69. posiedzenie Senatu RP, spis treści, dalsza część stenogramu


Sprawozdanie stenograficzne

(Początek posiedzenia o godzinie 11 minut 01)

(Posiedzeniu przewodniczą marszałek Alicja Grześkowiak oraz wicemarszałkowie Donald Tusk, Tadeusz Rzemykowski i Marcin Tyrna)

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Bardzo proszę o zamknięcie drzwi.

Otwieram sześćdziesiąte dziewiąte posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej czwartej kadencji.

(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)

Na sekretarzy posiedzenia wyznaczam pana senatora Stanisława Gogacza oraz pana senatora Stanisława Jarosza. Listę mówców prowadzić będzie pan senator Stanisław Jarosz.

Bardzo proszę panów senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym. Proszę bardzo.

Wysoki Senacie, informuję, że Sejm na dziewięćdziesiątym posiedzeniu w dniu 9 listopada bieżącego roku przyjął prawie wszystkie poprawki Senatu: do ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw, do ustawy o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw, do ustawy o bezpieczeństwie morskim, do ustawy o dostępie do informacji o środowisku i jego ochronie oraz o ocenach oddziaływania na środowisko, do ustawy o zmianie ustawy o rachunkowości, do ustawy o repatriacji. Przyjął też wszystkie poprawki Senatu do ustawy o utworzeniu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Na dziewięćdziesiątym pierwszym posiedzeniu w dniu 16 listopada 2000 r. Sejm przyjął prawie wszystkie poprawki Senatu do ustaw: o domach składowych oraz o zmianie Kodeksu cywilnego, Kodeksu postępowania cywilnego i innych ustaw, o zmianie ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach kontraktów eksportowych, o zmianie ustawy o funduszach inwestycyjnych, o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł, o zmianie ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych oraz o zmianie niektórych ustaw. Odrzucił zaś wszystkie poprawki Senatu do ustawy o zmianie ustawy o normalizacji. W dniu 17 listopada 2000 r. odrzucił wszystkie poprawki Senatu do ustawy o zmianie ustawy o zamówieniach publicznych.

Wysoki Senacie, wobec niewniesienia zastrzeżeń do protokołów sześćdziesiątego szóstego i sześćdziesiątego siódmego posiedzenia Senatu stwierdzam, że protokoły tych posiedzeń zostały przyjęte.

Informuję równocześnie, że protokół sześćdziesiątego ósmego posiedzenia Senatu, zgodnie z art. 39 ust. 3 Regulaminu Senatu, jest przygotowany do udostępnienia państwu senatorom. Jeżeli nikt z państwa senatorów nie zgłosi do niego zastrzeżeń, to zostanie on zatwierdzony przez Wysoką Izbę na następnym posiedzeniu.

Wysoki Senacie, doręczony wcześniej projekt porządku obrad zawierał punkt dziesiąty, dotyczący pilnej ustawy o zmianie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Informuję, że Sejm nie uchwalił tej ustawy, a w związku z tym punkt ten nie może być przez Senat rozpatrywany.

Wobec tego projekt porządku obrad sześćdziesiątego dziewiątego posiedzenia Senatu obejmuje:

1. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zasadach zbywania mieszkań będących własnością przedsiębiorstw państwowych, spółek prawa handlowego powstałych w wyniku komercjalizacji, państwowych osób prawnych oraz Skarbu Państwa.

2. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.

3. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o dostosowaniu górnictwa węgla kamiennego do funkcjonowania w warunkach gospodarki rynkowej oraz szczególnych uprawnieniach i zadaniach gmin górniczych.

4. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, ustawy o dopłatach do oprocentowania niektórych kredytów bankowych, ustawy - Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi, ustawy - Ordynacja podatkowa, ustawy o finansach publicznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych - w związku z dostosowaniem do prawa Unii Europejskiej.

5. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o szkolnictwie wyższym, ustawy o wyższych szkołach zawodowych, ustawy o transporcie kolejowym i ustawy o usługach turystycznych oraz ustawy - Kodeks postępowania cywilnego, ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych i ustawy o działach administracji rządowej - w związku z dostosowaniem do prawa Unii Europejskiej.

6. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o funkcjonowaniu banków spółdzielczych, ich zrzeszaniu się i bankach zrzeszających.

7. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa.

8. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o samorządach zawodowych architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów.

9. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych oraz niektórych innych ustaw.

Wysoki Senacie, proponuję rozpatrzenie przedstawionego punktu szóstego porządku obrad, pomimo że sprawozdanie Komisji Gospodarki Narodowej do ustawy o funkcjonowaniu banków spółdzielczych, ich zrzeszaniu się i bankach zrzeszających zostało dostarczone w terminie późniejszym niż określony w art. 34 ust. 2 Regulaminu Senatu.

Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Wysoka Izba przyjęła przedstawioną propozycję. Dziękuję bardzo.

Wobec braku głosu sprzeciwu stwierdzam, że Senat przedstawioną propozycję przyjął.

Szanowni Państwo Senatorowie, czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawie przedstawionego porządku obrad?

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Senator Kazimierz Kleina:

Pani Marszałek! Wysoka Izbo!

Chciałbym zwrócić się z prośbą o to, aby Wysoka Izba rozpatrzyła ustawę o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym. Stanowisko Komisji Gospodarki Narodowej w tej sprawie zostało zawarte w druku nr 521A.

Dlaczego proszę o rozpatrzenie tej ustawy już podczas obecnego posiedzenia Senatu? Wynika to stąd, że ustawa z dość dużymi problemami była uchwalana w Sejmie przez kilka miesięcy, a ma bardzo istotne znaczenie z punktu widzenia budżetu i pracy nad budżetem, ponieważ wywołuje skutki finansowe. Poza tym ustawa ta powinna być jak najszybciej opublikowana, aby zainteresowane osoby, instytucje i firmy mogły się w trybie pilnym zapoznać z obowiązującym od 1 stycznia przyszłego roku systemem podatkowym.

Wydaje się, że ta ustawa, mająca charakter nowelizacji czy uzupełnienia, mogłaby być rozpatrzona podczas tego posiedzenia, bo to nie jest bardzo skomplikowana materia. Przy tym ustawa ta jest bardzo ważna z punktu widzenia pracy nad budżetem.

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Dziękuję bardzo. Pan senator proponuje, żeby to był który punkt?

Senator Kazimierz Kleina:

Punkt trzeci, czyli po tych dwóch ustawach dotyczących spraw mieszkaniowych.

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Informuję państwa senatorów, że sprawozdanie komisji znajduje się w skrytkach, ale ponieważ zostało doręczone państwu senatorom w krótszym terminie, niż przewiduje to regulamin, oraz ponieważ jest taki wniosek, pytam, czy jest głos sprzeciwu.

Proszę bardzo.

Senator Zbigniew Kulak:

Pani Marszałek, ja zgłaszam głos sprzeciwu, ale nie co do samego włączenia pod obrady tego punktu, tylko co do kolejności. Może jednak dać go na koniec, żebyśmy mieli jeszcze trochę czasu na przygotowanie się do debaty?

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Dobrze. To kwestię wprowadzenia do porządku obrad tego punktu i kwestię kolejności, co do której zgłaszał pan sprzeciw, będziemy głosować rozdzielnie.

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Senator Ryszard Gibuła:

Zgłaszam dalej idący wniosek - o niewłączanie tej ustawy do porządku obecnego posiedzenia.

Może jest czas, żeby nareszcie skończyć z tą skompromitowaną już przecież w poprzedniej kadencji praktyką, że materiały są dostarczane w dniu posiedzenia, nie tolerować jej w obecnej kadencji. Ten Senat powinien charakteryzować się tym, że pracuje lepiej niż poprzedni.

W związku z tym proponuję, abyśmy nie włączali tej ustawy do porządku posiedzenia.

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Dziękuję bardzo.

Jest głos sprzeciwu zarówno co do włączenia tego punktu do porządku obrad, jak i co do proponowanej przez przewodniczącego komisji kolejności.

Proszę państwa, poddaję pod głosowanie wniosek pana senatora. Przypominam, że najpierw głosujemy w sprawie tego, czy Senat przyjmie do porządku obrad propozycję pana senatora Kleiny.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego wniosku, proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciwny, proszę o naciśnięcie przycisku "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto wstrzymał się od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Dziękuję. Proszę o podanie wyników głosowania.

Na 69 obecnych senatorów 48 głosowało za wnioskiem pana senatora Kleiny, 11 - przeciw, 10 wstrzymało się od głosu. Wszyscy senatorowie wzięli udział w głosowaniu. (Głosowanie nr 1)

Stwierdzam, że Wysoki Senat postanowił wprowadzić tę ustawę do porządku obrad.

Teraz przystępujemy do głosowania w sprawie wniosku pana senatora, który wyraził sprzeciw wobec propozycji senatora Kleiny dotyczącej tego, żeby był to punkt trzeci porządku obrad.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa jest za włączeniem tego do porządku obrad jako punktu trzeciego obecnego posiedzenia Senatu, proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciw, proszę o naciśnięcie przycisku "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Dziękuję. Proszę o podanie wyników głosowania.

Na 69 obecnych senatorów 35 głosowało za, 31 - przeciw, 3 wstrzymało się od głosu. (Głosowanie nr 2)

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że wniosek pana senatora Kleiny został przyjęty. Senat będzie go rozpatrywał w trzecim punkcie porządku obrad.

Pan senator również zgłaszał wniosek dotyczący porządku obrad. Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Senator Zbigniew Romaszewski:

Pani Marszałek, wnoszę o rozszerzenie porządku obrad o punkt związany z analizą ustawy, którą kolokwialnie nazwę ustawą o zmianie ustawy o emeryturach mundurowych. Punkt ten można by omawiać na końcu, jako ostatni.

Co prawda Komisja Praw Człowieka i Praworządności rozpatrzyła tę kwestię dopiero wczoraj, ale w pełni podziela stanowisko Komisji Obrony Narodowej oraz Komisji Rodziny i Polityki Społecznej. W związku z tym stanowisko to właściwie niczego nowego nie wnosi.

Istnieje jednak poważny problem, gdyż ustawa ta ma wejść w życie 1 stycznia. Jeżeli byłaby rozpatrywana na posiedzeniu 6 grudnia, to wtedy wszystko się odwlecze, mimo że ustawa wydaje się niekontrowersyjna.

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Dziękuję bardzo.

Czy do tej propozycji jest głos sprzeciwu? Nie widzę, aby ktoś był przeciwny.

Oznacza to, że Wysoki Senat przyjął propozycję pana senatora i w ostatnim punkcie porządku posiedzenia Senatu rozpatrywana będzie ustawa o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych oraz ich rodzin oraz ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin.

Czy jeszcze ktoś z państwa senatorów chciałby zabrać głos w sprawie przedstawionego porządku obrad?

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Senator Zbigniew Kulak:

Dziękuję bardzo.

Ja wrócę do poglądu, który pozostał niezmienny, mimo takiego głosowania…

(Marszałek Alicja Grześkowiak: Proszę zgłaszać wniosek, a poglądy…)

Wniosek konkretnie dotyczy tego, aby pani marszałek po rozpatrzeniu dwóch pierwszych punktów zrobiła przerwę. Chodzi o to, żeby nie było tak, że już za dwie godziny będziemy dyskutować o ustawie, która przed chwilą została wprowadzona.

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Dziękuję bardzo.

Wniosek o przerwę zostanie rozpatrzony przez osobę prowadzącą posiedzenie w chwili, kiedy będzie rozpatrywany punkt trzeci, ponieważ wyznaczenie przerwy leży w gestii prowadzącego posiedzenie.

Wysoki Senacie, stwierdzam zatem, że Senat zatwierdził przedstawiony porządek obrad sześćdziesiątego dziewiątego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej czwartej kadencji wraz z dwoma przyjętymi wnioskami.

Informuję, że głosowania w sprawie rozpatrywanych przez Senat ustaw zostaną przeprowadzone pod koniec posiedzenia albo we wskazanym wcześniej dniu i o wyznaczonych godzinach. Pod koniec dzisiejszego dnia mogą odbyć się głosowania w sprawie rozpatrzonych dzisiaj ustaw.

Przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zasadach zbywania mieszkań będących własnością przedsiębiorstw państwowych, spółek prawa handlowego powstałych w wyniku komercjalizacji, państwowych osób prawnych oraz Skarbu Państwa.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na osiemdziesiątym dziewiątym posiedzeniu w dniu 26 października 2000 r. Do Senatu została przekazana w dniu 27 października bieżącego roku. Marszałek Senatu w dniu 27 października, zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierowała ją do Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Gospodarki Narodowej. Komisje po rozpatrzeniu ustawy przygotowały swoje sprawozdania w tej sprawie.

Przypominam ponadto, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 504, a sprawozdania komisji w drukach 504A, 504B i 504C.

Proszę sprawozdawcę Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej pana senatora Tadeusza Kopacza o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Senator Tadeusz Kopacz:

Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!

W imieniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej mam przyjemność złożyć Wysokiemu Senatowi sprawozdanie z prac komisji nad poselskim projektem ustawy z dnia 26 października 2000 r. o zasadach zbywania mieszkań będących własnością przedsiębiorstw państwowych, spółek prawa handlowego powstałych w wyniku komercjalizacji, państwowych osób prawnych oraz Skarbu Państwa.

Opiniowana ustawa reguluje zasady i tryb zbywania mieszkań wchodzących w skład budynków mieszkalnych będących własnością przedsiębiorstw państwowych, spółek powstałych w wyniku komercjalizacji, państwowych osób prawnych oraz skarbu państwa - potocznie zwanych mieszkaniami zakładowymi.

W art. 2 omawianej ustawy zamieszczony jest słowniczek mówiący o tym, kto jest zbywcą, kto jest osobą uprawnioną i co w myśl tej ustawy uważa się za mieszkanie. Definicje tych pojęć są dosyć ogólne i brak im precyzji koniecznej do tego, aby ustawa była odczytywana jednoznacznie i nie budziła kontrowersji.

