek mieszkaniowych, systemu tego nie m
ożna w żadnym razie pominąć.Właśnie ze względu na zamknięty charakter systemu książeczek mieszkaniowych, z inicjatywy Rządu, uruchomiony został nowy system preferencyjnego oszczędzania na cele mieszkaniowe, na podstawie przepisów ustawy z dnia 26 października 1995 r. o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego oraz o zmianie niektórych ustaw. Począwszy od 1996 r. banki rozpoczęły tworzenie kas mieszkaniowych w formie finansowo wyodrębnionej działalności. Aktualnie udzielane są przez te kasy
pierwsze kredyty na cele mieszkaniowe.Nim dobiegł końca etap wdrażania tego systemu rozpoczęto - z inicjatywy poselskiej - prace nad kolejnym systemem celowego oszczędzania, które zakończyły się przyjęciem w dniu 5 czerwca 1997 r. ustawy o kasach oszczędnościowo-budowlanych i wspieraniu przez państwo oszczędzania na cele mieszkaniowe. System ten stanowi odwzorowanie niemieckich kas oszczędnościowo-budowlanych (Bausparkasse).
W ten sposób stworzone zostały podstawy prawne do równoległego funkcjonowania dwóch, w zasadzie siostrzanych systemów oszczędzania na cele mieszkaniowe wspieranych przez państwo. Oba systemy mają wspólną filozofię działania, polegającą na stworzeniu zamkniętego obiegu środków wznoszonych przez oszczędzających, którzy po upływie umownego
okresu oszczędzania, otrzymują kredyty mieszkaniowe finansowane z wkładów wniesionych przez kolejnych uczestników systemu. Atrakcyjność oszczędzania w tych systemach wiąże się z dotacją budżetową, udzielaną w formie odliczenia od podatku dochodowego od osób fizycznych lub premii, która ma podnieść realną stopę oprocentowania oszczędności do (lub powyżej) poziomu rynkowego. W ten sposób cały pakiet uzyskiwany z kasy jest korzystny dla oszczędzającego, który gromadzi oszczędności po stopie rynkowej (dzięki dotacjom lub ulgom podatkowym) i otrzymuje niżej oprocentowany kredyt.O jednorodności tych systemów decyduje również fakt, że są one nastawione na wspieranie w istocie tych samych celów mieszkaniowych.
Natomiast istotne różnice sprowadzają się do formy organizacyjnej tej działalności. W odróżnieniu od kas mieszkaniowych, system kas oszczędnościowo-budowlanych nie może funkcjonować w ramach istniejących struktur bankowych. Wymogiem ustawowym jest bowiem utworzenie odrębnych kas - banków w formie spółek akcyj
nych, co oczywiście oznacza podrożenie kosztów funkcjonowania tych kas.Ponadto oba systemy różnicuje sposób oprocentowania oszczędności i kredytów. W przeciwieństwie do kas mieszkaniowych, stosujących zmienne stopy oprocentowania, oparte na stopie redyskonta weksli w NBP, kasy oszczędnościowo-budowlane stosowałyby stałe stopy oprocentowania oszczędności i kredytu w całym okresie umowy, chociaż również niższe od rynkowych. Nie wymaga się przy tym aby wysokość tych stałych stóp pozostawała w związku z którąkolwiek z funkcjonujących rynkowych stóp procentowych.
Zachętą do oszczędzania w kasie oszczędnościowo-budowlanej jest coroczna premia w wysokości 30% wniesionych w danym roku oszczędności, która jest źródłem przychodów kas do czasu zakończenia okresu oszczędzania przez klienta. Natomiast oszczędzający w kasie mieszkaniowej może obecnie odliczyć rocznie 30% zgromadzonych w kasie oszczędności, nie więcej jednak niż 6% tzw. dużej ulgi budowlanej w całym okresie oszczędzania.
Analizując podobieństwa i różnice obu systemów nie ma, poza interesem instytucji finansowych, argumentów, dla których państwo powinno wspierać jednocześnie dwa systemy pod wieloma względami analogiczne, które mają jeden wspólny cel: podniesienie zdolności społeczeństwa do oszczędzania na
zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych.Dlatego jednym z elementów pakietu propozycji ustawowych wnoszonych przez Rząd w związku z reformą systemu podatkowego jest projekt ustawy o kasach oszczędnościowo-mieszkaniowych i wspieraniu przez państwo oszczędzania na cele mieszkaniowe. Projekt ten nie wynika jednak tylko z proponowanej reformy systemu podatkowego, chociaż pozostaje z nią w ścisłym związku. Jego podstawowym celem jest uporządkowanie przedstawionego wcześniej, stanu prawnego poprzez stworzenie jednego
systemu preferencyjnego oszczędzania na cele mieszkaniowe. W tym celu proponuje się uchylić zarówno ustawę z dnia 5 czerwca 1997 r. o kasach oszczędnościowo-budowlanych i wspieraniu przez państwo oszczędzania na cele mieszkaniowe, jak i odpowiednie przepisy ustawy z dnia 26 października 1995 r. o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego oraz o zmianie niektórych ustaw, odnoszące się do kas mieszkaniowych.System proponowanych obecnie przez Rząd kas oszczędnościowo-mieszkaniowych opiera się na następujących podstawowych założeniach:
1. Respektowane będą prawa nabyte przez osoby, które otworzyły już rachunek oszczędnościowo-kredytowy w kasie mieszkaniowej na obecnie obowiązujących zasadach.
