68. posiedzenie Senatu RP, spis treści, dalsza część stenogramu


Sprawozdanie stenograficzne

(Początek posiedzenia o godzinie 10 minut 00)

(Posiedzeniu przewodniczą marszałek Alicja Grześkowiak oraz wicemarszałkowie: Marcin Tyrna i Tadeusz Rzemykowski)

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Otwieram sześćdziesiąte ósme posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej czwartej kadencji.

(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)

Na sekretarzy posiedzenia wyznaczam panią senator Jolantę Danielak oraz pana senatora Tomasza Michałowskiego. Listę mówców prowadzić będzie pan senator Tomasz Michałowski.

Bardzo proszę senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.

Wysoki Senacie! Wielce Szanowni Goście! Mam zaszczyt serdecznie powitać w Senacie Rzeczypospolitej Polskiej panią Esperanzę Aguirre Gil de Biedma, przewodniczącą Senatu Hiszpanii, oraz towarzyszącą jej delegację. Tengo el honor de saludar en el Senado de la República de Polonia a la Señora Esperanza Aguirre Gil de Biedma, presidenta del Senado de España y a de la delegación que le acompaña. (Wszyscy wstają) (Oklaski)

Señora Presidenta! Jestem niezmiernie wdzięczna, że przyjęła pani zaproszenie do złożenia oficjalnej wizyty w Polsce. Miałam przyjemność spotkać się z panią przewodniczącą w Hiszpanii, zaraz po ponownym wyborze pani na zaszczytne stanowisko przewodniczącej Senatu Hiszpanii.

Pani Przewodnicząca, jest pani osobą wielce popularną w swoim kraju. Popularność ta jest owocem pani wieloletniej służby publicznej jako radnej Madrytu, senatora tego miasta, ministra edukacji i kultury w pierwszym rządzie José Mari Aznara. Pani praca na rzecz dobra wspólnego, dobra Hiszpanów i Hiszpanii, znalazła należne jej uznanie w dwukrotnym już wyborze na stanowisko przewodniczącej Senatu Hiszpanii.

Pani Przewodnicząca! Polska, tak jak Hiszpania, jest zwolennikiem Europy opartej na wspólnym fundamencie wartości, Europy, w której solidarność jest podstawową regułą. Mam nadzieję, że już niedługo będziemy wspólnie taką Europę budować, również w ramach Unii Europejskiej.

Pani Przewodnicząca, proszę o zabranie głosu. Señora Presidenta, le invito a tomar la palabra. (Oklaski)

Przewodnicząca Senatu Hiszpanii
Esperanza Aguirre Gil de Biedma:

Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie!

Przede wszystkim pragnę podziękować za jakże miłe zaproszenie skierowane przez panią marszałek Senatu Polski do Senatu Hiszpanii, by delegacja naszego Senatu złożyła wizytę oficjalną w tym kraju. Owo przyjacielskie zaproszenie sprawiło, że mogę wygłosić te słowa na forum polskiego Senatu, co jest dla mnie zaszczytem i przywilejem.

Spotkanie naszych Izb potwierdza raz jeszcze, w sposób uroczysty, a zarazem rzeczywisty i szczery, zacieśnianie więzów między obu naszymi narodami, co ma miejsce w ostatnim dziesięcioleciu. Są to więzy, które pragnęlibyśmy nadal umacniać, by stały się najlepszym świadectwem tego, iż nasze stosunku dwustronne mają charakter szczególny i uprzywilejowany.

Hiszpania i Polska potrafiły znaleźć w ostatnich latach znaczące dziedziny współpracy. Dzisiaj nasze kraje mogą podkreślić zbieżność wartości i zasad demokracji i cywilizacji zachodniej. Ta zbieżność zasad pozwala nam budować solidne stosunki dwustronne i określać wspólną przyszłość w łonie zjednoczonej Europy poprzez instytucje i ideały, które są dla nas wspólne. Zbliżenie naszych Senatów, Pani Marszałek, umacnia zaangażowanie obu naszych rządów we współpracę.

Nasze Senaty, będąc zgromadzeniami wybranymi demokratycznie, reprezentują wolności osobiste, są ich wyrazem oraz gwarancją praw obywatelskich. Udział naszych Senatów w dwustronnej współpracy uzupełnia zadania rządów, a te czują się wspierane, wyrażoną w sposób demokratyczny, wolą obywateli.

Pani Marszałek! Panie i Panowie Senatorowie! Hiszpania i Polska mają wiele wspólnego. Oba nasze kraje ze względu na wielkość swoich terytoriów i ludności są powołane do odgrywania zbliżonej roli w instytucjach europejskich i zachodnich.

Wymiana handlowa wzrosła w ostatnich latach w sposób spektakularny, a nasze gospodarki uzupełniają się wzajemnie, lecz jeszcze bardziej zbliżają nas wspólne korzenie kulturalne.

Hiszpania i Polska, położone na krańcach kontynentu, aktywnie uczestniczyły w określaniu przestrzeni zachodnio europejskiej. Nasze kraje dzieli znaczna odległość fizyczna, lecz w swojej historii posiadają one wiele wspólnych elementów.

W procesie kształtowania się narodów, w zmaganiach i walkach średniowiecza w obu przypadkach spoiwem była wiara chrześcijańska. W niedawnej historii tak Polska, jak i Hiszpania przeszły podobne drogi: zdemontowania reżimów totalitarnych i dojścia do demokracji. Hiszpania i Polska czerpały z tych samych źródeł kulturalnych, a ich historie ukształtowały je, zgodnie z cechami specyficznymi i im właściwymi, w ramach tej samej koncepcji wolności i praw człowieka. Przeżyliśmy podobne okresy historyczne, choć trudno to sobie wyobrazić ze względu na odległość geograficzną: chrystianizację, okres kształtowania w średniowieczu, splendor w czasach renesansu i baroku, po których następowały okresy dekadencji. Poznaliśmy także w naszej niedawnej przeszłości wartość praw człowieka oraz wolności osobistej, a także trudności, jakie wynikają z ich pełnego wprowadzenia w życie.

Epoka, w której żyjemy, jest świadkiem procesu demokratyzacji, który postępuje w sposób niekwestionowany i budzący nadzieje. Demokracja jest uznawana powszechnie za podstawowe narzędzie zapewnienia wolności i praw obywatelskich. Jej wprowadzanie w życie zakłada podejmowanie efektywnej działalności parlamentarnej w życiu politycznym i w obronie wolności. Hiszpania i Polska odgrywają rolę zasadniczą i przykładową w tym procesie.

Teraźniejszość otwiera się przed Polską i Hiszpanią w sposób budzący nadzieje, budowana jest na solidnych i serdecznych stosunkach dwustronnych oraz dzięki udziałowi w tych samych instytucjach wspólnotowych. Hiszpania popiera bez zastrzeżeń przyjęcie Polski do Unii Europejskiej. To poparcie jest dla nas imperatywem moralnym, ponieważ aspiracje Polski do szybkiej integracji z Europą uważamy za absolutnie słuszne.