Ustawa zakazuje sprzedaży mieszkań zakładowych na innych zasadach niż w niej określone. Nabywcami mieszkań mogą być tylko uprawnieni i inni lokatorzy zajmujący lokale na podstawie umowy najmu. Osoba uprawniona może nabyć swoje mieszkanie od zbywcy na warunkach preferencyjnych, polegających na obniżeniu ceny rynkowej o 6% za każdy rok pracy u zbywcy oraz o 3% za każdy rok najmu tego mieszkania, przy czym łączna obniżka nie może przekraczać 90% ceny sprzedaży mieszkania.

W trakcie prac nad tą ustawą członkowie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej wysłuchali wystąpienia sejmowego sprawozdawcy, posła Stanisława Szweda, który przedstawił ideę przyświecającą powstaniu projektu poselskiego oraz uzasadnił poszczególne jego artykuły. Członkowie komisji otrzymali ponadto dwie opinie na piśmie, profesora Krzysztofa Pietrzykowskiego oraz adwokata Wiktora Łuszczaka, który jest specjalistą w zakresie spraw mieszkaniowych. Swoje opinie i uwagi do poselskiego projektu ustawy przedstawiła także prezes Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, pani Ewa Bończak-Kucharczyk, oraz przedstawicielka Kancelarii Prezydenta RP. Zapoznaliśmy się również z opinią Biura Legislacyjnego oraz z licznymi listami, które wpłynęły do komisji - dotyczyły one szczególnie kwestii mieszkań znajdujących się w budynkach podlegających zarządowi Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych. Podczas prac komisji podnoszono również kwestię mieszkań znajdujących się w budynkach, które są własnością przedsiębiorstwa "Lasy Państwowe" oraz nauczycieli, a także wiele innych kwestii.zXá Po tych wszystkich uwagach chciałbym wyrazić pragnienie, żebyśmy docenili rangę i zakres tej ustawy i przyjęli ją z należytą uwagą, szukając jak najlepszych rozwiązań wśród proponowanych przez trzy komisje.

Ta ustawa wzbudziła wiele wątpliwości i kontrowersji co do zawartych w niej uregulowań. Dyskusja podczas prac komisji była w tym zakresie bardzo merytoryczna. Jednak jednocześnie zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że ta ustawa nie rozwiąże kwestii dotyczących całej sprzedaży i prywatyzacji zasobów mieszkaniowych. Według zgodnej opinii członków komisji podstawowym mankamentem tej ustawy jest jej niedostateczna precyzyjność oraz brak wyraźnego określenia granic obowiązywania i rozmiarów jej działania. Sprawa sprzedaży mieszkań podczas przeprowadzania prywatyzacji jest jednym z najtrudniejszych problemów i od początku lat dziewięćdziesiątych do chwili obecnej nie doczekał się systemowego rowiązania. Obecnie obowiązuje kilkanaście przepisów o randze ustawy, które normują kwestie dotyczące sprzedaży i prywatyzacji lokali mieszkalnych - powoduje to pewną nierówność w preferencjach przy ich zakupie. Obecny projekt ustawy nie jest w stanie wyeliminować tych zaszłości.

Komisja po wysłuchaniu wielu opinii oraz po zapoznaniu się z listami, które do niej napłynęły, proponuje Wysokiemu Senatowi przyjęcie projektu ustawy wraz z zaproponowanymi przez komisję dziewięcioma poprawkami.

Poprawka pierwsza: w tytule ustawy oraz w art. 8 i w art. 9 pkt 4 wyrazy "prawa handlowego" zastępuje się wyrazami "handlowych". We wchodzącej w życie od 1 stycznia 2001 r. ustawie - Kodeks spółek handlowych występuje bowiem termin "spółka handlowa", a w opiniowanej ustawie używa się określenia "spółka prawa handlowego". Proponujemy więc, aby tam, gdzie takie określenie zostało użyte, dostosować zapisy do nomenklatury zawartej w kodeksie spółek handlowych.

Druga poprawka dotyczy tego, aby w tytule ustawy, w art. 1 ust. 1, w art. 8 ust. 2 i w art. 9 pkt 4 po wyrazach "osób prawnych" dodać wyrazy "niektórych mieszkań będących własnością". Chodzi o to, że ta ustawa nie reguluje materii sprzedaży czy prywatyzacji na preferencyjnych zasadach wszystkich mieszkań będących własnością skarbu państwa.

Poprawka trzecia: w art. 1 w ust. 1 skreśla się wyrazy "w którego imieniu władają państwowe osoby prawne".

Poprawka czwarta dotyczy rozwiązania kwestii prywatyzacji mieszkań znajdujących się w budynkach, które są wpisane do rejestru zabytków. Nasza komisja proponuje, aby ten zapis był bardziej przejrzysty, prosty i by odnosił się do przepisów ustawy z dnia 15 lutego 1962 r. o ochronie dóbr kultury.

Poprawka piąta polega na tym, że art. 2 pkt 1 lit. b otrzymuje nowe brzmienie. Nowy zapis odnosi się do spółek handlowych, ale nie do wszystkich, tylko do tych, których skarb państwa jest…

(Marszałek Alicja Grześkowiak: Bardzo proszę o nierozmawianie na sali Senatu przez telefony. Proszę o to zwłaszcza osoby zajmujące miejsca na galerii. Bardzo proszę, bo inaczej będę zmuszona te osoby wyprosić.)

Chodzi o te spółki, w przypadku których skarb państwa jest podmiotem dominującym w rozumieniu art. 4 pkt 16 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. - Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi.

Poprawka szósta: w art. 2 pkt 2 lit. a po wyrazach "umowy najmu" dodaje się wyrazy "zawartej na czas nie oznaczony". Chodzi o to, że umowy są zawierane na czas oznaczony i nieoznaczony - czas nieoznaczony dotyczy długiego okresu, natomiast czas oznaczony najmu krótkotrwałego. W tym wypadku komisja uważała, że prywatyzacji na preferencyjnych zasadach powinny podlegoć tylko te lokale, w przypadku których umowa jest zawarta na czas nieoznaczony.

Jeśli chodzi o poprawkę siódmą, to dotyczy ona art. 3. Proponujemy, aby po wyrazach "zbywane wyłącznie" dodać wyrazy "pod rygorem nieważności". Chodzi tutaj o to, że art. 3 reguluje sprzedaż mieszkań, tych zakładowych, zgodnie z tą ustawą na preferencyjnych warunkach, z tym że nie wprowadza żadnych rygorów, jeśli chodzi o sprzedaż. W związku z tym my wprowadzamy ten zapis "pod rygorem nieważności", aby był on w tym wypadku przestrzegany i aby niósł za sobą również jakieś sankcje.

Poprawka ósma w zasadzie jest skorelujowana z poprawką szóstą. Chodzi w niej o to, że w art. 4 ust. 2 po wyrazach "zawartej ze zbywcą" dodaje się wyrazy "na czas nie oznaczony".

I ostatnia poprawka, dziewiąta, dotycząca ustawy o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych RP. Do art. 9 projektu wprowadzono zmianę dotyczącą art. 58 ust. 1 ustawy z dnia 22 czerwca 1995 r. o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych RP. W art. 9 pkt 3 projektu autorzy proponują, aby art. 58 ust. 1 określający zasady ustalania ceny sprzedaży lokalu mieszkalnego z zasobów Wojskowej Agencji Mieszkaniowej miał ponownie treść, która obowiązywała wcześniej, do dnia 15 lutego 2000 r., a która została celowo zmieniona przez parlament przy okazji niedawnej nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomościami. Wydaje się nam, że przywracanie zapisu zaledwie kilka miesięcy wcześniej wyeliminowanego z ustawy jest oczywistym niedopatrzeniem formalnym, stąd też komisja proponuje ten zapis zmienić.

To wszystko, co miałem do powiedzenia w imieniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej. Proszę Wysoki Senat o przyjęcie tej ustawy wraz z zaproponowanymi przez komisję poprawkami. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że w związku z tym, iż ustawa wzbudza wiele kontrowersji, w trakcie debaty będą jeszcze zgłaszane poprawki, ale to jest już jakby inna sprawa. Dziękuję bardzo.

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Proszę sprawozdawcę Komisji Ustawodawczej pana senatora Piotra Andrzejewskiego o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Senator Piotr Andrzejewski:

Pani Marszałek! Wysoki Senacie!

Ustawy, które będziemy rozpatrywać - zarówno ta, jak i następna - zmierzają do zrealizowania zasady konstytucyjnej, jak dotąd pozostającej w dużej mierze obietnicą. Mianowicie art. 75 konstytucji mówi, że władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych i, dalej, popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania. Jak dotąd był to zapis w dużej mierze bez pokrycia, jeżeli chodzi o zakres funkcjonowania polskiego systemu prawnego, był także ułomny, bo preferowało się komercjalizację, likwidację, przemiany własnościowe, a podstawowe prawo człowieka do posiadania mieszkania jako indywidualnej własności prywatnej było na ostatnim miejscu.

Wydawało się, że również w dyskusji, która miała miejsce w Senacie i w Sejmie, zakończonej wynikiem pozytywnym dla powszechnej ustawy uwłaszczeniowej, następnie zawetowanej przez prezydenta, przyjmowano jako podstawę prymat własności prywatnej nad innymi formami własności.

Chcę zwrócić uwagę, że konstytucja - tam, gdzie mówi o ochronie własności - sytuuje ten przepis w zakresie podstawowych praw człowieka i obywatela. Subsydiarny charakter wszelkich innych form własności może funkcjonować dopiero w oparciu o zagwarantowanie prawa prywatnej własności mieszkania, dachu nad głową, jako prawa człowieka, a nie tylko prawa rzeczowego, własności prywatnej, zmierzającego do zaspokojenia podstawowych potrzeb ludzkich. Łączy się to w rozumieniu Komisji Ustawodawczej z gwarancją zabezpieczenia godności ludzkiej, bo rozwiązanie, w którym człowiek może być przedmiotem sprzedawanym z majątkiem, może być przypisany camerae adscripti do własności mającej charakter tylko rzeczowy, jest naszym zdaniem sprzeczne nie tylko z duchem, ale też z literą konstytucji. Stąd ogromne znaczenie konstytucyjno-ustrojowe tych dwóch ustaw, a zwłaszcza obecnie omawianej. Szczególne poczucie naruszenia sprawiedliwości społecznej, tak to określa konstytucja, a przede wszystkim zwykłej sprawiedliwości budzi to, że ludzie, którzy z racji swojego stosunku pracy mieli gwarancję zamieszkiwania w mieszkaniach zakładowych - czyli gwarancję realizacji podstawowych praw i swojej godności w tym zakresie - w trakcie likwidacji mieszkań zakładowych w drodze prywatyzacji, komercjalizacji, likwidacji, upadłości, także i komunalizacji, byli traktowani jak rzeczy, a ich prawa były uszczuplane.

Tak więc generalnym celem tej ustawy jest przywrócenie poszanowania praw człowieka w obrębie praw rzeczowych, praw dotyczących własności, i zrealizowanie szczytnych zapisów konstytucyjnych, tak aby nie były one tylko deklaracją bez pokrycia. To tyle.

Komisja Ustawodawcza przyjęła krytyczny punkt widzenia również w stosunku do tego, co proponuje ustawa, bo katalog uprawnionych był w ustawie bardzo ograniczony. Komisja Ustawodawcza rozszerzyła go w pełnym zakresie, a nawet - żeby zaproponować generalne uregulowanie tej kwestii - przepisała to, co tyczy mieszkań zakładowych przejętych przez spółdzielnie, do następnej ustawy, dotyczącej spółdzielczości mieszkaniowej. Założenie tego było takie, jakie przedstawiłem, zawiera się ono w następującej konkluzji: ludzie, którzy z różnych względów mieszkają w mieszkaniach zakładowch i którzy mają prawo do tego mieszkania, a dzisiaj mogą być wyzuci z własności - bo prawo dopuszcza eksmisję na bruk - muszą zostać uwłaszczeni w sposób cywilizowany, nie z mocy ustawy, lecz z własnej woli. Jeśli tego chcą, to mają na to szansę, a jeśli tego nie chcą, to tak ma to pozostać. Czyli ma to być zgodne z ich wyborem.

Nasze wątpliwości wzbudziło przede wszystkim to, że tym ludziom, najemcom dawnych lokali zakładowych, prawo pierwszeństwa przysługuje jedynie wtedy, gdy dzisiejszy łaskawy właściciel - ktokolwiek to jest - zechce wystawić dom na sprzedaż. Wydaje mi się, że nie taki był cel tej ustawy. Jej celem miało być wytworzenie pewnego roszczenia po stronie tych ludzi, a nie upewnianie ich w tym, że dalej są na łasce jakiegoś przypadkowego, przechodniego właściciela, który traktuje dom tylko jako majątek z jakimiś dolegliwościami w postaci mieszkających tam ludzi.

Stąd Komisja Ustawodawcza przyjęła inny algorytm tej preferencyjnej sprzedaży, która w dużej mierze jest realizowaniem zasady powszechnego uwłaszczenia na życzenie mieszkańca. Otóż te umorzenia mają sięgać, jak chce ustawa, do 90% ulgi, my zaś uważamy, że powinno to być do 95%. To nie znaczy, że ma to być 95%, a cena wynosiłaby tylko 5%, tylko jest to pewna granica ad quem.

Dlatego też przyjmujemy, że w stosunku do dawnych mieszkań zakładowych - są one określone właściwą formułą prawną - uprawnionym osobom wymienionym w art. 2, którego zapis został przez nas rozszerzony na osoby uprawnione z racji nie tylko posiadania prawa najmu poprzedniego, ale i faktycznego zamieszkiwania, czyli realnego zaspokajania swoich potrzeb mieszkaniowych, służyłoby roszczenie, o ile zechcą one to roszczenie mieć i zrealizować. Byłoby to roszczenie indywidualne, a nie tylko prawo pierwszeństwa w nabywaniu mieszkania, jak chce ustawa.

Dalej, nie "również przysługuje im prawo pierwszeństwa", jak mówi ustawa, bo "również" znaczy, że komuś jeszcze by przysługiwało, a chodzi o to, że przysługuje im prawo pierwszeństwa bez określenia, że mają je dzielić z kimkolwiek.