2. Dla ograniczenia kosztów funkcjonowania programu proponuje się, aby kasy te, podobnie jak kasy mieszkaniowe, stanowiły rodzaj wyodrębnionej finansowo działalności banków, co nie pociągałoby za sobą kosztów - podnoszonych w ostatecznym rachunku przez oszczędzających - na utworzenie nowych struktur bankowych,
3. zachowany został podstawowy katalog celów mieszkaniowych, jakie były przewidziane w uchylanych przepisach,
4. Zasady oprocentowania wkładów jak i kredytów są zbieżne z zasadami obowiązującymi dotychczas w kasach mieszkaniowych.
5. Pomoc państwa dla oszczędzających wyraża się w stosowaniu dopłat do odsetek od zgromadzonych oszczędności przez okres nie krótszy niż 4 lata i nie dłuższy niż 7 lat.
6. Dodatkową korzyścią dla oszczędzającego będzie preferencyjny kredyt (oprocentowany w wysokości nie większej niż 0,5 redyskonta weksli w NBP) udzielany w do wysokości 100% zgromadzonego wkładu powiększonego o odsetki wraz z dopłatami,
7. Przepisy przejściowe i końcowe przewidują m.in.:
a) przekształcenie z mocy prawa dotychczasowych kas mieszkaniowych w kasy oszczędnościowo-mieszkaniowe,
b) stosowanie dotychczas obowiązujących przepisów w odniesieniu do umów o kredyt kontraktowy, zawartych przed wejściem w życie ustawy.
Zaproponowany obecnie system kas oszczędnościowo-mieszkaniowych adresowany jest do osób fizycznych, które mają zdolność do systematycznego oszczędzania, niekoniecznie bardzo wysokich kwot, których wysokość określona jest ostatecznie w, zawartej z kasą, umowie systematycznego oszczędzania.
Na użytek zainteresowanych instytucji finansowych powstały opinie, że tylko program bausparkasse poprawi sytuację w budownictwie mieszkaniowym. Tymczasem analiza porównawcza efektywności oszczędzania pokazuje, że łączny pakiet zgromadzony przez klienta kasy oszczędnościowo-mieszkaniowej (oszczędności wraz z oproce
ntowaniem, dopłaty, kredyt) który oszczędza na poziomie gwarantującym maksymalną pomoc państwa pozwoli na sfinansowanie mieszkania (przy średniej cenie krajowej) o nieco większej powierzchni od klienta oszczędzającego w kasie oszczędnościowo-mieszkaniowej wpłaty miesięcznymi byłoby mniejsze.Projektu ustawy o kas. oszczędnościowo-mieszkaniowych nie należy wiązać tylko z formą systemu podatku dochodowego od osób fizycznych, aczkolwiek pomiędzy obu inicjatywami istnieje ścisła korelacja. Niezależnie jednak od ostatecznego kształtu reformy podatkowej, o którym zadecyduje Parlament, działania porządkujące w sferze wspierania oszczędzania na cele mieszkaniowe są absolutnie niezbędne. Państwo nie może bowiem jednocześnie wspierać dwóch systemów, które działając na
tym samym polu będą zmuszone ze sobą konkurować (również poprzez wielkości subsydium budżetowego dla klientów kas). Natomiast wydolność finansowa każdego z tych systemów zależy od ciągłego napływu nowych klientów wnoszących środki, które finansują wcześniejsze zobowiązania kas.Proponowane zmiany eliminują ryzyko wystąpienia lawinowo narastających zobowiązań budżetowych jakie generowałby system kas oszczędnościowo-budowlanych. O wielkości wydatków z tego tytułu Ministerstwo Finansów wielokrotnie informowało
i rachunki te nadal podtrzymuje.Zakładając, że przewidywania kas oszczędnościowo-budowlanych, co do liczby nowych klientów przystępujących corocznie do systemu, są prawidłowe oraz przyjmując, że średni poziom oszczędzania byłoby analogiczny do poziomu utrzymującego się w krajach Europy Środkowej, w których system ten został wdrożony, w piątym roku funkcjonowania tego programu dotacje budżetu państwa na premie przekroczyłyby poziom 3,4 mld zł. Wielkość dotacji przekroczyłaby zatem budżet wydatków planowan
ych na całą sferę mieszkaniową na 2000 r. W dalszych latach wydatki te miałyby nadal tendencję rosnącą.Na zakończenie pragnę zauważyć, że krytyczna ocena możliwości wdrożenia w naszym kraju systemu kas oszczędnościowo-budowlanych nie może być w żadnym wypadku traktowana jako wyraz "szkalowania instytucji niemieckich". Postawienie tak poważnego zarzutu wymagałoby wskazania konkretnych publikacji lub oświadczeń - ze strony rządowej, które mogłyby wskazywać na tego rodzaju intencje. Wyrażam niezachwiane przek
onanie, że takie publikacje czy wypowiedzi nie miały miejsca.Z wyrazami szacunku
Z upoważnienia MINISTRA FINANSÓW
PODSEKRETARZ STANU
Rafał Zagórny