W Hiszpanii znamy i podziwiamy wkład Polski do europejskiej kultury i nauki - niektórzy Polacy są laureatami Nagrody Nobla - od Kopernika po naukowców polskich XX wieku, od Chopina po wielkich współczesnych poetów polskich, takich jak Czesław Miłosz, Zbigniew Herbert czy Wisława Szymborska. Sztuka, literatura i nauka w Europie potrzebują Polski, by w pełni się rozumieć. Wiemy, że bez waszego wkładu w naukę i sztukę kultura europejska nie osiągnęłaby splendoru i błyskotliwości, które podziwiamy.

To z powodu przyjaźni i podziwu dla narodu polskiego, pragnę wyrazić na forum Senatu pragnienie, byśmy mogli poznać się lepiej wzajemnie i zacieśnić jeszcze bardziej nasze stosunki. Z satysfakcją pragnę również wyrazić nasze niewątpliwe i zdecydowane poparcie dla Polski, by zajęła należne jej miejsce w europejskiej budowli. Bardzo dziękuję. (Oklaski)

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Muchas gracias, Señora Presidenta.

Dziękuję pani przewodniczącej za wystąpienie na forum Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. Myślę, że pani wizyta przyczyni się do wzmocnienia dobrych stosunków polsko-hiszpańskich i pogłębienia korzystnej dla obu stron współpracy.

Jeszcze raz dziękuję, Pani Przewodnicząca, za pani obecność w Senacie Rzeczypospolitej Polskiej i proszę o przyjęcie wyrazów mego i naszego najwyższego szacunku i przyjaźni. Mam nadzieję, że pobyt w naszym kraju na długo pozostanie w pani pamięci. Muchas gracias, Señora Presindenta.

Wysoki Senacie, ogłaszam teraz pięć minut przerwy.

(Przerwa w obradach od godziny 10 minut 16 do godziny 10 minut 26)

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Prosiłbym o zajęcie miejsc. Szanowni Państwo Senatorowie, proszę o zajęcie miejsc.

Wznawiam obrady.

Proszę senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.

Informuję, że Sejm na osiemdziesiątym dziewiątym posiedzeniu w dniu 26 października 2000 r. przyjął większość poprawek Senatu do ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, do ustawy o giełdach towarowych, do ustawy o Polskim Rejestrze Statków oraz do ustawy o zmianie ustawy o jednostkach badawczo-rozwojowych.

Wobec niewniesienia zastrzeżeń do protokołu sześćdziesiątego piątego posiedzenia stwierdzam, że protokół ten został przyjęty.

Informuję, że protokoły sześćdziesiątego szóstego i sześćdziesiątego siódmego posiedzenia Senatu, zgodnie z art. 39 ust. 3 Regulaminu Senatu, są już przygotowane i zostały udostępnione senatorom. Jeżeli nikt z państwa senatorów nie zgłosi do nich zastrzeżeń, to zostaną one zatwierdzone przez Wysoką Izbę na następnym posiedzeniu.

Doręczony paniom i panom senatorom projekt porządku obrad sześćdziesiątego ósmego posiedzenia obejmuje:

1. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o organizacji rynków owoców i warzyw, rynku chmielu, rynku tytoniu oraz rynku suszu paszowego.

2. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych.

3. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o obrocie z zagranicą towarami, technologiami i usługami o znaczeniu strategicznym dla bezpieczeństwa państwa, a także dla utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa oraz o zmianie niektórych ustaw.

4. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy - Prawo atomowe.

5. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o zamówieniach publicznych.

6. Stanowisko Senatu w sprawie ustawy o sposobie obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto.

7. Drugie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym oraz niektórych innych ustaw.

8. Zmiany w składzie komisji senackich.

Czy ktoś z państwa senatorów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionego porządku obrad?

Proszę bardzo, pan senator Cieślak.

Senator Jerzy Cieślak:

Dziękuję.

Panie Marszałku, proszę pana o wprowadzenie do porządku obrad sześćdziesiątego ósmego posiedzenia Senatu punktu dziewiątego w brzmieniu: uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie przeprowadzenia wyborów uzupełniających. Wniosek dotyczy wygaśnięcia mandatów senatorów Mariana Cichosza i Leona Kieresa. Jeżeli wniosek zostanie przyjęty, sprawozdawcą Komisji Regulaminowej i Spraw Senatorskich zostanie senator Paweł Abramski.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Pan senator Kulak, proszę bardzo.

Senator Zbigniew Kulak:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Chciałbym zabrać głos w sprawie punktu siódmego. Został on usunięty z porządku obrad poprzedniego posiedzenia pod pretekstem czy z powodu, który został podany przez panią senator Elżbietę Płonkę, że nie mamy pełnej opinii rządu co do skutków finansowych tego projektu. W ciągu ostatnich dwóch tygodni nic się nie zmieniło w tej sprawie, nie otrzymaliśmy żadnego nowego dokumentu. Jeśli więc tamto uzasadnienie nie było pewnym wybiegiem, to proszę o usunięcie tego punktu także z dzisiejszego porządku obrad.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Czy są jeszcze jakieś wnioski odnośnie do porządku obrad? Nie ma.

Wysoki Senacie, informuję, że pan senator Jerzy Cieślak zgłosił wniosek o uzupełnienie porządku obrad.

Rozumiem, Panie Senatorze, że chodzi o uzupełnienie porządku obrad o punkt dziewiąty: uchwałę Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie przeprowadzenia wyborów uzupełniających.

Chciałbym w tym wypadku skorzystać z art. 35 Regulaminu Senatu, który brzmi następująco: “Na wniosek senatora, zgłoszony na początku posiedzenia, marszałek może zaproponować uzupełnienie porządku obrad”.

Pragnąłbym zapytać panie i panów senatorów, czy są głosy sprzeciwu wobec tego wniosku. Sprzeciwu nie słyszę. Dziękuję.

Brak głosów sprzeciwu traktuję jako zgodę na przyjęcie przez Wysoką Izbę wniosku zgłoszonego przez pana senatora Cieślaka.

Ale są uwagi do punktu siódmego, czyli do drugiego czytania projektu ustawy o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku zdrowotnym oraz niektórych innych ustaw.

Proszę bardzo, przewodniczący komisji, pan senator Świątkowski,

Senator Maciej Świątkowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Regulamin wymusza na nas obowiązek, aby w uzasadnieniu znalazło się stanowisko rządu o skutkach finansowych przyjęcia tej ustawy. Zwróciliśmy się w tej sprawie do rządu i otrzymaliśmy od pani minister Knysok wstępne informacje o skutkach finansowych związanych z przyjęciem tej ustawy. Jednak na tym etapie procedowania w Senacie stanowisko rządu nie jest potrzebne, będzie ono potrzebne wówczas, kiedy ustawa zostanie przyjęta. To takie szczegółowe wyjaśnienie.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Proszę bardzo.

Senator Zbigniew Kulak:

Ale wobec tego co było powodem, że nie obradowaliśmy nad tym dwa tygodnie temu?

Senator Maciej Świątkowski:

Otóż wyliczenie finansowe przedstawione wtedy przez panią minister Knysok uznaliśmy nie za stanowisko rządu, tylko pani minister. Teraz natomiast mamy informację rządu, że na tym etapie procedowania to wyliczenie jest wystarczające. I w tym momencie stanowisko rządu jako całości nie jest potrzebne.