Dalej. Jeden tryb to byłboby występowanie przez uprawnionego do aktualnego właściciela z roszczeniem o nabycie mieszkania w trybie tej ustawy. Drugi tryb byłby taki, że jeżeli mamy do czynienia z całym blokiem, nieruchomością  mieszkaniem będącym własnością spółki - oczywiście dotyczy to mieszkań, które kiedyś były własnością państwową, mieszkaniami zakładowymi, mieszkaniami przedsiębiorstw państwowych, mieszkaniami PGR - to o przeznaczeniu całości do zbycia decydowałby właściciel. Wtedy z własnej inicjatywy wychodziłby naprzeciw temu roszczeniu.

Obowiązywałby trzymiesięczny termin do złożenia pisemnego oświadczenia o zamiarze nabycia takiego lokalu mieszkaniowego przez uprawnionego. Intencja ustawy była taka, by w przypadku upłynięcia tego terminu przekazywać te mieszkania w trybie innej ustawy, o zasadach przekazywania zakładowych budynków mieszkalnych przez przedsiębiorstwa państwowe. My wyszliśmy z założenia, że żyjemy dzisiaj w troszkę innej epoce niż ta, w której decydowanie administracyjne, przekazywanie między podmiotami niechcianego przedmiotu własności, przerzucanie go czy handlowanie nim z ludźmi było uprawnione. Stwierdziliśmy więc, że jeżeli uprawniony nie skorzysta z tego ani na własne roszczenie, ani przez ofertę całościową uruchamiającą ten trzymiesięczny termin do wypowiedzenia się przez właściciela, to po upływie tego terminu zbywca jest zwolniony od sprzedaży w tym trybie. A jeżeli nie uda się tych lokali sprzedać - jeżeli uprawniony najemca nie może albo nie chce skorzystać lub upłynął termin - to te lokale nie byłyby przekazywane, ale w trybie innej ustawy oferowane do sprzedaży. Byłaby wtedy możliwość wejścia ich na wolny rynek. Dopiero jeżeli w tym trybie nie zostałyby sprzedane, to w trybie administracyjnym byłyby przekazywane na zasadach opisanych w art. 5 - w razie niedojścia do skutku zbycia w algorytmie, w trybie poprzednim, na zasadach przekazywania zakładowych budynków mieszkalnych przez przedsiębiorstwa państwowe. Jest to jedna z podstawowych kwestii, którą się zajmowaliśmy jako kwestią systemową.

No i jest przede wszystkim rozszerzenie zakresu tej ustawy na wszystkich tych, którzy zajmowali kiedyś mieszkania zakładowe, ale tytuł własności samych mieszkań przeszedł różną drogą w bardzo różne ręce. I taka jest nie tylko filozofia, ale i litera prawa, którą proponujemy w poprawkach Komisji Ustawodawczej.

Jest też kwestia kontrowersyjna. Mówi się bowiem: no dobrze, ale przecież proponujemy mieszkania będące dzisiaj częścią składową własności różnych podmiotów, w tym i tych, które uzyskały te tytuły bez możliwości liczenia się z faktem, że prawo tak dalece się zmieni, że ich własność będzie tak bardzo obciążona przeniesieniem prawa własności na najemców, czyli tych, którzy z tytułu pracy byli uprawnieni do zajmowania mieszkań zakładowych. Co w takiej sytuacji zrobić z prawami właścicieli? Konstytucja mówi, że nikogo nie można wywłaszczać, a to jest, prawdę mówiąc, forma wywłaszczenia bez stosownego odszkodowania albo bez zapłacenia stosownej ceny.

Dlatego też na naradzie z udziałem ekspertów wszystkie rozwiązania systemowe były konsultowane w takim zakresie, w jakim to było konieczne, a propozycje sporządzone zostały przy pomocy ekspertów i biura prawnego. Można negować samą zasadę, którą proponuje Komisja Ustawodawcza, ale staraliśmy się ją sformułować w bardzo cywilizowany sposób, wprowadzić poprawną systematykę prawną. Chodzi więc o to, że właścicielom, którzy tak naprawdę będą realizować ten algorytm, trzeba dać możliwość uzyskania przy przymusowym, na życzenie uprawnionego, wykupie prawa do rekompensaty.

Koncepcja jest taka, że ustaloną kwotę rekompensaty w trybie ustawowym realizowałby skarb państwa. Byłby on obciążony w formie przekazania akcji spółek powstałych w drodze komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Wiemy, że istnieje siedmioprocentowa pula na powszechne uwłaszczenie. To jest pula, która byłaby na ten cel sukcesywnie przeznaczana. Rada Ministrów określi, w drodze rozporządzenia, tryb zapłaty kwoty, o której mowa w ust. 5, uwzględniając swobodę wyboru przez zbywcę spółki, której akcje otrzyma. Nie byłoby to więc obciążenie budżetu, tylko byłoby to istniejące obciążenie na powszechne uwłaszczenie, które jest zapisane w nowelizacji ustawy o komercjalizacji. I to są generalia.

Ustawa jest stosunkowo krótka, bo ma zaledwie parę artykułów, w sumie, łącznie z tym dotyczącym wejścia w życie, dziesięć, ale niezwykle ważna z punktu widzenia - nie waham się tego powiedzieć - zrealizowania konstytucji i programu wyborczego, z którym AWS szła do wyborów.

Wydaje mi się, że jest to rozwiązanie radykalnie lewicowe, ale jest ono tak dalece lewicowe dlatego, że jesteśmy na skrajnej prawicy, dowodząc, że bez własności prywatnej i bez starań człowieka o swoją własność zawsze problemem będzie staranie się o dobro wspólne i o państwo.

Teraz ustosunkuję się do tych poprawek, które uchwaliły inne komisje. Tak, te poprawki są słuszne, podzielamy je, większość z tych poprawek sami zaaplikowaliśmy. Propozycje trzech komisji są bardzo zbliżone, dlatego nie będę ich szczegółowo omawiał. Omawiałem tylko to, czym się różnimy.

Jest jeszcze jedna różnica. Wydaje mi się, że lepsze jest rozwiązanie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, zgodnie z którym wyłączamy lokale w obiektach zabytkowych. W ustawie uwłaszczeniowej, którą my przyjęliśmy i którą przyjął Sejm, a zanegował prezydent, były wyłączone z tego szczególnego trybu uprzywilejowanego nabycia na życzenie przez obywateli - bo tak to przecież jest - mieszkania będące w substancji chronionej, mianowicie w substancji będącej w obiektach wpisanych do rejestru zabytków.

W toku pracy też przyjęliśmy takie rozwiązanie, ale pojawiło się wiele listów od ludzi, którzy pisali do nas, do Komisji Ustawodawczej - listów kierowanych zresztą za pośrednictwem sekretariatu pani marszałek - że bardzo często wpisywano jako obiekty zabytkowe budynki zajmowane przez lokatorów po to, żeby je chronić albo uzyskać jakieś środki na renowację tych bardzo zniszczonych budynków, bo przecież skarb państwa ani samorządy nie mają pieniędzy na ich odbudowę. Myślę tu chociażby o Piotrkowie, gdzie całe piękne stare miasto ma charakter kwaterunkowy, jest wpisane do rejestru zabytków, a jego substancja z roku na rok pogarsza się, ludzi się wykwaterowuje i rozbiera się zabytkowe budynki. Nie można niczego zmienić, ale nie można też i tego kultywować. Gdzieniegdzie lokatorzy swoim staraniem uzyskiwali tego typu lokale.

Oczywiście nie dotyczy to Wawelu, wielkich obiektów zabytkowych, ale dotyczy to ogromnej substancji, która jest w gestii, w zakresie finansowania samorządów. Administracja rządowa nie jest w stanie finansować zachowania substancji, samorządów na to nie stać i stąd to zawieszenie. Być może osoby prywatne, przejawiając staranie jako wspólnoty mieszkańców, byłyby bardziej skuteczne niż administracja rządowa i samorządowa.

Powiadam: takie były zdania, które razem z konsultowanymi propozycjami zaważyły, żeby w propozycjach Komisji Ustawodawczej zapisać to inaczej, mianowicie że ustawa nie dotyczy mieszkań wchodzących w skład obiektów zabytkowych o szczególnym znaczeniu dla dziedzictwa narodowego, a minister właściwy do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego, w drodze rozporządzenia, ustali wykaz tych obiektów. Takie były racje. To jest nikła różnica w incydentalnej kwestii, ale wydaje mi się, że zarówno jedno, jak i drugie rozwiązanie jest obciążone pewnymi wadami. Trzeba wybrać te, które będzie bardziej skuteczne z punktu widzenia stosowania prawa, dlatego nie opowiadam się za żadnym z nich. Wydaje mi się, że jedna i druga opcja są możliwe. My przyjęliśmy już pewną opcję w ustawie o powszechnym uwłaszczeniu, tę opcję, którą reprezentuje Komisja Samorzadu Terytorialnego i Administracji Państwowej.

Po tych wszystkich uwagach chciałbym wyrazić pragnienie, żebyśmy docenili rangę i zakres tej ustawy i przyjęli ją z należytą uwagą, szukając jak najlepszych rozwiązań wśród proponowanych przez trzy komisje.

Wnoszę o przyjęcie ustawy z poprawkami. Dziękuję.

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący, za sprawozdanie.

Proszę sprawozdawcę Komisji Gospodarki Narodowej pana senatora Marka Waszkowiaka o zabranie głosu i przedstawienie trzeciego sprawozdania w sprawie rozpatrywanej ustawy, tym razem sprawozdania Komisji Gospodarki Narodowej.

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Senator Marek Waszkowiak:

Pani Marszałek! Wysoki Senacie!

Sprawozdanie Komisji Gospodarki Narodowej będzie sprawozdaniem bardzo krótkim, ponieważ chciałbym przedstawić tylko pewne problemy podnoszone przez członków tejże komisji.

W trakcie dyskusji członkowie komisji podnosili czy dyskutowali problem, jak głęboko ta ustawa powinna zmieniać materię omawianą w ustawie oraz jak szeroki powinien być zakres tej ustawy, jakie mieszkania powinny być tą ustawą objęte. Wrócił również problem, który był omawiany przez Wysoki Senat kilka miesięcy temu, mianowicie zgłoszona przez państwa senatorów poprawka dotycząca mieszkań sprzedanych nowym firmom łącznie z mieszkańcami. Członkowie komisji uznali jednak, że w trakcie prac komisji nie będą zgłaszali żadnych poprawek, nie będą sugerowali żadnych rozwiązań, przy czym zastrzegli sobie prawo do zabrania głosu w debacie. Przyjęliśmy dziewięć poprawek identycznych z propozycjami komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, które niezbyt głęboko ingerują w materię. Były one już omówione przez pana senatora Kopacza.

Pani Marszałek! Wysoki Senacie! Proszę Wysoki Senat o przyjęcie ustawy wraz z poprawkami. Dziękuję bardzo.

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze, za przedstawienie sprawozdania Komisji Gospodarki Narodowej.

Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu przed przystąpieniem do zasadniczej dyskusji pytam, czy ktoś z państwa senatorów chce zgłosić z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do senatorów sprawozdawców.

Na moje pytanie już jest odpowiedź, bo widzę zgłoszenia.

Bardzo proszę, Panie Senatorze, o zadanie pytania.

Senator Adam Struzik:

Dziękuję bardzo.

Chciałbym zapytać sprawozdawców, głównie sprawozdawcę Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, czy podczas prac w komisjach rozpatrywany był też problem, czy dotykano problemu mieszkań zakładowych szeroko rozumianych placówek ochrony zdrowia. Chodzi mi o mieszkania placówek takich jak samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej, ale również o mieszkania, które znajdują się w gestii instytutów naukowych czy innych placówek, dla których organami założycielskimi są nie tylko samorządy terytorialne różnych szczebli, czy to samorząd powiatowy, czy też wojewódzki, ale również inne instytucje, takie jak Ministerstwo Zdrowia, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych czy Ministerstwo Obrony Narodowej. Dokładnie chodzi mi o to, czy problem tych mieszkań zakładowych był rozpatrywany i jak należy rozumieć państwową osobę prawną. Czy również samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej mieszczą się w tej kategorii? A jeśli nie, to jaką drogą ludzie, którzy mieszkają w zakładowych mieszkaniach samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, mogą stać się ich właścicielami? Również w tym zakresie trwa bowiem proces prywatyzacji i pojawiają się zjawiska napięć społecznych i pozbawiana dotychczasowych najemców możliwości nabycia tych mieszkań.

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Dziękuję bardzo.

Proszę o odpowiedź. Który z panów senatorów sprawozdawców odpowie? Pan senator? Bardzo proszę.

Senator Tadeusz Kopacz:

Dziękuję bardzo.

Pani Marszałek! Panie Senatorze!

Jak już w sprawozdaniu z prac komisji o tym mówiłem, w trakcie naszych prac nad tą ustawą zapoznaliśmy się z licznymi listami, które wpłynęły do komisji, w tym oczywiście również z listami dotyczącymi mieszkań znajdujących się w budynkach będących pod zarządem służby zdrowia. Generalnie mówiąc, ten temat zostawiliśmy do debaty, gdyż w trakcie prac komisji nie znaleźliśmy możliwości odpowiedniego skonstruowania poprawki w tej materii. Mam nadzieję, że w trakcie dzisiejszej debaty ta sprawa będzie podniesiona i zostaną zgłoszone poprawki. Zresztą z tego co wiem, pan senator Janowski już złożył do protokołu poprawki, które regulują między innymi tę kwestię.

Jeśli zaś chodzi konkretnie o mieszkania zakładowe będące w zarządzie placówek służby zdrowia, to w większości są one pod zarządem samorządów terytorialnych, a ustawa nie dotyczy mienia komunalnego. Tyle mogę panu senatorowi odpowiedzieć. Dziękuję bardzo.

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Dziękuję bardzo za odpowiedź.

Proszę o zadanie pytania pana senatora Suchańskiego. Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Senator Jerzy Suchański:

Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.

Ja mam pytania do sprawozdawcy Komisji Ustawodawczej. Pierwsze dotyczy poprawki dziesiątej, która mówi, że wyrazy "90%" zastępuje się wyrazami "95%". Czy to wynika z jakichś wyliczeń? Jakie przedstawiano na posiedzeniu komisji przesłanki przemawiające za tym, że to pomniejszenie należy podnieść do 95%?