(Wicemarszałek Marcin Tyrna: Uważam, że to wyjaśnienie jest wystarczające...)

Może uzupełniłbym jeszcze, jeżeli pana senatora to interesuje, że stanowisko podpisane przez pana ministra Wojtczaka mamy na piśmie. Mogę je panu przekazać.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze. Całą informację na ten temat przedstawi pan w sprawozdaniu.

(Senator Zbigniew Kulak: Przepraszam, Panie Marszałku…)

Proszę.

Senator Zbigniew Kulak:

Wobec tego, może by to jednak powielić i dostarczyć wszystkim senatorom, a nie tylko mnie? Dziękuję bardzo.

(Senator Maciej Świątkowski: Tak się stanie. Dziękuję bardzo.)

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Szanowni Państwo, jeszcze krótka informacja organizacyjna.

Proponuję rozpatrzenie punktu szóstego porządku obrad, pomimo że sprawozdanie Komisji Gospodarki Narodowej do ustawy o sposobie obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto zostało dostarczone w terminie późniejszym niż określa to art. 34 ust. 2 Regulaminu Senatu.

Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Wysoka Izba przyjęła przedstawioną propozycję.

Wobec braku sprzeciwu stwierdzam, że Senat przedstawioną propozycję przyjął.

Chciałbym zapytać pana senatora Kulaka, czy po tych wyjaśnieniach nadal podtrzymuje pan swój wniosek.

Senator Zbigniew Kulak:

Nie, w tej sytuacji oczywiście go wycofuję.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Wycofuje go pan? Dziękuję bardzo.

(Senator Zbigniew Kulak: Zależy mi na tym, żeby ta debata dzisiaj się odbyła.)

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Stwierdzam, że Senat zatwierdził przedstawiony porządek obrad sześćdziesiątego ósmego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej wraz z przyjętym wnioskiem pana senatora Jerzego Cieślaka.

Informuję, że głosowania w sprawie rozpatrywanych ustaw zostaną przeprowadzone na końcu posiedzenia.

Przypominam ponadto, że zgodnie z art. 49 ust. 1 Regulaminu Senatu marszałek na końcu posiedzenia, po wyczerpaniu porządku obrad, udziela głosu senatorom dla wygłoszenia oświadczeń senatorskich. Przedmiotem oświadczenia mogą być sprawy związane z wykonywaniem mandatów, przy czym nie może ono dotyczyć spraw będących przedmiotem porządku obrad bieżącego posiedzenia Senatu. Nad oświadczeniami senatorskimi nie przeprowadza się dyskusji. Oświadczenie nie może trwać dłużej niż pięć minut.

Wysoki Senacie! Przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o organizacji rynków owoców i warzyw, rynku chmielu, rynku tytoniu oraz rynku suszu paszowego.

Przypominam, że rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na osiemdziesiątym ósmym posiedzeniu w dniu 13 października 2000 r. Do Senatu została przekazana w dniu 16 października 2000 r. Marszałek Senatu w dniu 16 października 2000 r., zgodnie z art. 68 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierowała ją do Komisji Nadzwyczajnej Legislacji Europejskiej. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.

Przypominam ponadto, że tekst ustawy zawarty jest w druku nr 495, natomiast sprawozdanie komisji w druku nr 495A.

Proszę sprawozdawcę Komisji Nadzwyczajnej Legislacji Europejskiej pana senatora Franciszka Bachledę-Księdzularza o zabranie głosu i przedstawienie sprawozdania komisji w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Senator
Franciszek Bachleda-Księdzularz:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Szanowni Goście!

Tak się dobrze złożyło, że klimat europejski zagościł już tu trochę wcześniej, dzięki obecności pani przewodniczącej Senatu Hiszpanii. Myślę, że omówienie wielu spraw ogólnych, związanych z Unią Europejską, mamy za sobą, dlatego też czuję się z tego zwolniony. Chcę powiedzieć, że przypadło mi w udziale sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej Legislacji Europejskiej o uchwalonej przez Sejm w dniu 13 października 2000 r., jak już pan marszałek wspomniał, ustawie o organizacji rynków owoców i warzyw, rynku chmielu, rynku tytoniu oraz rynku suszu paszowego.

Komisja rozpatrywała ustawę dwukrotnie, na posiedzeniach w dniach 19 i 26 października 2000 r. Z ustawą zapoznała się także na swoim posiedzeniu Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Padło wtedy wiele pytań dotyczących projektu.

Wysoki Senacie! Projekt opiniowanej ustawy został złożony w Sejmie przez Radę Ministrów jako kolejny akt służący dostosowaniu prawa polskiego do przepisów Unii Europejskiej. Ustawa dotyczy czterech rynków: owoców i warzyw, chmielu, tytoniu i suszu paszowego.

Pierwszy rynek obejmuje obrót owocami i warzywami określonymi w załączniku do ustawy. Ustawowa organizacja tego rynku obejmuje ustalenie zasad działania grup producenckich, ich wspierania finansowego przez Agencję Restukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, rekompensowanie grupom przychodów utraconych w wyniku powstrzymania się od wprowadzenia do obrotu wskazanych w ustawie produktów. Ich katalog obejmuje między innymi morele, brzoskwinie, gruszki i jabłka.

Na normatywną regulację rynku chmielu składają się między innymi przepisy o zasadach certyfikowania produkcji, ewidencjonowania plantacji i umów kontraktacji chmielu. Kolejne etapy procesu produkcyjnego są podporządkowane nadzorowi wojewódzkiego inspektora skupu i przetwórstwa artykułów rolnych, wydającego certyfikaty i czuwającego między innymi nad obróbką produktów chmielowych, jednolitością odmianową plantacji lub kwatery chmielu, pakowaniem i mieszaniem chmielu.

Trzeci rynek obejmuje tytoń. Produkcja surowca tytoniowego jest limitowana i może być prowadzona tylko na podstawie umowy kontraktacji. Prezes Agencji Rynku Rolnego przyznaje poszczególnym producentom kwoty produkcyjne, tak zwane limity, przetwarzanie tytoniu wymaga więc zezwolenia.

Na czwartym rynku będzie miał miejsce obrót suszem paszowym, to jest, zgodnie z ustawową definicją, materiałem paszowym otrzymanym z zielonki w wyniku jej szybkiego suszenia gorącymi gazami spalinowymi zmieszanymi z powietrzem lub gorącym powietrzem. Na organizację tego rynku składają się: udzielanie pomocy finansowej producentom, limitowanie produkcji, szczególne wymagania dotyczące wprowadzania suszu do obrotu, sposób jego pakowania i przechowywania.

Jak się wydaje, przedmiot ustawy został ustalony jako suma zagadnień wymagających w tej chwili uregulowania. Pod względem merytorycznym części poświęcone poszczególnym rynkom są ze sobą luźno związane. Na każdym z tych rynków ingerencja państwa ma inny charakter.

Komisja proponuje Wysokiemu Senatowi wprowadzenie następujących poprawek do ustawy.

Poprawka pierwsza. W art. 44 ust. 4 pkcie 3 po wyrazie “niekaralności” dodaje się słowa “przedsiębiorcy lub członków zarządu osoby prawnej”, wyrazy “dokumentom przedsiębiorcy” zastępuje się słowami “wiarygodności dokumentów” oraz skreśla się wyrazy “a w przypadku osób prawnych członków zarządu - będących wnioskodawcą”.

Poprawka druga. W art. 47 dodaje się ust. 6 w brzmieniu: “w decyzji, o której mowa w ust. 5, uwzględnia się wielkość przekroczenia przez producenta limitu w poprzednim okresie oraz zmniejszenie rzeczywistej powierzchni upraw w stosunku do powierzchni określonej we wniosku.”

Poprawka trzecia. W art. 48 ust. 1 wyrazy “producentom będącym członkami grup producentów tytoniu,” zastępuje się słowami “dotychczasowym producentom”.

Poprawka czwarta. W art. 48 ust. 4 wyrazy “proporcjonalnie do” zastępuje się sformułowaniem “z uwzględnieniem”.

Poprawka piąta dodaje art. 72a. Zgodnie z nim w ustawie z dnia 7 czerwca 1990 r. o utworzeniu Agencji Rynku Rolnego - DzU z 1990 r. nr 142, poz. 951 oraz z 2000 r. nr 48, poz. 550 - w art. 4 ust. 1 pkcie 3 kropkę na końcu zastępuje się przecinkiem i dodaje się pkt. 4 w brzmieniu: “wydawanie decyzji administracyjnych w zakresie ustalonym odrębnymi przepisami.”

Poprawka szósta. W art. 75 pkcie 2 wyrazy “1 stycznia 2003 r.” zastępuje się słowami “uzyskania przez Rzeczpospolitą Polską członkostwa w Unii Europejskiej”.

Wysoki Senacie! Jestem przekonany, że tak samo, jak na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, wielu senatorów ma wątpliwości i pytania. Jestem również przekonany, że odpowiedzi na szczegółowe pytania będzie mógł udzielić przedstawiciel ministerstwa.

Proszę Wysoki Senat o przyjęcie przedstawionych przeze mnie poprawek, proponowanych przez Komisję Nadzwyczajną Legislacji Europejskiej. Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Zgodnie z art. 44 ust. 5 Regulaminu Senatu przed przystąpieniem do dyskusji chciałbym zapytać, czy ktoś z państwa senatorów chce zgłosić z miejsca trwające nie dłużej niż jedną minutę zapytanie do senatora sprawozdawcy.

Pan senator Chodkowski, proszę bardzo.

Senator Jan Chodkowski:

Panie Senatorze, komisja w poprawce trzeciej proponuje, moim zdaniem, bardzo dobrą zmianę dotyczącą podziału dwuprocentowej rezerwy limitu krajowego. W przypadku, gdy grupy producentów nie powstałyby do momentu integracji Polski z Unią Europejską, zapis sejmowy mógłby w ogóle uniemożliwić podział tej rezerwy. Moje pytanie dotyczy ust. 4 w art. 52, na podstawie którego powstaje dodatkowy limit tytoniu do podziału. Trudno powiedzieć, jaka będzie wielkość tego limitu, ale jakiś limit będzie do podziału. Według przepisów art. 52 ten limit dzieli się tylko i wyłącznie między rolników - producentów zrzeszonych w grupach. Czy wprowadzając poprawkę trzecią, dotyczącą art. 48, komisja po prostu przeoczyła fakt, że należałoby też wprowadzić poprawkę do art. 52, czy pozostawienie zapisu w art. 52 ust. 4 miało jakiś inny cel? Chodzi tu o zapis, według którego rezerwę wynikającą z przepisów tego artykułu rozdziela się tylko między tych plantatorów będących członkami grup producentów.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Proszę o udzielenie odpowiedzi.

Senator
Franciszek Bachleda-Księdzularz:

Panie Senatorze, aż tak bardzo nie wchodziliśmy w szczegóły; myślę, że było to niemożliwe. Sądzę, że pańska uwaga może być zasadna, dlatego też bardzo proszę zapytać o to pana ministra. Tym bardziej, że jak pan powiedział, będzie to dotyczyć limitów, które będą dopiero wprowadzone w wyniku kolejnych lat produkcji. Mówimy tu więc o czymś, czego nie znamy. Żeby to nie uciekło, bardzo proszę o ewentualne przygotowanie poprawki, aby to potem rozpatrzyć na posiedzeniu komisji. To dość istotna sprawa i chodzi o to, aby nie uszło to naszej uwadze. Nie wiem, czy pan jest zadowolony z mojej odpowiedzi, ale powtarzam: nie rozpatrywaliśmy tego aż tak dokładnie.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Chróścikowski, proszę bardzo.

Senator Jerzy Chróścikowski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Mam pytanie dotyczace poprawki szóstej. Panie Senatorze, na pierwszej części posiedzenia komisji usłyszałem, że należy taką poprawkę wprowadzić ze względu na to, iż inne przepisy są tak wprowadzane. Czy komisja analizowała zapis art. 9 ust. 3, który zawiera rozwiązania wprowadzające pewne mechanizmy finansowe? Przecież, jeżeli Polska nie wejdzie do Unii Europejskiej w 2003 r., jak było wcześniej zapisane w ustawie, to plantatorzy nie będą mogli korzystać z zapisów, o których jest mowa w art. 9. Uważam, że ta poprawka chyba nie była analizowana dogłębnie, tylko w kontekście innych przepisów, które mówią o wejściu do Unii Europejskiej. W związku z tym jestem przeciwny tej poprawce i wolałbym zapis, który jest w ustawie. Dziękuję.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Proszę o odpowiedź.

Senator Franciszek Bachleda-Księdzularz:

Powiem tak. Jak pan wie, zapisy w art. 4 i art. 9 ust. 1, dotyczące udzielania pomocy finansowej, oraz art. 12 - 14 wchodzą w życie z dniem 1 stycznia 2002 r. Jest to związane z przypuszczalnym terminem wejścia ustawy w życie. Jak pan już mówił, w ustawie budżetowej trzeba zapewnić środki finansowe - jeżeli wszystko pójdzie dobrze i wejdziemy do Unii, jak zakładamy. Nie przesuwaliśmy tego 1 stycznia 2000 r. na 1 stycznia 2003 r., ale wpisaliśmy tak, jak w innych ustawach, które były już przyjęte, wchodzących w życie z dniem uzyskania przez Rzeczpospolitą Polską członkostwa w Unii Europejskiej. To jest po prostu wyrównanie do innych, istniejących już zapisów, dlatego uważam, że nie należy tego zmieniać. Jeżeli pan senator sądzi inaczej, to oczywiście ma pan prawo do zaproponowania takiego brzmienia zapisu, za którym pan obstaje. Wtedy przeanalizujemy to jeszcze raz i będziemy wiedzieli, co jest słuszne, od początku do końca. Powtarzam, braliśmy pod uwagę właśnie to, że trzeba zabezpieczyć środki finansowe w ustawie budżetowej.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Jeszcze pan senator Frączek chciał zadać pytanie. Proszę bardzo.

Senator Józef Frączek:

Panie Przewodniczący, skoro jesteśmy przy tytoniu, to mam pytanie. Główni producenci tytoniu na świecie to dawne kolonie brytyjskie położone w Afryce, Ameryka i Chiny. Stamtąd napływa tytoń do kraju, co destabilizuje nasz rynek. W tym roku wygasają wszystkie umowy związane z procesem prywatyzacji, które zobowiązywały te wielkie ponadnarodowe koncerny do kupowania tytoniu na rynku krajowym. W jakim punkcie ustawa ureguluje ten problem, a więc ureguluje przepływ tytoniu z państwami trzecimi i ustabilizuje ceny na rynku wewnętrznym?