Drugie moje pytanie dotyczy poprawki czternastej, która mówi, że "ustawę stosuje się do mieszkań, będących własnością komunalnych osób prawnych bądź komunalnych przedsiębiorstw lub spółek będących uprzednio własnością Skarbu Państwa". Po pierwsze, jeżeli tak, to czy nie byłoby lepiej, aby to, że ustawa dotyczy również tego rodzaju przypadków, znalazło się w art. 1? A po drugie, prosiłbym o wyjaśnienie, co w tym wypadku znaczy wyraz "uprzednio". Jak daleko, jeśli chodzi o lata, to pojęcie sięga wstecz? Czy chodzi o lata po roku 1990, czy jeszcze wcześniejsze, lata, kiedy skarb państwa był właścicielem mieszkań?

Kolejne pytanie dotyczy poprawki piętnastej. Wyraz "osoby", jak rozumiem, dotyczy zarówno osób prawnych jak i fizycznych. Czy komisja zastanawiała się nad tym, że jeżeli w procesie likwidacji przedsiębiorstw budynki w wyniku przetargu nabyła osoba fizyczna, to obecnie będzie ona zmuszona do zbycia tych mieszkań na rzecz mieszkańców, a w zamian otrzyma jedynie akcje spółek powstałych w drodze komercjalizacji i prywatyzacji? No, nie wiem, czy ta osoba fizyczna będzie akurat tym zainteresowana. Dziękuję.

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Bardzo proszę o odpowiedź na te pytania.

Senator Piotr Andrzejewski:

Postaram się, ale ponieważ były trzy pytania, zacznę może od ostatniego, a później będę prosił o przybliżanie wcześniejszych.

Zresztą może odpowiem najpierw, dlaczego 90% zastępuje się 95%, bo tu odpowiedź jest najprostsza. Przy dobrowolnej, na życzenie chęci nabycia mieszkania na warunkach preferencyjnych z reguły mamy do czynienia z ludźmi niezamożnymi. Nie znaczy to, że należy ich zwolnić całkowicie, ale dla nich czasem 10% może być kwotą bardzo wygórowaną. Trzeba pamiętać, że niekiedy są to ludzie starzy, wysłużeni pracownicy zakładów pracy zajmujący mieszkania zakładowe albo emeryci. Wiemy, jaka dzisiaj jest sytuacja, nie muszę przytaczać statystyk dotyczących sfery ubóstwa. Chodzi o to, żeby ludziom, również tym najbardziej upośledzonym ekonomicznie, którzy u kresu życia, po ciężkiej pracy na stare lata chcą mieć swój kąt na własność, dać możliwość skorzystania z tej ustawy. Pragnę przypomnieć, że jest to szczególny tryb ustalania ceny. Nie dostają tego za darmo, w dużej mierze są to ulgi, które są formą uwłaszczenie na życzenie, a zakres tych ulg, czyli cena, po której nabędą mieszkanie, jest określony. Gdyby cena miała im uniemożliwiać skorzystanie z ustawy, to zdaniem Komisji Ustawodawczej byłoby bardzo niedobrze. Stąd to "do 95%". Sprzedaż, zgodnie z art. 6, będzie odbywała się po cenie ustalonej na zasadach określonych w ustawie o gospodarce nieruchomościami, czyli pomniejszonej o 6% za każdy rok pracy u zbywcy i o 3% za każdy rok najmu tego mieszkania od zbywcy, przy czym, jak mówi ustawa, łączna obniżka nie może przekraczać 90%. Te pozostałe 10% może być dla ludzi bardzo starych, a zasłużonych, ceną, która im uniemożliwi skorzystanie z tego prawa. Dlatego też, na wszelki wypadek, po to,  żeby ustawa miała charakter powszechny w stosunku do ludzi najbardziej upośledzonych, którzy wypracowali majątek będący dzisiaj podstawą funkcjonowania wszelkiego rodzaju prawa własności, niejako asekuracyjnie, ale na podstawie takich właśnie przesłanek, zostało przez nas zaproponowane te 95%.

Jeśli chodzi o pytanie drugie, przepraszam, trzecie - będę prosił o przypomnienie drugiego, chyba odpowiem na nie jako na trzecie - dotyczące tego szczególnego zapisu, że prawo ludzi do preferencyjnego wykupu mieszkań zakładowych zajmowanych przez nich z racji długoletniej pracy odnosi się do osób prywatnych, które w międzyczasie na skutek przekształceń własnościowych uzyskały tytuł własności, to ma pan rację, Panie Senatorze, że jest to forma nie bardzo dobrowolna dla kogoś, kto chciałby sprzedać to za brzęczącą monetę, a dostaje akcje prywatyzowanych przedsiębiorstw z tej siedmioprocentowej puli. Tak, ale trzeba było znaleźć jakieś wyjście, żeby zabezpieczyć możliwość zrealizowania tego w zakresie, który uniesie budżet skarbu państwa, obojętnie, ten budżet czy następny, bo przecież kieruje nami odpowiedzialność za stabilność państwa. Chcemy jednak w sposób proponowany w tej ustawie zrealizować zasadę sprawiedliwości społecznej, która jest zasadą konstytucyjną.

Ten algorytm, który zaproponowaliśmy, być może w jakimś sensie stanowi odpowiedź. Proszę zwrócić bowiem uwagę na to, że poprzednio było to iluzoryczne prawo pierwszeństwa przysługujące dopiero wtedy, kiedy właściciel łaskawie zdecyduje się sprzedać całość, prawo i zakres, którego, przy uruchomieniu tej akcji, uprawniony był tylko biernym przedmiotem. My, poprawkami komisji ustawodawczej, dajemy mu podstawę do roszczenia. Ale jeżeli nie skorzysta z tego roszczenia, jeśli właściciel, mowa o indywidualnym właścicielu, przeznaczy mieszkania na sprzedaż w tym trybie, a osoby uprawnione nie będą chciały z tego z różnych względów skorzystać - nikogo nie można zmuszać, żeby był prywatnym właścicielem, bo wiemy, jak jest, nie będę wchodził w szczegóły - to dopuszczamy, że właściciel, dotyczy to zwłaszcza osób prywatnych, będzie mógł je zbyć na rynku. Gdy aktualny właściciel, mówimy już o osobie prywatnej, ich nie zbędzie, tu jest realne pierwszeństwo uprawnionego, dajemy takie uprawnienie, czeka trzy miesiące i ma szansę puszczenia tego na rynek. Jeżeli jednak nadal nie będzie chętnych, bo być może jest to taka rudera, że ani nikt nie chce być jej właścicielem, ani nikt nie chce jej kupić, a do tego właściciel prywatny chce się jeszcze tego pozbyć, to dopiero wówczas w tym algorytmie jest to, co proponujemy, co proponuje ustawa: w razie niedojścia do skutku zbycia w ramach ustalonych w tych poprzednich pozycjach algorytmicznych, posiłkowo stosuje się przepisy dotyczące przekazania mieszkań, określone w ustawie o zasadach przekazywania zakładowych budynków mieszkalnych przez przedsiębiorstwa państwowe.

No cóż, jakieś wyjście trzeba było znaleźć. Jeżeli znajdziemy lepsze, to być może będziemy je rozważać. Póki co chodziło przede wszystkim o to, żeby zapewnić powszechność skorzystania z tej ustawy przez tych ludzi, żeby to zależało od ich woli i odbyło się w warunkach ekonomicznych, które będą mogli unieść. Dlatego ta forma kompensacji praw właścicielskich dotyczy tego, co było możliwe, to znaczy już zagwarantowanych akcji spółek powstałych w drodze komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, konkretnie tej puli, którą prawo już przewiduje.

Wreszcie pytanie drugie, o ile pamiętam, dotyczyło tego, czy ustawę stosuje się do mieszkań będących własnością komunalnych osób prawnych bądź komunalnych przedsiębiorstw lub spółek będących uprzednio własnością skarbu państwa.

Z przekazywaniem mieszkań zakładowych mamy do czynienia też przy komunalizacji i przy likwidacji przedsiębiorstw państwowych. I dzisiaj te mieszkania chcemy poddać rygorom ustawy niezależnie od tego, w czyjej one są własności, bo przecież chodzi o to, żeby to było powszechne.

Ustawa wyłączała ten szeroki zakres. Wyłączała między innymi, jak się tak zastanowiliśmy, mieszkania zakładowe w budynkach, które stały się własnością komunalną bądź własnością komunalnych przedsiębiorstw lub spółek będących uprzednio własnością skarbu państwa. Komunalnych przedsiębiorstw, bo są one często do tych przedsiębiorstw wnoszone, nie są już wprost w gestii samorządu, przeszły do określonych osób prawnych i na nie, na tę inną osobowość prawną, wyodrębnioną, tytuł własności został przeniesiony i tu teraz figuruje. To samo zresztą dotyczy tych mieszkań, które były uprzednio własnością skarbu państwa - jest to problem całej tej genezy. No, a tu osoba prywatna. Czyli jest to wszystko bardzo kontrowersyjne.

Ale wydaje mi się, że nie może jedna osoba, realizując własność prywatną, naruszać praw innej osoby, twierdzę, że przyrodzonych, do godności i do realizacji tej godności poprzez minimalny zakres własności prywatnej, jakim jest prawo do własnego dachu nad głową. I to co powiedziałem tutaj, jeszcze raz powtórzę: jest to być może dla naszych kolegów, którzy są na skrajnej prawicy, tak dalece lewicowe, że już skrajnie prawicowe. Może zatem brzmi absurdalnie, ale mnie wydaje się tak: własność prywatna, ale własność prywatna nie dla podmiotu dominującego. Zacząć trzeba od tych ludzi, którzy nie mają żadnych szans, żeby stać się nie kapitalistami, ale profitentami transformacji ustrojowej w Polsce.

Przepraszam, że to przydługie, ale wydaje mi się, że odpowiedziałem.

(Przewodnictwo obrad obejmuje wicemarszałek Donald Tusk)

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję.

Proszę, pan senator Lewandowski.

Senator Tadeusz Lewandowski:

Ja pragnąłbym zapytać, jakie przesłanki sprawiły, iż ustawa nie dotyczy mieszkań będących we władaniu państwowych jednostek budżetowych. Wiem, iż w pierwotnym projekcie taki zapis się znajdował. A zatem chciałbym prosić o wyjaśnienie.

Senator Piotr Andrzejewski:

Pominęliśmy w tej ustawie, uzupełniając ją…

Pan myśli, Panie Senatorze, o którym przepisie? Bo inne państwowe osoby prawne, to są i jednostki… Myśli pan, że tam gdzie nie ma osób prawnych to są jednostki budżetowe, czy tak? Uważa pan, że wśród zobowiązanych nie ma państwowych jednostek budżetowych?

Senator Tadeusz Lewandowski:

Ja mam na myśli pierwotny projekt, czyli projekt rozpatrywany w Sejmie. Po drodze gdzieś to zginęło. Dlatego pytam, czy są jakieś przesłanki, które sprawiły, iż takiego wyraźnego zapisu nie ma w ustawie.

Senator Piotr Andrzejewski:

Uważaliśmy, że zakres zobowiązanych obejmuje wszystkie podmioty prawne - taka przynajmniej była intencja. Jeżeli coś pominęliśmy, jeżeli sprawa byłaby niejednoznaczna, to prosiłbym o skonsultowanie się z Biurem Legislacyjnym i zaproponowanie poprawki. Byłbym za tym, żeby przy tej filozofii ustawy, o której mówiłem, wyrażając pogląd Komisji Ustawodawczej, taką poprawkę uwzględnić.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Proszę bardzo, senator Lipowski.

Senator Grzegorz Lipowski:

Tak, dziękuję, Panie Marszałku. W zasadzie senator Lewandowski wszedł w materię mego pytania.

Tu chodzi o jednostki budżetowe nie mające osobowości prawnej, takie jak Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych i okręgowe dyrekcje dróg publicznych. I tutaj właśnie brakuje zapisu w art. 2 lit. d, chociaż tę literę "d", czyli kolejną, jedna komisja już wykorzystała. Taką poprawkę mam przygotowaną.

Senator Piotr Andrzejewski:

To jest własność skarbu państwa, skoro nie ma tu osobowości prawnej. Każda własność skarbu państwa, naszym zdaniem, powinna się tutaj znaleźć. Muszę jeszcze raz to dokładnie przejrzeć i jeżeli okaże się, że nie jest to jednoznacznie określone, niezbędne będą uzupełnienia. I dziękuję za tę uwagę.

Wydawało się, że ustawa tak właśnie reguluje zakres osób zobowiązanych i tak to rozumieliśmy. W art. 1 powiedziane jest, że ustawa reguluje zasady i tryb zbywania… i tu wymienione są konkretne podmioty, a na końcu dodane jest: oraz skarbu państwa, w którego imieniu władają państwowe osoby prawne. Jeżeli w wypadku skarbu państwa to władanie będzie rozumiane jako ograniczone tylko do państwowych osób prawnych, a jednostki budżetowe w tym się nie zmieszczą, i w rezultacie nie przyjmiemy takiego zakresu, to taka poprawka jest w pełni uzasadniona.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję bardzo.

Senator Struzik i senator Suchański ponowne pytania. Proszę o zwięzłość.

Senator Adam Struzik:

Ja nie uzyskałem odpowiedzi od pana senatora Kopacza. Może od pana senatora Andrzejewskiego ją uzyskam.

Chodzi mi o dokładną odpowiedź na pytanie o to, czy samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej są, tak jak to jest zapisane i tak jak przed chwilą tłumaczył pan senator Andrzejewski, mówiąc o jednostkach budżetowych, państwowymi podmiotami prawnymi. Czy są?