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję, Panie Senatorze.

Panie Senatorze, proszę o udzielenie odpowiedzi.

Senator
Franciszek Bachleda-Księdzula
rz

Panie Senatorze, na ten temat dyskutowaliśmy na posiedzeniu komisji, dlatego uważam że nie będziemy poruszać tej kwestii ponownie. Jak to się mówi, jest to temat do dyskusji bez końca. Twierdzimy, tak jak przedstawiciele ministerstwa zapewniali, że wszystko powinno być w porządku.

(Senator Józef Frączek: Podtrzymuję to jako pytanie do pana ministra.)

Jestem przekonany, i pan wie o tym, że ja nie jestem w tej dziedzinie aż tak wybitnym znawcą jak pan. Proszę, aby pan ponowił to pytanie panu ministrowi. Zarazem przepraszam państwa senatorów za spychologię, którą stosuję w tym momencie. Nie chcę bowiem podejmować dyskusji z człowiekiem bardziej ode mnie obeznanym w tej sprawie. Dlatego, nie unikając tego pytania, proszę pana ministra o ewentualne zanotowanie go i o udzielenie odpowiedzi panu senatorowi Frączkowi. Bardzo proszę.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Pieniążka.

Senator Jerzy Pieniążek:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Ja mam takowe pytanie. Niedawno, jakieś trzy miesiące temu, debatowaliśmy nad ustawą o grupach producentów rolnych. W tej chwili podejmujemy pierwszą wycinkową ustawę, dotyczącą regulacji rynków produkcji rolnej. Mamy w tej chwili do czynienia z pewną niekonsekwencją, związaną z rejestracją grup producentów. Pozwoliłem sobie skonsultować projekt tej ustawy z rolnikami, którzy nie rozumieją, Panie Przewodniczący, dlaczego raz trzeba się rejestrować jako grupa producencka, potem jako uznana, a jeszcze później jako wstępnie uznana. Za dużo jest tych rejestrów. Jest to nieczytelne, niejasne i zgodnie z tym, co mówi Biuro Legislacyjne, naduregulowane. Czy nie możemy tego uprościć?

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Proszę o udzielenie odpowiedzi.

Senator
Franciszek Bachleda-Księdzularz:

Panie Senatorze, dziękuję za to pytanie. Chciałbym powiedzieć, że w Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi długo debatowaliśmy nad tą sprawą. Jest to jednak konieczne, gdyż chodzi o zorganizowanie się producentów. Uważamy, że ta druga rejestracja, dokonywana przez wojewodę, również jest potrzebna. Zarazem nie zamyka ona drogi tamtej rejestracji. Nie jest zbyteczna. W danym momencie trzeba wiedzieć, kto jak się organizuje, i mieć rozeznanie, przynajmniej jeśli chodzi o to, jak to wygląda. Myślę że - pan zresztą zna odpowiedź na to pytanie, bo był pan obecny na posiedzeniu - można tę kwestię roztrząsać na różne strony. Ustawa przewidziała takie rozwiązania dla pewnego uporządkowania. Chodzi o to, aby mieć rozeznanie, kto dodatkowo organizuje się w grupy producentów.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Pan senator Chróścikowski, proszę bardzo.

Senator Jerzy Chróścikowski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Senatorze, mam jeszcze pytanie dotyczące poprawki piątej. Czy proponowany zapis, który dotyczy jednej agencji, a więc Agencji Rynku Rolnego, jest celowy i zasadny? Czy nie należałoby odnieść go do obu agencji, które są wymienione w ustawie. Z różnych wypowiedzi, które uzyskałem od członków rządu, wynika bowiem, że ustawa daje już delegację do wydawania decyzji administracyjnej. Przyjęcie poprawki w obecnym kształcie spowoduje, że dotyczyć to będzie tylko jednej agencji. W związku z tym albo powinno się tu wymieniać obie agencje, albo należałoby po prostu zrezygnować z zapisu, który daje możliwość delegacji  tylko Agencji Rynku Rolnego.

Senator
Franciszek Bachleda-Księdzularz:

Jestem zobowiązany do przedstawienia tego, co było na posiedzeniu komisji. Uważam, że musimy przyjąć taką propozycję, a więc ograniczyć się do Agencji Rynku Rolnego. Jeżeli pan uważa inaczej, to proszę ewentualnie wnieść poprawkę przywracającą zapis.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Czy są jeszcze jakieś zapytania do pana senatora sprawozdawcy? Nie.

Dziękuję bardzo.

Dziękuję, Panie Senatorze.

(Senator Franciszek Bachleda-Księdzularz: Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.)

Przypominam, że rozpatrywana ustawa była rządowym projektem ustawy. Do reprezentowania stanowiska rządu w toku prac parlamentarnych został upoważniony minister rolnictwa i rozwoju wsi. W Wysokiej Izbie obecny jest pan podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Feliks Klimczak.

Zgodnie z art. 50 Regulaminu Senatu chciałbym zapytać obecnego na posiedzeniu przedstawiciela rządu, czy chce zabrać głos i przedstawić stanowisko rządu w sprawie rozpatrywanej ustawy.

Zapraszam pana, Panie Ministrze, do mównicy.

Podsekretarz Stanu
w Ministerstwie Rolnictwa
i Rozwoju Wsi
Feliks Klimczak:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Na wstępie może uzupełnię odpowiedzi, których udzielał pan senator sprawozdawca. Są one w pewnym stopniu związane ze stosunkiem rządu do zgłoszonych przez Wysoką Izbę w toku prac komisji senackich poprawek.

Po pierwsze, sprawa grup producenckich, o którą pytał pan senator. Czy nie dałoby się tego uprościć, uporządkować? Otóż pojęcia grup producenckich wstępnie uznanych i uznanych wprowadza się tylko w odniesieniu do grup producentów owoców i warzyw. Takie są wymogi Unii Europejskiej. Po prostu nie ma żadnej pomocy finansowej dla tej branży, a jest tylko i wyłącznie dla zorganizowanych grup producenckich owoców i warzyw. Tak więc są wprowadzone dwa pojęcia - grup wstępnie uznanych i grup uznanych. Wiąże się to z dostosowaniem do rozwiązań Unii Europejskiej. Tak jak pan senator sprawozdawca wspomniał, jest to jedyna grupa branżowa, która ma możliwość podwójnej rejestracji, czyli jako grupy producenckie, ale także w tej formie. Konieczność rejestracji wynika ze specyficznego sposobu udzielania tejże grupie pomocy, która tylko jej dotyczy.

Jeśli chodzi o wątpliwości pana senatora Frączka, to muszę powiedzieć, że odpowiedzią na nie jest powołanie przez premiera specjalnego zespołu - akurat ja jestem jego przewodniczącym, a jest w nim sześciu podsekretarzy stanu z różnych ministerstw oraz przedstawiciel Głównego Urzędu Ceł - który może wypracować pewną strategię technologicznej, że tak powiem, ochrony rynku tytoniu. Pomijam oczywiście rozwiązania prawne dotyczące ochrony interesów, jeżeli chodzi o obrót z zagranicą albo administrowanie obrotem z zagranicą. Przypominam, że jest to uregulowane w ustawie i na razie kompetencje w tej branży ma minister gospodarki, a nie minister rolnictwa. Wraz z dostosowaniem poszczególnych regulacji rynkowych do ustawodawstwa Unii Europejskiej istotna część instrumentów tej regulacji przejdzie na barki ministra do spraw rynków rolnych.

Jeśli chodzi o wątpliwości pana senatora Chróścikowskiego, dotyczące poprawki piątej, to rząd również ma wątpliwości co do sensowności tej poprawki. Uważamy ją za zbędną, gdyż taka regulacja zawarta jest zarówno w ustawie o Agencji Rynku Rolnego, jak i ustawie o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jednak ze względu na to, że w toku dyskusji między prawnikami Kancelarii Senatu a naszymi prawnikami wyłaniają się pewne wątpliwości - przyznam się, że za chwilę zgłoszę je w odniesieniu do poprawki drugiej - w tej chwili nieodrzucenie jej tak czy inaczej daje szansę na przedłużenie dyskusji nad tym, czy jest konieczne wprowadzanie poprawki piątej.

Rząd stoi na stanowisku, że nie ma wątpliwości co do sensowności i celowości przyjęcia poprawki pierwszej, rekomendowanej Wysokiej Izbie.

Poprawka druga, związana z art. 47, dotyczy propozycji dodania ust. 6 w następującym brzmieniu: “W decyzji, o której mowa ust. 5, uwzględnia się wielkość przekroczenia przez producenta limitu w poprzednim okresie oraz zmniejszenie rzeczywistej powierzchni upraw w stosunku do powierzchni określonej we wniosku”. Otóż niestety art. 47 i cała ustawa odnosi się do limitów dotyczących zależności związanych nie z powierzchnią, lecz z tonażem. Innymi słowy, wniesienie poprawki dodającej ust. 6, który odnosiłby się do powierzchni, nie pasuje do rozwiązania dotyczącego w ogóle przyznawania limitów. W związku z tym uznajemy, że poprawka ta nie powinna być przyjęta.

Jeśli chodzi o poprawkę trzecią i wątpliwości, które miał bodajże pan senator Chróścikowski - przepraszam, nie jestem pewien - nie, chyba jednak pan senator Chodkowski, czy nastąpiło przeoczenie, z tej racji, że w art. 48 ust. 1 zrezygnowano z przyznawania rezerwy tylko grupom producenckim na rzecz producentów tytoniu w ogóle, to myślę, że rzeczywiście jest to przeoczenie i że ta poprawka powinna dotyczyć także art. 52 pktu 4. Aczkolwiek, jak mówię, do żadnej tragedii by się nie doszło, dlatego że, generalnie rzecz biorąc, są preferowane grupy producenckie. Ale, powtarzam, te wątpliwości mogą się pojawiać. Jeżeli wprowadzono tę poprawkę do art. 48 ust. 1, to konsekwencją może być poprawka także do art. 52 pktu 4.

Jeśli chodzi o poprawkę czwartą, to rząd oczywiście podziela opinię Senatu. Ma ona charakter porządkujący. Jesteśmy za jej przyjęciem.

Odnośnie do poprawki piątej już się wypowiedziałem. W opinii naszych prawników jest to zapis zbędny. Ta regulacja jest w obu ustawach o agencjach Tak więc możemy ewentualnie zostawić to do rozstrzygnięcia prawnikom. Próbowaliśmy coś zrobić przed posiedzeniem Senatu, ale wątpliwości nie zostały do końca wyjaśnione.

Jeśli chodzi o poprawkę szóstą, dotyczącą art. 75 pktu 2, gdzie chodzi o zastąpienie wyrazów “1 stycznia 2003 r.” wyrazami “uzyskania przez Rzeczpospolitą Polską członkostwa w Unii Europejskiej”, to także jesteśmy za jej przyjęciem.

Co do wątpliwości pana senatora Chróścikowskiego - tym razem na pewno - odnoszącej się do funduszu operacyjnego, to przypominam, że jest on tworzony na mocy art. 9 tego projektu ustawy i rusza z dniem 1 stycznia 2002 r. bez względu na to, czy wejdziemy do Unii Europejskiej, czy nie.

To wszystko, Panie Marszałku. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Panie Ministrze, proszę jeszcze pozostać na mównicy.

Zgodnie z art. 44 ust. 6 Regulaminu Senatu chciałbym zapytać, czy ktoś z państwa senatorów chce zgłosić z miejsca trwające nie dłużej niż minutę zapytania do obecnego na posiedzeniu przedstawiciela rządu, związane z omawianą ustawą.

Pan senator Frączek, później pan senator Chodkowski.

Proszę bardzo.

Senator Józef Frączek:

Panie Ministrze, tym razem pytania dotyczą rynku owoców. Z rynkiem owoców bezpośrednio związany jest rynek bananów. Dlaczego Polska przyjęła rozwiązania, które są sprzeczne z rozwiązaniami obowiązującymi w Unii Europejskiej? Kiedy zamierzamy dostosować się do tych rozwiązań?

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Panie Ministrze, proszę udzielić odpowiedzi.

Podsekretarz Stanu
w Ministerstwie Rolnictwa
i Rozwoju Wsi
Feliks Klimczak:

Nic mi nie wiadomo, że Polska przyjęła rozwiązania sprzeczne z rozwiązaniami Unii Europejskiej, jeśli chodzi o rynek owoców i warzyw. Pan senator musiałby sprecyzować, o jakie rozwiązania chodzi, do czego dokładnie to się odnosi.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Proszę uzupełnić.

Senator Józef Frączek:

Ja mam więc takie pytanie. Czy znana jest panu odpowiedź Unii Europejskiej na polskie stanowisko negocjacyjne dotyczące rynku bananów? Jest on integralnie związany z rynkiem owoców i warzyw.

Podsekretarz Stanu
w Ministerstwie Rolnictwa
i Rozwoju Wsi
Feliks Klimczak:

Rozumiem. Ale chodzi o stanowisko, że Polska przyjęła rozwiązania sprzeczne z rozwiązaniami Unii Europejskiej. Gdzie jest stanowisko rządu, które mówi o tej sprzeczności? Powtarzam: gdzie ono jest zawarte? Nie chodzi o stanowisko Unii Europejskiej.

Senator Józef Frączek:

Gdzie ono jest? Unia w swojej odpowiedzi na polskie stanowisko po prostu stwierdza, że to, co my prezentujemy na forum międzynarodowym, jest sprzeczne z ich obowiązującymi rozwiązaniami, i zobowiązuje nas do przyjęcia rozwiązań analogicznych. Ja mam ten dokument przed sobą, ale nie będę go cytował szczegółowo z wielu różnych względów. On będzie w moim biurze i udostępnię go, jeśli pan minister go nie posiada. Dziękuję.

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Feliks Klimczak: Jeśli można, Panie Marszałku.)

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Proszę bardzo.