I drugie, uzupełniające, pytanie. Mamy tu do czynienia ze specyficzną sytuacją. Część z tych zakładów ma majątek zapisany notarialnie i zgoda na ich sprzedaż oczywiście zależy od organów założycielskich, jakimi są samorządy. Ale część tego majątku nie jest zapisana notarialnie i prawdę mówiąc jego właścicielami są samorządy, czy to powiatowe, czy wojewódzkie, gminne czy miejskie. Pan senator Andrzejewski powołuje się na konstytucyjną zasadę, staramy się tutaj pewną sprawiedliwość społeczną realizować. Ważne jest zatem, jak poważna część, jeżeli nie uszczegółowimy zapisów tej ustawy, najemców, lokatorów w mieszkaniach zakładowych placówek ochrony zdrowia, dla których organami założycielskimi mogą też być inne podmioty, na przykład Ministerstwo Zdrowia, Ministerstwo Obrony Narodowej czy Ministerstwao Spraw Wewnętrznych i Administracji, i o to właśnie pytałem, nie będzie mogła skorzystać z dobrodziejstw tej ustawy? Czy pewna kategoria ludzi mieszkająca w mieszkaniach zakładowych nie zostanie po prostu pominięta? Pytanie to jest dla mnie o tyle istotne, że gdybym chciał złożyć odpowiednie poprawki, to muszę wiedzieć jak naprawdę jest to rozwiązane w tej ustawie.

Proszę też Biuro Legislacyjne, żeby nam pomogło w wyjaśnieniu tej sprawy.

Senator Piotr Andrzejewski:

Panie Marszałku, Panie Senatorze, wydawało nam się, że zapisanie na tej liście, o czym mówiłem, skarbu państwa, w którego imieniu władają państwowe osoby prawne, oznacza objęcie ustawą mieszkań będących własnością bądź skarbu państwa, bądź samorządów, a w wypadku osób prawnych nie mających uregulowanych tytułów własności również mieszkań dysponowanych na rzecz osób trzecich. Czyli takich, przy których z prawa własności skarbu państwa czy samorządu korzysta w ich imieniu inna osoba prawna.

Rzeczywiście problem skarbu państwa, w którego imieniu władają państwowe osoby prawne, może skłaniać do tego, żeby napisać: w którego imieniu władają inne osoby prawne. I wtedy nie będą to tylko państwowe osoby prawne. Rzecz w tym, co rozumiemy przez państwową osobę prawną - tu jest ten problem. I jeżeli powstałyby tego typu wątpliwości, które by ograniczały zakres ustawy, to należy postawić kropkę nad "i" - z tym się zgadzam. My przyjęliśmy, że zakres ustawy, związany z treścią art. 1 wyczerpuje listę lokali zakładowych zajmowanych w takim trybie, jaki dotyczy uprawnionych. To znaczy nie żadne mieszkania rotacyjne, tylko mieszkania zajmowane na podstawie umowy najmu przez pracownika lub byłego pracownika zbywcy i uprawnionych członków jego rodziny, osoby bliskie, które też muszą w tym lokalu zamieszkiwać, taki jest oczywiście warunek, bo to jest realizowanie aktualnych, rzeczywistych potrzeb, a nie tylko prawa.

Tak więc jeszcze zastanowimy się nad tym, ale jeżeli te wątpliwości są, jeżeli sprawa jest niejednoznaczna, to trzeba byłoby tę kropkę nad "i" postawić. Intencją było objęcie ustawą wszystkich tych lokali, o których tutaj panowie przed chwilą mówili.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję.

Senator Suchański, proszę bardzo, krótkie pytanie.

Senator Jerzy Suchański:

Dziękuję bardzo.

Poprawka czternasta, Panie Senatorze Andrzejewski. Moje pytanie dotyczyłoby tego, czy nie lepiej ją umieścić w art. 1, gdzie mówi się, że ustawę stosuje się do mieszkań będących… itd., itd. Może w jakiś odpowiedni sposób wkomponować ją do art. 1, bo tam się ustala, czego ta ustawa dotyczy.

I jeszcze jedno pytanie. Samorządy, realizując swoją politykę lokalową, wykupywały obiekty budowlane, budynki, który były nie tylko mieszkaniami zakładowymi, ale również hotelowymi, w części zamieszkałymi. Później samorządy uznały, że część osób, które mieszkają w tych hotelach, otrzyma dalszą możliwość zamieszkiwania w nich. Czy przy tym sformułowaniu "uprzednio były własnością skarbu państwa", tak jak to jest zapisane w poprawce czternastej, nie należy rozumieć, że ci, którzy kiedyś mieszkali w takim hotelu, mają prawo do tego mieszkania? Dziękuję.

Senator Piotr Andrzejewski:

Nie ci, którzy mieszkali, tylko ci, którzy mieszkają - mieszkają dzisiaj. Ten hotel mógł zmienić swoje przeznaczenie. Wiele jest budynków, które były kiedyś hotelami robotniczymi, a później stały się mieszkaniami rotacyjnymi. To samo dotyczy mieszkań wojskowych i wielu innych pomieszczeń, gdzie w międzyczasie zmienił się charakter umowy najmu, właściciel się zmienił i zmienił się charakter zajmowania.

Rozumiem, że pytanie jest dosyć zasadnicze. Gdybyśmy oceniali to według stanu w chwili objęcia lokalu w posiadanie, to sytuacja jest wątpliwa. My oceniamy to według stanu w chwili wejścia ustawy w życie - tak to rozumiem. Czyli jeżeli byłoby uprawnienie do czasowego najmu, a później przekształciłoby się ono w stosunek trwały, trwałego najmu, to ta ustawa się stosuje. ale jeżeli dzisiaj jest to mieszkanie rotacyjne, jest to tylko hotel, to oczywiście się nie stosuje. Musi to więc być stosunek prawny, który ma charakter trwały. Stąd zresztą jedna z poprawek Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, która zmierza do tego, żeby to było jednoznaczne: w chwili wejścia ustawy w życie, a nie w chwili wejścia w posiadanie lokalu, bo tu wszystko mogło się zmienić. Decyduje chwila wejścia ustawy w życie i odnosi się to do charakteru najmu i charakteru lokalu.

Aha, jeszcze pytanie dotyczące tego, czy nie lepiej umieścić poprawkę w art. 1.

Przyjęliśmy zasadę, że bardzo czytelnie formułujemy to, co Senat chce tu wprowadzić. Art. 9a wydaje się załatwiać to interpretacją, o której tu mówiliśmy. Ona z samego art. 1 nie wynika, natomiast zestawienie art. 1 i art. 9a daje tę interpretację, o której mówiłem. Ona stosuje się do zakresu, który ma w tej chwili, zdaniem Komisji Ustawodawczej, charakter powszechny - obejmuje wszystkich, którzy zajmowali mieszkania zakładowe i zajmują je nadal na zasadzie trwałego stosunku najmu i takiego uprawnienia prawnego. I byli pracownikami oczywiście.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Pani senator Danielak.

Senator Jolanta Danielak:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Panie Przewodniczący, mam pytanie o to, czy komisja zajmowała się taką sytuacją, która wynikła na skutek jednoczesnego nowelizowania tą zmianą ustawy o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych RP - myślę tutaj o prawie do lokalu, który został przekazany tym osobom w formie legalnej i jednocześnie o uniemożliwieniu wykupu tych lokali mieszkalnych, co dotyczy zwłaszcza żon rozwiedzionych z wojskowymi i ich rodzin. Czy komisja zastanawiała się nad tym, że nowymi rozwiązaniami uniemożliwiamy tym rodzinom wykupienie mieszkania na własność?

Senator Piotr Andrzejewski:

Nie. Tym się nie zajmowaliśmy. Dlatego proszę o stosowne uwagi.

(Senator Jolanta Danielak: Dziękuję bardzo.)

Wicemarszałek Donald Tusk:

Czy są jeszcze pytania do senatorów sprawozdawców? Nie widzę chętnych.

A, przepraszam bardzo. Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Senator Wiesław Pietrzak:

Ja mam pytanie do pana senatora Andrzejewskiego, dotyczące poprawki piątej. Państwo proponujecie, aby wykreślić z art. 2 "z wyłączeniem Wojskowej Agencji Mieszkaniowej". Proszę podać, jakie będą konsekwencje tego wykreślenia i jak by to wyglądało, gdyby ten zapis pozostał w takiej postaci, w jakiej jest. Muszę powiedzieć, że nie bardzo to rozumiem.

I drugie pytanie. Czy w świetle tej ustawy mieszkańcy mieszkań zakładowych Polskiej Akademii Nauk… Mam przykład takiej sytuacji: w byłym województwie suwalskim, koło Mikołajek, mieszkańcy osiedla popegeerowskiego przekazanego Polskiej Akademii Nauk nie mogą wykupić mieszkań. Czy w świetle tej ustawy będą oni mogli wykupić mieszkania po cenach preferencyjnych? Dziękuję.

Senator Piotr Andrzejewski:

Według mojej interpretacji i mojego rozeznania tak - w tym drugim przypadku.

W pierwszym natomiast sprawa jest rzeczywiście skomplikowana. Zastanawialiśmy się, dlaczego się wyłącza Wojskową Agencję Mieszkaniową. Jest to pewna pula własnościowa, która by podlegała odrębnej regulacji. Dlaczegośmy więc to skreślili? Dlatego, że jeżeli na zasadzie lex specialis będzie to podlegało odrębnej regulacji, to tam będą te przepisy wchodzić automatycznie. Ale jeżeli ktoś się nie zmieści, to na pewno korzystniejsze warunki są tutaj. Wojskowa Agencja Mieszkaniowa jest w tej chwili spółką, która tak naprawdę handluje mieszkaniami, a nie tylko uwłaszcza byłych wojskowych, jest to podmiot, który nie zawsze realizuje cele prospołeczne, czy cele dla których, w moim przekonaniu i w naszym przekonaniu, został powołany. I ta substancja nie może być pozostawiona do dowolności działań Wojskowej Agencji Mieszkaniowej.

Algorytm, który proponujemy jest korzystniejszy dla ludzi, którzy byli wojskowymi, czyli pracownikami tyle że z innego tytułu niż umowa o pracę, i jednocześnie są najemcami wojskowych lokali. Ta ustawa w porównaniu do przepisów, które regulują funkcjonowanie Wojskowej Agencji Mieszkaniowej, jest ustawą asekuracyjną i dalej idącą, naszym zdaniem, w zagwarantowaniu praw osób zamieszkałych w lokalach, pozostających w gestii Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. Taki też był cel tego skreślenia.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję bardzo.

Nie ma więcej pytań do senatorów sprawozdawców. Dziękuję.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa była poselskimi projektami ustaw.

Zgodnie z art. 50 Regulaminu Senatu chciałbym zapytać obecnych na posiedzeniu przedstawicieli rządu, czy chcą zabrać głos i przedstawić stanowisko rządu w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Naszymi gośćmi przy tym punkcie są: pan minister Jacek Ambroziak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa i pani prezes Ewa Bończak-Kucharczyk z Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Panie Ministrze, Pani Prezes?

Proszę bardzo.

Wiceprezes
Urzędu Mieszkalnictwa
i Rozwoju Miast
Ewa Bończak-Kucharczyk:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Ja chciałam tylko bardzo krótko na temat zgłoszonych przez trzy komisje poprawek, choć właściwie dwie komisje zgłosiły te same poprawki, więc w zasadzie na temat dwóch zestawów trzeba się wypowiadać. Ustawa powstała co prawda z wniosku poselskiego, ale rząd patronował pracom nad nią i sprzyjał niejako tym pracom. W związku z tym stosunek rządu do całego pomysłu był od początku pozytywny.

Jeśli chodzi o proponowane poprawki, to należy w całości poprzeć poprawki zgłoszone przez Komisję Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz przez Komisję Gospodarki Narodowej. Mają one charakter bądź uściślający, bądź precyzujący, poprawiający w sposób właściwy zapisy ustawy, zresztą często są poprawkami bardzo szczegółowymi.

Jeśli zaś chodzi o poprawki Komisji Ustawodawczej, to należałoby wyjaśnić, że poprawki te, po pierwsze, w znacznym stopniu rozszerzają działanie ustawy, a po drugie, rodzą pewne skutki finansowe, które nie były brane pod uwagę w budżecie państwa na następny rok. W związku z tym te poprawki rodzą zobowiązania skarbu państwa, których, o ile nam wiadomo, skarb państwa nie planował w tej chwili ponieść.

Poprawki mają taki charakter, że w zasadzie działanie tej ustawy staje się nieprecyzyjne, to znaczy nie wiadomo dokładnie, jaki w przyszłości będzie zakres obowiązywania tej ustawy. Chodzi konkretnie o to, że według pomysłu poselskiego ustawa obejmowała mieszkania będące własnością, najogólniej rzecz biorąc, rozmaitych osób prawnych, które z kolei w całości bądź w przeważającej części są własnością skarbu państwa. Poprawki Komisji Ustawodawczej zmierzają zaś do tego, żeby rozciągnąć to bezpośrednio na skarb państwa, przy dość niejasnej granicy, w odniesieniu do jakiego mienia skarbu państwa miałoby to obowiązywać.

W związku z tym, że zbywanie mienia skarbu państwa, w tym mieszkań, reguluje dzisiaj ustawa o gospodarce nieruchomościami, wyjście poza proponowany przez Sejm zakres działania ustawy na pole własności skarbu państwa wymagałoby dalej idących zmian rozmaitych ustaw, których tutaj nie zaproponowano. Nie tylko ustawy o gospodarce nieruchomościami, ale też i innych ustaw oraz przepisów wykonawczych, chociażby ustawy o lasach państwowych czy też innych ustaw. Jest ich wiele, nie będę ich wymieniać. W innym przypadku będziemy mieli do czynienia z nakładaniem się przepisów tej samej rangi w stosunku do zbywania rozmaitych mieszkań skarbu państwa.

Jednocześnie trzeba powiedzieć, że jeśli chodzi o zbywanie mieszkań stanowiących obecnie własność jednostek samorządu terytorialnego bądź własność osób prawnych, będących z kolei własnością jednostek samorządu terytorialnego, to jakiekolwiek decydowanie w tej ustawie o tym, jakie zasady mają tam obowiązywać czy też nakazywanie preferencyjnej sprzedaży takich mieszkań może narażać całą ustawę na zarzut niekonstytucyjności. A więc w konsekwencji będzie prowadzić do tego, że będą trudności z jej wejściem w życie, a tym samym z obowiązywaniem, co stawia jakby pod znakiem zapytania podstawową intencję.