Podsekretarz Stanu
w Ministerstwie Rolnictwa
i Rozwoju Wsi
Feliks Klimczak:

Przyznam się, że nie mogę podjąć się reprezentowania stanowiska rządu, jeśli chodzi o negocjacje i spory z Unią Europejską dotyczące rozwiązań odnoszących się do poszczególnych rynków, dopóki one nie zostaną rozstrzygnięte i zakończone.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

Proszę o zadanie pytania pana senatora Chodkowskiego.

Senator Jan Chodkowski:

Panie Ministrze, zgodnie z art. 46 minister właściwy do spraw rolnictwa ustala trzyletni limit produkcji tytoniu. Ust. 3 w art. 46 nakłada na ministra obowiązek zasięgania opinii Krajowej Rady Izb Rolniczych, związków rolniczych, zrzeszeń branżowych o zasięgu krajowym oraz Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego, a więc prawie wszystkich instytucji związanych z tytoniem. Pominięto Centralne Laboratorium Przemysłu Tytoniowego, a więc instytucję, która bardzo dobrze zna problemy związane z tytoniem. Czy było to przeoczenie, czy też są racjonalne argumenty za tym, że Centralne Laboratorium Przemysłu Tytoniowego nie znalazło się w katalogu zawartym w ust. 3 art. 46 i w ust. 3 art. 50? Ja wiem, że intencja była taka, aby zgromadzić opinie wszystkich związków plantatorskich. Ale skoro angażuje się do tego Krajowe Stowarzyszenie Przemysłu Tytoniowego, to nasuwa mi się pytanie, dlaczego nie wzięto pod uwagę tak bardzo doświadczonego, dobrze usadowionego, znającego realia tytoniowe laboratorium.

Jeszcze krótkie drugie pytanie. Ustawa w art. 7 mówi, że decyzję w sprawie wpisania grupy do rejestru wydaje wojewoda, w art. 11 - że program działania grupy zatwierdza prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w drodze decyzji administracyjnej, w art. 54 - że rejestr producentów suszu prowadzi Agencja Rynku Rolnego, a inne przepisy mówią, że każda ta instytucja prowadzi swoje kontrole dotyczące rejestru czy wszystkich spraw związanych z działalnością. Czy takie pomieszanie i wojewody, i prezesów jest zgodne z przepisami Unii Europejskiej? Czy to jakoś z nimi nie koliduje?

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Panie Ministrze, proszę o udzielenie odpowiedzi.

Podsekretarz Stanu
w Ministerstwie Rolnictwa
i Rozwoju Wsi
Feliks Klimczak:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie! Panie Senatorze!

Jeśli chodzi o art. 46, to dotyczy on, przypominam, limitowania produkcji surowca tytoniowego, a więc po prostu ilości produkowanego surowca. Instytucja, o której, że tak powiem, ewentualną obecność zapytuje pan senator, zajmuje się tylko jakością. Tak więc tutaj są wymienione wszystkie instytucje, które mogą mówić o wielkości, o skali produkcji. Przy limitach w ogóle nie ma mowy o jakości tytoniu. Stąd też ta instytucja nie została uwzględniona w art. 46 projektu ustawy.

Jeśli chodzi o wątpliwości dotyczące rejestracji i zakresu podmiotów, począwszy od wojewodów a skończywszy na prezesach poszczególnych agencji, to przyznam, że stanowisko rządu w pierwszej wersji projektu ustawy było takie, iż te wszystkie rejestracje miały odbywać się głównie poprzez agencje. Ponieważ istniał projekt ustawy o grupach producenckich, w komisji prawa europejskiego i w Sejmie Rzeczypospolitej zweryfikowano zakres kompetencji, nie ujmując elementu rejestracji grup producenckich przez wojewodów. Stało się tak z uwagi na funkcje płatnicze zarówno jednej, jak i drugiej agencji, czyli Agencji Rynku Rolnego oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ich rolę w kontroli i wypłacaniu pewnych środków wynikających z tych instrumentów. Po prostu ta współpraca, jeśli chodzi o opiniowanie, rejestrację i posiadanie odpowiedniej bazy danych, jest po prostu konieczna. To wszystko.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Proszę o zadanie pytania pana senatora Pieniążka.

Senator Jerzy Pieniążek:

Dziękuję.

Panie Ministrze, mam takie pytania. Dlaczego skromny problem rynków warzyw i owoców, chmielu, tytoniu i suszu podejmujemy akurat jako pierwszy, kiedy mamy ważniejsze segmenty rynku, jak choćby rynki mięsa, cukru, zboża, mleka? I skąd takie złożenie, obce rozwiązaniom Unii? Dziękuję.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Podsekretarz Stanu
w Ministerstwie Rolnictwa
i Rozwoju Wsi
Feliks Klimczak:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Oczywiście kolejność rozpatrywania problemów poszczególnych rynków - wprawdzie rynek owoców i warzyw można uznać za jeden z rynków podstawowych, ale te pozostałe to rynki marginalne - w kontekście konieczności regulacji rynków mleka, mięsa, zboża, cukru rzeczywiście budzi wątpliwości, ale po prostu samo powołanie komisji prawa europejskiego miało na celu nie tylko kontrolę jakości, jeśli chodzi o zgodność z ustawodastwem europejskim, ale także przyspieszenie prac. Po prostu regulacja tych rynków była najbardziej zaawansowana. Ze względu na czas rząd był w stanie w pierwszej kolejności przedstawić projekty dotyczące regulacji tych rynków. Mogę tylko zapewnić, że Rada Ministrów już przekazała do parlamentu projekty ustaw o regulacji rynków mleka, mięsa, zbóż i niektórych upraw. Tak więc parlament już nad nimi pracuje i jest jakby wyrównanie czasowe, jeśli chodzi o rozpatrywanie ustaw dotyczączych także tych rynków podstawowych.

Jest pewien problem z regulacją rynku cukru. Ten projekt  od dłuższego czasu znajduje się w sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ale, generalnie rzecz biorąc, poza regulacjami dotyczącymi rynku cukru wszystkie projekty dotyczące rynków podstawowych już zostały przekazane do parlamentu.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

Proszę o zadanie pytania senatora Chróścikowskiego.

Senator Jerzy Chróścikowski:

Dziękuję.

Panie Ministrze, ja mam takie pytanie. W większości mamy dostosować prawo rolne do prawa Unii Europejskiej. W tej części pierwszej stosujemy w zasadzie wszystkie przepisy, które mówią o nakładaniu sankcji na rolników, nie ma zaś przepisów, które mówią o korzyściach dla nich. W Unii Europejskiej kary polegają na potrąceniu należności, które rolnicy dostają w postaci dotacji czy innych rzeczy. Tu natomiast przepisy nakładają na rolników kary bez dawania im żadnej możliwości dopłat. Czy nie należałoby zmienić pewnych rozwiązań w tej ustawie, wprowadzając takie dopłaty? Przykładowo w Unii Europejskiej rolnicy dostają w postaci różnych dopłat 4 dolary do kilograma. Czy nie należałoby wprowadzić w Polsce systemu dopłat, przykładowo: złotówka do kilograma? Nie mówię, żeby to było więcej, ale chodzi o pewną zachętę, żeby rolnicy nie wypadali z produkcji, bo dzisiejsze ceny, jeżeli to policzymy, w Unii Europejskiej są porównywalne z polskimi, z tym że w Unii rolnicy dostają około 4 dolarów do kilograma. W związku z tym nasz produkt jest niekorzystny dla naszych producentów.