Na osobny komentarz zasługują poprawki dotyczące niejako regulacji tych sprzedaży, które miały miejsce wcześniej. Otóż część poprawek Komisji Ustawodawczej zmierza do tego, aby szczególne uprawnienia do nabywania mieszkań na preferencyjnych warunkach przyznać takim lokatorom czy takim najemcom, którzy pierwotnie wynajmowali mieszkania od zakładu pracy, a obecnie wynajmują je od innych właścicieli, czyli od osób, które otrzymały niekiedy całe budynki, odpłatnie bądź nieodpłatnie, od pierwotnego zakładu pracy. Chodzi dzisiaj o to, że tego typu sprzedaż jest obecnie regulowana poprzez art. 3 ustawy o zmianie ustawy o zasadach przekazywania zakładowych budynków mieszkalnych przez przedsiębiorstwa państwowe. I ten obowiązujący obecnie zapis już w określony sposób reguluje tę materię. Artykuł ten został zaskarżony do trybunału przez rzecznika praw obywatelskich, niemniej jednak to nie znaczy, że nie stanowi on obecnie istniejącej normy prawnej.

Nie wiadomo, jaki będzie wyrok trybunału. Nie znaczy to, że nawet gdy wyrok trybunału w odniesieniu do tego artykułu będzie negatywny, to ten artykuł nie będzie dalej podlegał jakiejś modyfikacji, zgodnie z wytycznymi zawartymi w uzasadnieniu trybunału. Dziś mamy taką sytuację, że podwójnie regulujemy tę samą materię. I to jest sytuacja zupełnie niewłaściwa, w sensie legislacyjnym. W naszym przekonaniu nie należałoby tego robić, tylko zaczekać do wyroku trybunału i ewentualnie po tym wyroku zmodyfikować art. 3, bo inaczej będziemy mieli chwilowo podwójną regulację. Przypominam, że tamta regulacja jest w sumie niezmiernie korzystna dla lokatorów, bo wszystkim osobom, które przed wejściem w życie tego art. 3 nabyły tak zwane mieszkanie zakładowe, a nie były jego najemcami, nakazuje na każde żądanie lokatora takiego mieszkania zbyć mu to mieszkanie po takiej cenie, po jakiej się je nabyło. Chodzi tu w gruncie rzeczy o przypadki bądź nieodpłatnego przekazania, bądź nabycia po cenach niezmiernie preferencyjnych. Tak więc jednocześnie obowiązywałyby tu dwie regulacje, i to powoduje, że również ten przepis, który ma regulować zbywanie mieszkań z tego rodzaju zasobów, mógłby być zaskarżony, jeśli chodzi o zgodność z konstytucją.

W związku z tym należy powiedzieć, że poprawki Komisji Ustawodawczej budzą wiele wątpliwości zarówno natury legislacyjnej, jak i natury czysto praktycznej, mogą też być kwestionowane ze względu na zobowiązania skarbu państwa lub skutki finansowe dla budżetu państwa. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję bardzo, Pani Prezes.

Czy są pytania do przedstawicieli rządu? Podobnie jak w poprzednim przypadku nie mogą trwać dłużej niż jedną minutę.

Pan senator Romaszewski.

Senator Zbigniew Romaszewski:

Mam w zasadzie jedno pytanie. Jak zrozumiałem ze stanowiska pani prezes, stosunek pani prezes do poprawek wniesionych przez Komisję Ustawodawczą jest negatywny. Niezależnie od tego mamy w tej chwili do czynienia z taką sytuacją, że mniej więcej pięćset tysięcy mieszkań zostało już w tej chwili przekazanych jakimś właścicielom, niemającym nic wspólnego ani z zakładami, ani z najemcą. Ten problem po prostu istnieje. Pięćdziesiąt tysięcy mieszkań zostało po prostu wykupionych, po 5 zł za metr kwadratowy, na Śląsku itd., itd. Czy przy swoim negatywnym stosunku do tych poprawek rząd ma jakiś konstruktywny program rozwiązania tego problemu? Bo zbliża się rok 2004 i może się okazać, że dwa miliony osób właściwie będą całkowicie pozbawione jakichś praw do dachu nad głową. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję.

Pani Prezes?

Wiceprezes
Urzędu Mieszkalnictwa
i Rozwoju Miast
Ewa Bończak-Kucharczyk:

Jestem daleka od twierdzenia, że nie istnieje żaden problem. Problem istnieje i już wcześniej został zauważony. Między innymi ten art. 3 ustawy zmieniającej ustawę o zasadach przekazywania zakładowych budynków mieszkalnych był odpowiedzią na występowanie tego problemu.

(Senator Zbigniew Romaszewski: Sam tę poprawkę wnosiłem.)

Jak powiedziałam, on stworzył zasadę, że każdy lokator takiego mieszkania może od obecnego właściciela żądać przekazania mu tego mieszkania. W związku z tym, jak powiedziałam, ten problem właściwie został uregulowany wcześniej i nie o to chodzi, żeby teraz go regulować powtórnie, być może inaczej, być może w sposób zbliżony, ale narażając się na to, że będzie to kwestionowane zarówno od strony legislacyjnej, jak i od strony rozwiązań czysto konstytucyjnych.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję.

Pan senator Andrzejewski.

Senator Piotr Andrzejewski:

Pani Prezes, jaki jest pani stosunek do zasady regulującej funkcjonowanie systemu prawnego, która, wywiedziona z prawa rzymskiego, brzmiała: lex posterior derogat priori, to znaczy że prawo późniejsze uchyla prawo wcześniejsze, jeżeli dotyczy tej samej materii?

(Głos z sali: Ta ustawa obowiązuje.)

Wicemarszałek Donald Tusk:

Proszę, Pani Prezes.

Wiceprezes
Urzędu Mieszkalnictwa
i Rozwoju Miast
Ewa Bończak-Kucharczyk:

Jestem zdania, że wprowadzenie tego przepisu nie uchyli art. 3.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję.

Czy są jeszcze pytania do przedstawicieli rządu? Nie widzę zgłoszeń.

Przepraszam, pan senator Pietrzak.

Senator Wiesław Pietrzak:

Przepraszam bardzo, ale mam to samo pytanie, co do senatora Andrzejewskiego. Proszę o potwierdzenie, czy pracownicy i lokatorzy tych mieszkań zakładowych Państwowej Akademii Nauk, mieszkań po byłych państwowych gospodarstwach rolnych, które zostały przejęte, będą mieli prawo je wykupić, czy nie. Ja się na co dzień spotykam z tą sytuacją i muszę tym mieszkańcom, tym osobom, coś wyjaśnić. Tak więc proszę o przybliżenie tego.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Proszę bardzo, Pani Prezes.

Wiceprezes
Urzędu Mieszkalnictwa
i Rozwoju Miast
Ewa Bończak-Kucharczyk:

Te osoby będą miały prawo wykupić te mieszkania na podstawie przepisów tej ustawy.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję.

Czy są jeszcze pytania? Nie ma.

Dziękuję bardzo.

Otwieram dyskusję.

Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu przemówienia senatorów, o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców, a przede wszystkim o obowiązku składania podpisanych wniosków o charakterze legislacyjnym do marszałka Senatu. Wnioski te musza być złożone na piśmie do zamknięcia dyskusji nad daną ustawą. Tylko takie będą rozpatrywane.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Jarzembowskiego. Przygotowuje się pan senator Abramski.

Senator Ryszard Jarzembowski:

Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Wysoki Senacie!

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w Polsce jest około ośmiuset tysięcy byłych mieszkań zakładowych. Nie będzie zatem przesadne, jeżeli oszacujemy, że w mieszkaniach tych żyje około dwóch milionów osób. Status prawny tych osób, jeśli chodzi o kwestie mieszkaniowe, bywa bardzo niejasny, bowiem także status tych mieszkań jest mocno zróżnicowany. Od początku transformacji, od 1990 r., ukazało się kilka ustaw i kilkanaście rozporządzeń regulujących ten problem dość dowolnie, w zależności od resortu, inaczej służby mundurowe, rolnictwo, przemysł, skarb, koleje państwowe. A wiadomo, że tam, gdzie bywa nadmiar uregulowań, tam i rozciągliwość interpretacji jest dość duża.

I to właśnie powoduje, że na tle ogólnych przemian ustrojowych rodzą się w tej dziedzinie sytuacje konfliktowe, żeby nie powiedzieć: patologiczne. Tysiące mieszkań stało się własnością pojedynczych osób bez wiedzy lokatorów lub też bez rzeczywistej możliwości dania tym lokatorom innych rozwiązań ich problemów mieszkaniowych. Do rzecznika praw obywatelskich, o czym mieliśmy okazję się przekonać słuchając jego sprawozdania, wciąż napływają bardzo liczne skargi dotyczące sprzedaży mieszkań zakładowych. Skarżący się wskazują w swoich listach na brak systemowych rozwiązań prawnych w zakresie prywatyzacji zasobów mieszkaniowych i zakładów pracy. Z tych listów i skarg wynika także, że liczne są przypadki, w których spółki z udziałem skarbu państwa nie wyrażają zgody na sprzedaż mieszkań swoim pracownikom pomimo składania przez nich ofert, a następnie sprzedają całe budynki czy nawet kompleksy budynków osobom z zewnątrz. Z kolei osoby te po niedługim czasie sprzedają te domy wraz z lokatorami i w ten sposób nakręca się zupełnie chora koniunktura.

Ustawa, którą dzisiaj rozpatrujemy, ma na celu regulację sprzedaży najemcom mieszkań zakładowych, a także zasad przekazywania tych mieszkań gminom. Moim i nie tylko moim zdaniem jest to wyjście naprzeciw oczekiwaniom społecznym związanym z warunkami formalnoprawnymi i finansowymi oraz z budzącą powszechne protesty praktyką sprzedaży nabywcom niektórych pojedynczych bloków czy osiedli - o czym już wspomniałem - za bardzo niską cenę. Znanym przykładem takiej sprzedaży jest choćby osiedle byłych mieszkań zakładowych Huty "Zabrze", o czym było głośno w całym kraju.

Ponieważ istotą omawianej ustawy jest wskazanie, że głównym podmiotem projektu będą pracownicy i byli pracownicy najemni wraz z rodzinami, będący dziś najemcami posiadającymi tytuł prawny najmu, z tego względu, zważywszy także to, iż poprawki Senatu są uściślające i dobrze służą realizacji ducha tej ustawy, będę ją popierał.

Na marginesie chcę powiedzieć, że szkoda, iż rząd tylko widzi problemy - tak powiedziała pani prezes - które jeszcze pozostały. Niestety, jak dotąd nie zauważyliśmy działań zmierzających do tego, aby usunąć problemy sygnalizowane w poprawkach Komisji Ustawodawczej. Dziękuję za uwagę.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Abramskiego. Przygotowuje się pan senator Jerzy Markowski.

Senator Paweł Abramski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Omawiany przez Wysoką Izbę projekt zawarty w druku nr 504 w istocie porządkuje wszystkie zasady zbywania mieszkań będących własnością przedsiębiorstw państwowych, spółek, a także Agencji Mienia Wojskowego. Mówię "w istocie", gdyż na pewno do niektórych punktów można się, że tak powiem, przyczepić albo inaczej je zinterpretować.

Niemniej jednak, żeby nie zabierać Wysokiej Izbie zbyt dużo czasu, przejdę od razu do meritum. Chciałbym, aby Wysoka Izba - oczywiście, jeżeli moja poprawka znajdzie uznanie u członków komisji - przychyliła się do poprawki, w której chcę zwrócić uwagę na pewną patologię występującą w szczególności na ziemiach odzyskanych, a także w pewnych obiektach mających duży metraż. Do czego zmierzam? Otóż w latach powojennych i w okresie do 1989 r. wysocy oficerowie Wojska Polskiego wchodzili w posiadanie obiektów mieszkalnych. Moja wiedza na ten temat jest dość ułomna, ale okazało się, że te mieszkania mają nawet po 170 i 180 m. Ponieważ na tym świecie funkcjonują nieubłagane prawa biologii, osoby te kiedyś umierały, a mieszkania zawłaszczały osoby, które nie zawsze miały do nich tytuł. Dlatego chcę zaproponować Wysokiej Izbie poprawkę, która moim zdaniem uporządkuje ten stan prawny, a także zrówna ze sobą podmioty, które wchodzą w posiadanie mieszkań. Uważam, że o komfortowym mieszkaniu można mówić, gdy ma ono 80 m2, dlatego przyjąłem taką barierę. I tak w art. 9, w którym jest mowa o zbywaniu mienia i o zakwaterowaniu sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, proponuję dodanie zapisu oznaczonego jako ust. 3a - najprawdopodobniej tak, choć może inaczej. Zgodnie z nim pomniejszenie ceny, o której mowa w ust. 2, odnosi się do powierzchni mieszkalnej nieprzekraczającej 80 m2, z kolei cena pozostałej części mieszkania byłaby ustalana na zasadach ogólnych.

I taką poprawkę składam na ręce pana marszałka.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Markowskiego. Przygotowuje się pan senator Romaszewski.

Senator Jerzy Markowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Brak czasu nie pozwala się oczywiście odnieść do wszystkich zapisów tej ustawy, zresztą próbowanie tego dzisiaj byłoby daleko idącym nieporozumieniem. Chcę jednak zwrócić uwagę na to, iż w mojej opinii ta ustawa próbuje zapanować nad rzeczywistością, która chyba nam się wymknęła spod kontroli. I stało się tak, że gdzieś po drodze, przez zafascynowanie wolną grą rynkową, w majestacie prawa dokonały się rzeczy po prostu niegodne. Szukamy więc sposobu na to, żeby tę rzeczywistość jeszcze w jakiś sposób skorygować, a przynajmniej ująć w jakieś ramy, które będą przede wszystkim gwarantem. I tak też rozumiem znakomitą większość zapisów tej ustawy. To, co dziś prawie powszechnie - sądzą tak zwłaszcza ci, którzy to widzą na własne oczy - uważa się za niegodziwość, nie będzie się działo dalej, natomiast spróbuje się przywrócić stan godziwy, wobec faktów, które zaistniały już dawniej.

Kilkakrotnie wypowiadałem się publicznie na ten temat. Proszę pamiętać, że to właśnie tutaj, między innymi z inicjatywy pani senator i grupy senatorów, wprowadziliśmy w czerwcowej ustawie poprawkę, która miała w jakiś sposób rozwiązać tę kwestię. Są różne głosy na ten temat. Ten zapis jest zaskarżany, próbujemy to zrobić dzisiaj. Z wielką satysfakcją - aczkolwiek przyznaję, że nie podzielałem wniosków - czytałem wiele wystąpień na ten temat, również pana senatora Kutza, w śląskiej prasie. Okazuje się, że problem ten jest skomplikowany i trudny. Dlatego też, żeby nie przedłużać tego wątku, chcę powiedzieć - nie próbując nawet wnikać w treść poszczególnych zapisów - że odnoszę wrażenie, iż propozycja Komisji Ustawodawczej konsumuje to, co jest przedmiotem szczególnego oburzenia społecznego, i reguluje stan do takiej postaci, o którą nam chodzi. Przepraszam, może to powiedziałem niezgrabnie. Będę się więc starał przekonać państwa do przyjęcia całego zestawienia poprawek - powtarzam: całego - zaproponowanych przez Komisję Ustawodawczą.

Chciałbym prosić państwa również o to, ażeby uwzględnić sytuację, której może nie będę opisywał teraz, bo pan marszałek skarci mnie za nadużycie czasu, ale którą opiszę w nowelizacji do art. 9 i przedstawię panu marszałkowi. Chodzi bowiem o to, ażeby w jakiś sposób uregulować kwestie dotyczące obmiarów, funkcji służb geodezyjnych, a przy tym także to, co się nazywa nie tylko dzieleniem substancji mieszkaniowej, ale i to, co do tej substancji mieszkaniowej jest przypisane.

Postaram się także poprzez poprawkę, którą złożę na piśmie panu marszałkowi, zagwarantować, iż najświeższe zobowiązania aktualnego właściciela substancji mieszkaniowej nie przechodzą, w przypadku wykupienia czy odzyskania tych mieszkań przez ich najemców, na rzecz tychże najemców. Doprowadziliśmy bowiem do sytuacji, jaka panuje na przykład na Śląsku, a tam to zjawisko przybrało chyba największe rozmiary. Przykładowo jakaś babcia i dziadek mieszkają w budynku należącym dawniej do kopalni czy huty - załóżmy, że do roku 1998 był on własnością Huty "Zabrze" - a teraz będącym własnością pewnego pana, którego nazwiska nie będę wymieniał, bo to nie o to chodzi, a tenże pan mógł akonto tej nieruchomości zaciągać pewne zobowiązania, na przykład mógł poręczyć kredyt. I teraz nagle może się okazać, że uszczęśliwiony w wyniku tej ustawy nowy właściciel tego mieszkania czy też jego najemca będzie "uszczęśliwiony" również tymi zobowiązaniami. A wtedy powstanie problem zupełnie szalony, bo dostanie on nie tylko mieszkanie, ale także cały dobytek związany z tymi zobowiązaniami finansowymi.

Te dwie poprawki, o których mówiłem, złożę na piśmie.

Chciałbym jeszcze raz uprzejmie podkreślić skalę tego zjawiska. Proszę państwa, to jest zjawisko, które dotyczy tysięcy zakładowych mieszkań w Polsce. Polskie Koleje Państwowe w pewnym momencie miały ich ponad dwieście pięćdziesiąt tysięcy, górnictwo dwieście osiemdziesiąt tysięcy, a hutnictwo ponad sto osiemdziesiąt tysięcy, tak się bowiem składało, że to te przedsiębiorstwa, kopalnie, huty, elektrownie czy kolej obrastały w substancję mieszkaniową. Wprawdzie to nie jest miejsce, by wnikać w przyczyny czy powody tego, ale mówimy o regulacji ustawowej, która dotyczy bardzo, naprawdę bardzo wielu ludzi, milionów ludzi, i to takich - co najważniejsze - których nie stać, tak na dobrą sprawę, na nic.

Właśnie dlatego bardzo popieram zwłaszcza ten fragment poprawki Komisji Ustawodawczej, który zmniejsza do 5% tę odpłatność od przyszłego najemcy. Uważam, że w tym wypadku mogłoby to być zmniejszenie nawet o 100%, gdyby nie to, że można by to było posądzić o daleko idącą lewicowość - nawet pan senator Andrzejewski stwierdziłby, że jest to nie do przyjęcia.

Tak więc pomijając już argumenty mówiące o lewicowości - które bardzo mnie przekonują, a nawet mi schlebiają - chcę powiedzieć, że wszystkie argumenty przedstawione przez Wysoką Komisję Ustawodawczą w sprawie tej ustawy na tyle do mnie trafiły, iż z pełnym przekonaniem będę za nimi głosował. Będę również namawiał do głosowania swoich kolegów klubowych, mając przy tym nadzieję, że Wysoka Izba postanowi tak samo. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Pan senator Romaszewski. Przygotowuje się pani senator Bogucka-Skowrońska.

Senator Zbigniew Romaszewski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Jakie są zalety i wady tej ustawy,  w takiej wersji, w jakiej wpłynęła ona do Senatu? Myślę, że z punktu widzenia regulowania problemów w przyszłości ustawa ta w zasadzie nie ma głębszych wad, poza jedną. Otóż w moim przekonaniu część kwestii związanych z mieszkaniami - nazwijmy je kolokwialnie zakładowymi - mimo wszystko nie jest do końca uregulowana w ustawie, w tym jej brzmieniu. Dotyczy to mieszkań pochodzących z puli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, mieszkań nauczycielskich, a także - zwrócił na to uwagę senator Struzik - mieszkań związanych z ZOZ itd., itd. W każdym razie ta ustawa nie rozwiązuje tych problemów w sposób jasny i jednoznaczny. To byłaby pierwsza uwaga.

W świetle tej ustawy, której działania są obliczone na przyszłość, nie do przyjęcia - w moim przekonaniu - są poprawki przedłożone przez Komisję Gospodarki Narodowej oraz Komisję Samorządu Terytorialnego i Adminstracji Państwowej, zastępujące obecne brzmienie ust. 2 w art. 1 sformułowaniem dotyczącym budynków zabytkowych. Według mnie art. 1 ust. 2 jest dla tej ustawy kluczowy, jest to jeden z podstawowych zapisów tej ustawy, jeden z podstawowych artykułów. Gdyby ten zapis zafunkcjonował w roku 1991 czy 1992, nie mielibyśmy tak kolosalnego chaosu, jaki w tej chwili panuje. Jest to po prostu wyłączenie budynków mieszkalnych, które zgodnie z art. 1 ust. 2 nie wchodzą w skład przedsiębiorstwa, w rozumieniu art. 55 §1 kodesku cywilnego. I to jest według mnie kluczowy zapis regulujący tę sprawę, bo nie można budynków mieszkalnych wraz z najemcami traktować jako przedmiot obrotu handlowego. Dlatego uważam, że ta poprawka przedstawiona przez obie komisje jest nie do przyjęcia, zapis ust. 2 musi po prostu zostać w takim brzmieniu, w jakim jest.

Rzeczywiście jednak powstają pewne problemy związane z panującym i właściwie ciągle rozwijającym się stanem. Z tego powodu mam pewne zastrzeżenia do art. 2 ust 2, w którym o osobie uprawnionej mówi się tak: należy przez to  rozumieć pracownika lub byłego pracownika zbywcy, który zajmuje mieszkanie na podstawie umowy najmu lub administracyjnej decyzji o przydziale. Proszę państwa, to sformułowanie jest czyste, klarowne i przejrzyste, tylko że nie ma nic wspólnego z realnie otaczającą nas rzeczywistością.

Mam w tej chwili następującą konkretną sprawę. Są domy mieszkalne TP SA, ostatnio w TP SA zmienił się skład własnościowy - skarb państwa ma już tylko 36% udziałów - w związku z tym te domy, zgodnie z art. 2 pkt 1, w październiku wyparowały z tej ustawy. Proces zakupu mieszkań został zasygnalizowany i rozwijał się chyba od początku tego roku. W tej chwili, po przejęciu, po sprzedaży w październiku części udziałów skarbu państwa, sprawa ta w świetle tej ustawy upada. Ale ja nie do tego zmierzam, zmierzam do czego innego. Otóż znowu mamy do czynienia z pewną fikcją w definiowaniu osoby uprawnionej, bo koniec końców to nie były żadne domy TP SA, bo TP SA po prostu wtedy nie istniała, była ona połączona z Pocztą Polską. Kiedy doszło do podziału tych dwóch przedsiębiorstw, część domów mieszkalnych przekazano Poczcie Polskiej, część - TP SA, a część w ogóle… I w jednych domach, i w drugich, niezależnie od wszystkiego, zamieszkiwali jeszcze pracownicy Ministerstwa Łączności. Można by uważać, że były to osoby uprawnione. No ale nagle powstaje sytuacja tego rodzaju, że pracownicy TP SA mieszkający w lokalach należących do Poczty Polskiej nie podlegają ustawie, bo nie są uprawnieni. Pracownicy Poczty Polskiej mieszkający w lokalach TP SA również nie są uprawnieni. A tym bardziej pracownicy Ministerstwa Łączności nie są uprawnieni i w ich przypadku w ogóle nie ma o czym mówić.

Tak więc sformułowanie pktu 2 na pewno jest kontrowersyjne i wymaga zmiany, ponieważ cały szereg przedsiębiorstw podlegał daleko idącej restrukturyzacji i należałoby tu uwzględnić włączanie, wyłączanie przedsiębiorstw, ich łączenie… Tego rodzaju zmiany postaram się państwu przedstawić, bo nie widzę powodu, dlaczego - powrócę do przykładu, o którym mówiłem - na przykład pracownicy Ministerstwa Łącznści zamieszkujący w mieszkaniach służbowych mieliby być w jakiś sposób dyskryminowani. Takiego powodu nie ma. To jest pierwsza sprawa.

Druga sprawa to kwestia tego rodzaju, że ja uważam, iż poprawki wniesione przez Komisję Ustawodawczą w dużej mierze rozwiązują jednak problemy mieszkań, które zostały już wraz z mieszkańcami zbyte w wyniku przekształceń własnościowych. Muszę powiedzieć, że sformułowania i rozwiązania przyjęte przez Komisję Ustawodawczą, aczkolwiek radykalne, są adekwatne do zaistniałej sytuacji. Moje wątpliwości budzi jedynie poprawka piętnasta do art. 9b. W zasadzie ust. 1i 2 tych wątpliwości nie budzą - są one w jakiś sposób doprecyzowaniem poprawki wniesionej przez Senat do art. 3, w którym mówiliśmy, że te mieszkania mają być zbyte najemcom. Zapisy te właściwie tylko to doprecyzowują i żadnej sprzeczności w tej sprawie nie ma. Podobnie uważam za słuszny ust. 3, dający osobom uprawnionym roszczenie o zawarcie umowy przeniesienia prawa własności budynków. Bo, proszę państwa, jest tak, że ta poprawka, którą żeśmy wnieśli, jest pisana praktycznie na potrzebę chwili, ale faktycznie zawisła ona w powietrzu, bo nie ma ani jednego przypadku, żeby ktoś na podstawie tej poprawki to mieszkanie odzyskał. Tak więc takiej możliwości nie ma. Dlatego uważam, że poprawka piętnasta jest bardzo ważna. To, że tym osobom przysługuje roszczenie o zawarcie umowy przeniesienia prawa własności budynków oraz o przeniesienie prawa do gruntu niezbędnego do prawidłowego i racjonalnego korzystania z budynków, jest całkowicie racjonalne i stwarza narzędzie prawne do dochodzenia praw przez najemców tych lokali.

Jednak dalsza część nie jest dla mnie jasna. Nie bardzo rozumiem, czego miałby dokonywać skarb państwa. Ja rozumiem, że gdyby wystąpiło się z takim roszczeniem, sprawa byłaby zamknięta - sąd przyznawałby prawo do zawarcia umowy o przeniesienie własności, następowałaby regulacja należności. I to jest właściwie wszystko. Cała operacja związana z przekazywanymi akcjami spółek powstałych z w drodze komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych jest dla mnie procedurą w gruncie rzeczy zbyteczną.

Wniósłbym więc poprawkę, która sprowadzałaby się do tego, ażeby poprawka piętnasta - brzmiałaby ona podobnie jak poprawki Komisji Ustawodawczej - obejmowała ust. 1, ust. 2, ust.3 do momentu: "pod warunkiem wpłacenia na rachunek Skarbu Państwa pomniejszonej ceny" itd., itd. Uważam, że ta część jest zbyteczna, jak również zbyteczny jest ust. 5 i 6. Ale istotne jest, ażeby roszczenie, z którym występowałby najemca lokalu, nie podlegało opłacie sądowej. I taką poprawkę postaram się wnieść. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Proszę o zabranie głosu panią senator Bogucką-Skowrońską. Przygotowuje się pan senator Struzik.

Senator
Anna Bogucka-Skowrońska:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Poprawka moja, senatora Zbigniewa Romaszewskiego i Kazimierza Kutza została już panu marszałkowi złożona. Przemawiam wyłącznie dlatego, żeby zaznaczyć, że intencja nasza przekracza złożone poprawki, a wypełnia ona intencję Komisji Ustawodawczej, która również złożyła poprawki. W związku z tym po prostu nie ponawialiśmy tych poprawek.

Kolega Kazimierz Kutz otrzymał tyle różnych pism ze Śląska od osób, które wskazują na pewne luki w dotychczasowej regulacji prawnej dotyczącej wprowadzenia tej zasady sprawiedliwości w przypadku byłych pracowników, a obecnie najemców lokali, że wydaje się, iż wszystkie poprawki Komisji Ustawodawczej, które zdają się w najbardziej komplementarny sposób całą tę sytuację regulować, są trafne. Dlatego w trójkę popieramy intencję tej komisji.

W związku z zastrzeżeniem podniesionym przez przedstawicielkę Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast chcę wraz z kolegą Andrzejewskim zgłosić dodatkową poprawkę - zaraz ją przedłożymy - o wprowadzenie do ustawy art. 9a, który by zmieniał przywoływaną ustawę z 14 kwietnia 2000r. o zmianie ustawy o zasadach przekazywania zakładowych budynków mieszkalnych przez przedsiębiorstwa państwowe, przez uzupełnienie art. 3 tej ustawy sformułowaniem "na warunkach określonych niniejszą ustawą", czyli ustawą z 26 października 2000 r. Chodzi o to, że różnica dotyczy sposobu rozliczenia tych mieszkań, a nie samej zasady - za chwilę tę poprawkę panu marszałkowi złożymy - i o to, żeby uchylić zarzut niekonstytucyjności i funkcjonowania dwóch przepisów odmiennie regulujących tę samą kwestię.

Poprawki, które zgłosiliśmy na piśmie. Jedna z tych poprawek włącza do grupy zbywców państwowe jednostki budżetowe niemające osobowości prawnej - jest to na wniosek mieszkańców budynków zakładowych Dyrekcji Okręgowej Dróg Publicznych z Katowic, którzy wystąpili z listem zbiorowym do parlamentarzystów, w szczególności do Kazimierza Kutza, parlamentarzysty Śląska. Włączamy również do osób uprawnionych byłe żony wojskowych, które uzyskały lokale na podstawie decyzji o przydziale na czas nieoznaczony lub na podstawie umowy najmu na czas nieoznaczony, ze wskazaniem sposobu rozliczania należności za te mieszkania. Jest to ta kategoria, która została pominięta. Sygnał o pominięciu tej ważnej kategorii osób jako osób innych został zgłoszony do wszystkich senatorów Komisji Praw Człowieka i Praworządności. Problem ten podniosła również w swym pytaniu pani senator Danielak, sygnalizując, że też taką poprawkę zgłosiła. W związku z tym na posiedzeniu komisji będziemy mogli wszystkie te poprawki dopracować.

Wnoszę zatem o poparcie naszych poprawek - to znaczy tej trójki senatorów: kolegi Zbigniewa Romaszewskiego, Kazimierza Kutza i mojej - tej już zgłoszonej oraz tej dodatkowej, którą za chwilę zgłosimy. Zasygnalizowałam już oficjalnie, ustnie, tę poprawkę dotyczącą zmiany przepisu ustawy z 14 kwietnia 2000 r. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję, Pani Senator.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Adama Struzika. Przygotowuje się senator Pietrzak.

Senator Adam Struzik:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Dyskutowana ustawa dotyczy na pewno bardzo ważnego problemu społecznego i - jak myślę - politycznego, odnosi się bowiem do co najmniej, orientacyjnie rzecz biorąc, dwóch, a może trzech milionów ludzi zamieszkujących w kilkuset tysiącach mieszkań, które kiedyś były mieszkaniami zakładowymi, a teraz na skutek przemian ustrojowych w naszym kraju stały się własnością różnych podmiotów prawa.

Generalnie ustawę należy poprzeć, bo jest ona elementem pewnej sprawiedliwości. Nie mówię już o wnioskach, które nasuwają się same, jeśli weźmie się pod uwagę wystąpienia rzecznika praw obywatelskich czy bulwersujące informacje docierające do nas, parlamentarzystów, za pośrednictwem mediów. Myślę tu o handlu żywym towarem, o sprzedaży mieszkań razem z ludźmi, o dramatycznych problemach dotykających niektórych.

Ale podczas dyskusji i odpowiedzi na pytania zadawane przedstawicielom poszczególnych komisji, które zajmowały się ustawą, nie uzyskałem odpowiedzi na bardzo istotne, moim zdaniem, pytanie. Jak ma się sprawa wielu mieszkań zakładowych, kiedyś będących w gestii chociażby placówek ochrony zdrowia - przypomnę, że ich zdecydowana większość, a praktycznie wszystkie o charakterze szpitali, instytutów czy klinik były własnością państwa - i jak ma się sprawa ludzi w nich mieszkających? Po zmianach z roku 1999 organem założycielskim wielu tych placówek od 1 stycznia stały się samorządy terytorialne gminne, miejskie, powiatowe lub samorząd wojewódzki, lub też inne organy założycielskie, jakim są na przykład Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji czy Ministerstwo Zdrowia, które jest największym dysponentem tych mieszkań. Samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej, które zostały powołane po to, aby realizować elementy reformy systemu ochrony zdrowia, są specyficznym podmiotem prawnym, bowiem nie mieszczą się w kodeksie handlowym, ale posiadają osobowość prawną. Bardzo zagmatwana jest też ich sytuacja, jeżeli chodzi o kwestie własności. Są takie samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej, które w procesie przejmowania majątku od jednostek przedtem państwowych notarialnie nabyły prawa własności tego majątku. Oczywiście uprawnienia wynikające z ustawy o zakładach opieki zdrowotnej powodują, że dzisiaj organem nie tylko założycielskim, ale i właścicielskim są właśnie te wymienione przeze mnie przed chwilą podmioty, chociażby jednostki samorządu terytorialnego czy regionalnego. Niemniej jednak jeżeli właścicielem jest dany samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej, to zbycie majątku wymaga tylko zgody organu założycielskiego. Ale sytuacja może być jeszcze bardziej zagmatwana, jeśli nie uregulowano tego w taki sposób, że na przykład powiat czy samorząd wojewódzki przejął placówki na podstawie rozporządzenia prezesa Rady Ministrów, które jest jednym z aktów wykonawczych. Jest to jeszcze trudniejsza sytuacja, dlatego że tak naprawdę wymaga wyjaśnień, czy właścicielem jest jednostka samorządu terytorialnego lub regionalnego, czy też faktycznym właścicielem jest samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej. A duża część tych zakładów posiada własne mieszkania zakładowe zamieszkiwane przez pracowników, znajdujących się w identycznej sytuacji jak ci ludzie, o których mówimy w proponowanej ustawie. W moim odczuciu ustawa w tym brzmieniu nie obejmuje swoim dobrodziejstwem tych pracowników.

Proszę państwa, na uwagę zasługuje też fakt, że o ile pracownicy różnych zakładów państwowych, które podlegały prywatyzacji czy komercjalizacji, na podstawie innych przepisów mieli prawo uczestniczyć chociażby w podziale majątku tych przedsiębiorstw, oczywiście jego niewielkiej części, o tyle pracownicy sfery budżetowej nie mieli takiej szansy. Jedynym elementem jakiegoś udziału w tym majątku narodowym były dla nich narodowe fundusze inwestycyjne. Ale o tym, jak duży był to udział, nie będę w tym momencie dyskutował, bowiem wszyscy państwo zdają sobie z tego sprawę.

Jednym słowem, wydaje mi się, że jeśli ta ustawa ma być pełna, to nie może zawierać luk, które by później uzasadniały tłumaczenie, że na przykład jakaś kategoria najemców nie jest nią objęta. A w sytuacji, kiedy mamy do czynienia ze zjawiskami prywatyzacji również w obszarze szeroko rozumianej sfery budżetowej, może dojść do zjawisk naprawdę patologicznych, bo sprzedany czy przejmowany na skutek upadłości majątek może obejmować również mieszkania zakładowe. Wiemy przecież, że placówki ochrony zdrowia są w trudnej sytuacji finansowej i ich upadłości nie można wykluczyć, nie można również wykluczyć innych zabiegów prywatyzacyjnych. Fatalnie by się stało, gdyby ta kategoria ludzi, którzy dzisiaj głodują i protestują z powodu niskich płac, nie dość, że nie miała żadnego udziału w prywatyzowanym majątku, to jeszcze, na przykład na skutek różnych zbiegów okoliczności, nie miała prawa do mieszkań, w których od lat mieszka.

Po konsultacjach proponuję następujące poprawki, choć nie wiem, czy są one poprawne legislacyjnie. W art. 2 w pkcie 1 lit. c po słowach "państwowe osoby prawne" proponuję postawić przecinek i dodać sformułowanie "inne osoby prawne". To by po prostu poszerzało ten katalog podmiotów, bo naprawdę dzisiaj żaden z pytanych przeze mnie przewodniczących komisji nie był w stanie powiedzieć, czy samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej jest, w sensie prawnym, państwową osobą prawną. Kolejna poprawka dotyczy dodania w tym samym art. 2 w pkcie 1 jeszcze ppktu oznaczonego lit. d, który brzmiałby: "państwowe jednostki organizacyjne". Myślę, że w tym obszarze znalazłyby się również te jednostki, które pochodzą z szeroko rozumianej sfery budżetowej czy też były kiedyś sferą państwową, a teraz nie mieszczą się w żadnej kategorii wymienionej w dotychczasowym pkcie 1.

Takie poprawki składam na ręce pana marszałka i proszę zarówno komisje, które będą nad tym obradowały, jak i Biuro Legislacyjne Senatu, aby przyjrzano się tej sprawie. Jeżeli będzie potrzebna jeszcze jakaś autopoprawka… Myślę, że jest to jedyne miejsce, w którym możemy w tej chwili ustawę tak poprawić, by nie pojawił się potem zarzut niekonstytucyjności, chociażby z tego powodu, że część naszych obywateli zamieszkujących w mieszkaniach przyzakładowych czy zakładowych jest objęta dobrodziejstwem tej ustawy, a o części w ogóle zapomniano. Proszę więc komisje i państwa senatorów z tych komisji, żeby ten problem potraktować bardzo poważnie. Być może moje poprawki umożliwią załatwienie tej sprawy.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Pietrzaka.

Senator Wiesław Pietrzak:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Jak ważne dla rodziny i dla człowieka jest mieszkanie, myślę, nie trzeba nikogo przekonywać. A jeżeli może to być mieszkanie własne, to jest to jeden z bardzo ważnych celów, które stawia sobie rodzina. Omawiana dziś ustawa w jakimś stopniu wychodzi na przeciw tym oczekiwaniom.

Muszę powiedzieć, że generalna myśl tej ustawy mnie przekonuje, ale ze względu na to, że już wcześniej funkcjonowały ustawy o preferencyjnym wykupie mieszkań, ma ona swoją ułomność. Mianowicie nierówno traktuje tych, którzy już nabyli mieszkania, i tych, którzy z mocy tej ustawy dopiero staną się właścicielami lokali. Mówię o nierównych preferencjach na podstawie poprzednich ustaw i tej proponowanej w dniu dzisiejszym. Ale jest to według mnie problem, który zdołamy w jakiś sposób wytłumaczyć, choć wiąże się on z nierównym traktowaniem obywateli.

Jeden z moich przedmówców zgłosił poprawkę dotyczącą art. 9. Chciałbym powiedzieć, że nie chcę dyskutować ani na jej temat, ani na temat wypowiedzi i uzasadnienia. Ale jeżeli taka poprawka miałaby wejść tylko do ustawy o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych i dotyczyłaby jedynie tych mieszkań, to myślę że byłaby to następna niesprawiedliwość. Ponieważ nie wiem, czy ta poprawka zostanie przyjęta, czy też nie, ja zgłaszam taką samą poprawkę do przepisów ogólnych. Jeżeli w przypadku mieszkań osiemdziesięciometrowych czy też trochę mniejszych mają mieć preferencje tylko wojskowi, to niech ten sam przepis obowiązuje wszystkich tych, którzy mają duże mieszkania. Dlatego proponuję, aby tę samą czy też podobną treść wpisać do art. 6 tej ustawy.

Chciałbym również poprzeć zgłoszone poprawki, mówiące o wdowach oraz osobach rozwiedzionych, które nadal mieszkają i mają do tego prawo, lecz na mocy przepisów ustawy nie mogłyby skorzystać z jej dobrodziejstw. W związku z tym pani senator Danielak zgłosiła poprawkę, którą ja także gorąco popieram.

Na ręce pana marszałka składam również inne poprawki, które dotyczą tej ustawy. Dziękuję.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie jeszcze zabrać głos w dyskusji? Nie widzę chętnych.

(Senator Adam Struzik: Tak, Panie Marszałku.)

Proszę bardzo, Panie Senatorze.

Senator Adam Struzik:

Jest to skomplikowana materia prawna. Ciągle mamy wątpliwości co do tego, czy zgłosimy poprawki obejmujące wszystkie podmioty prawne, o których mówiliśmy. Pragnę więc ponownie zabrać głos i zgłosić jeszcze poprawkę, którą za chwilę dostarczę na piśmie. Chodzi o to, aby w art. 2 w pkcie b dodać jeszcze następujące kategorie: "samorządowe osoby prawne" i "samorządowe jednostki organizacyjne". Aby stało się to formalnie, za chwilę dostarczę panu marszałkowi tę poprawkę na piśmie. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Donald Tusk:

Dziękuję. Panie Senatorze, ponieważ jest to ostatni głos w dyskusji, a chciałbym dać panu szansę na złożenie tej poprawki na piśmie, bo - jak wiadomo - trzeba ją złożyć przed zamknięciem dyskusji, mam bezpośrednio do pana senatora pytanie: ile czasu na to potrzeba?

(Senator Adam Struzik: Półtorej minuty.)

Zarządzam pięciominutową przerwę, do godziny 13.20.

(Przerwa w obradach od godziny 13 minut 15 do godziny 13 minut 21)

Wicemarszałek Donald Tusk:

Wznawiam obrady.

Informuję, że lista mówców został wyczerpana.

W dyskusji wnioski o charakterze legislacyjnym na piśmie złożyli państwo senatorowie: Waszkowiak, Janowski, Konarski, Danielak, Ropelewski, Lewandowski, Bogucka-Skowrońska, Maszkiewicz, Abramski, Markowski, Lipowski, Mazurkiewicz, Romaszewski, Struzik i Pietrzak.

Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.

Czy przedstawiciele rządu pragną w tej chwili ustosunkować się do przedstawionych wniosków? Z góry sugerowałbym prace w komisji ze względu na liczbę wniosków.

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

Ponieważ w trakcie dyskusji zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu proszę Komisję Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, Komisję Ustawodawczą oraz Komisję Gospodarki Narodowej o ustosunkowanie się do przedstawionych w toku debaty nad tym punktem wniosków i przygotowanie wspólnego sprawozdania w tej sprawie.

Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o zasadach zbywania mieszkań będących własnością przedsiębiorstw państwowych, spółek prawa handlowego powstałych w wyniku komercjalizacji, państwowych osób prawnych oraz Skarbu Państwa zostanie przeprowadzone wraz z innymi głosowaniami, być może w dniu jutrzejszym. W tej chwili trudno przewidzieć precyzyjnie termin głosowania.


69. posiedzenie Senatu RP, spis treści, dalsza część stenogramu