A zatem proponowałbym, jeśli pan minister by się zgodził, żeby wprowadzić dopłaty na podobnych zasadach jak w Unii Europejskiej, ale nie 4 dolary, lecz złotówkę do kilograma.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Podsekretarz Stanu
w Ministerstwie Rolnictwa
i Rozwoju Wsi
Feliks Klimczak:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Przyznam, że mogę się odnieść do poprawek, które zaproponowały komisje senackie, mogę odpowiedzieć na pytania dotyczące rozwiązań, jeśli chodzi o projekt ustawy, ale na pewno nie jestem upoważniony do tego, żeby weryfikować rozwiązania ustawy, którą zresztą już przyjął parlament. Tak więc gdyby zostały wniesione konkretne poprawki, to wówczas rząd mógłby zająć stanowisko. Ale przyznam się, że nie podejmuję się, że tak powiem, wyrażania opinii na temat, co się bardziej opłaca i gdzie są korzystniejsze rozwiązania na etapie przejściowym przed wejściem do Unii Europejskiej.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo. Sądzę, że pan senator ma prawo głosu w dyskusji i zgłoszenia poprawek.

Pan senator Pieniążek, proszę bardzo.

Senator Jerzy Pieniążek:

Dziękuję.

Panie Ministrze, budżet na 2000 r. w rolnictwie zakładał między innymi współudział środków SAPARD, które mogły być wykorzystane pośrednio również na pomoc dla rolnictwa. Wiemy, że te środki się oddalają. Idąc w kierunku rozwiązań tej ustawy, mam pytanie: czy nie szkoda kolejnego roku? Czy nie powinniśmy - wiedząc już, jakie są zapisy projektu budżetu państwa na następny rok, bo przecież pan wie, choć my tego nie wiemy - przewidzieć odpowiednich środków na realizację tej ustawy już na 2001 r., aby pomoc dla producentów rolnych znowu nie została oddalona do następnego rozwiązania parlamentarnego, na kolejne lata budżetowe? Dziękuję.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Podsekretarz Stanu
w Ministerstwie Rolnictwa
i Rozwoju Wsi
Feliks Klimczak:

Jeśli chodzi o środki SAPARD w roku 2000, to ta kwestia jest rozstrzygnięta, że tak powiem, a ponieważ została rozstrzygnięta, to one się nie oddalają, lecz się przybliżają, bo przybliża się rok 2001, w którym te środki na pewno będą uruchomione. A ponad wszelką wątpliwość zarówno minister rolnictwa, jak i rząd, rozpatrując możliwość i tempo wprowadzenia poszczególnych instrumentów zawartych w projekcie ustawy, służących pomocy i rozwojowi, jeśli chodzi o rolnictwo, dostosowali to do możliwości finansowych budżetu państwa, było to oczywiście brane pod uwagę. Również, powtarzam, jeśli chodzi o rozłożenie w czasie uruchamiania poszczególnych instrumentów. Dziękuję.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Czy jeszcze ktoś z państwa senatorów chce zabrać głos?

Pan senator Chróścikowski, proszę bardzo.

Senator Jerzy Chróścikowski:

Dziękuję, Panie Marszałku.

Panie Ministrze, cały czas boli nas ta nierozwiązana kwestia, czyli limit produkcji, który powinni uzyskiwać producenci. Czy nie powinno być tak, że ten limit określalibyśmy na podstawie co najmniej 40% zużycia krajowego tytoniu do produkcji wyrobów tytoniowych? Uważam, że ten zapis, który jest w ustawie, nie daje gwarancji uzyskania limitów produkcji w Unii Europejskiej. Zakładamy, że to będzie aż 70 tysięcy, a dzisiaj produkujemy około 35, i jeżeli nie będzie zapisane minimum 40% zużycia surowca krajowego, to nie będzie szansy na zagwarantowanie tego limitu produkcji. Czy zatem nie należałoby uwzględnić 40% zużycia polskiego surowca do produkcji wyrobów gotowych?

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Proszę bardzo, Panie Ministrze.

Podsekretarz Stanu
w Ministerstwie Rolnictwa
i Rozwoju Wsi
Feliks Klimczak:

Panie Senatorze, rząd, proponując takie rozwiązanie w projekcie ustawy, uznaje, że ono po prostu stwarza taką możliwość. Jak już powiedziałem, nie mogę zmieniać projektu ustawy uchwalonego przez parlament. Ewentualnie jest procedura zgłoszenia poprawki zmieniającej te proporcje i dopiero wtedy będziemy mogli się do tego odnieść. Ja stwierdzam, że to, co jest w projekcie ustawy, stwarza możliwość spełnienia tego warunku w ramach ustalenia limitów.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Chciałem jeszcze raz zapytać, kto z państwa chce zadać pytanie.

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Feliks Klimczak: Dziękuję bardzo.)

Otwieram dyskusję.

Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu przemówienia senatorów, art. 46 ust. 1 i 2 Regulaminu Senatu, o konieczności zapisywania się do głosu u senatora prowadzącego listę mówców, a przede wszystkim o obowiązku składania podpisanych wniosków o charakterze legislacyjnym do marszałka Senatu. Wnioski te muszą być złożone na piśmie do zamknięcia dyskusji nad daną ustawą.

Przypominam, że komisja będzie rozpatrywać tylko te wnioski, które zostały złożone do zamknięcia dyskusji na piśmie do marszałka Senatu.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Józefa Frączka. Następnym mówcą będzie pan senator Henryk Stokłosa.

Senator Józef Frączek:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Wspólna Polityka Rolna to serce Wspólnot Europejskich, to 50% budżetu Unii Europejskiej, to praktycznie połowa całego ustawodawstwa. I ta Wspólna Polityka Rolna to jest to, co naprawdę różnicuje Unię Europejską w stosunku do innych państw kapitalistycznych. Warto, żebyśmy sobie dzisiaj, w tej debacie, zdali sprawę właśnie z roli i wagi przyjmowanych ustaw i z tego, jakie cele Unia Europejska sobie stawiała, przyjmując Wspólną Politykę Rolną. Historycznie rzecz ujmując, to były dwa cele. Po pierwsze, chodziło o zwiększenie wydajności produkcji rolnej, jako że Unia Europejska czy kraje Europy Zachodniej po II wojnie światowej cierpiały na poważny deficyt produkcji żywności, zalewały je produkty z Ameryki, Argentyny. Chciano uzyskać samowystarczalność i ten cel osiągnięto w połowie lat siedemdziesiątych, dzisiaj już jest problem z nadprodukcją. Po drugie, w tamtych latach chodziło również o zapewnienie odpowiedniego poziomu życia ludności rolniczej i to też osiągnięto.

Dlatego zmienia się polityka rolna, a cele, jakie na dziś postawili przed sobą ministrowie rolnictwa krajów Unii Europejskiej, jadąc na posiedzenie Rady Europejskiej do Wiednia w 1998 r., są następujące.

Przede wszystkim w modelu europejskim rolnictwo powinno być konkurencyjne, to po pierwsze. I to jest jedyne kryterium ekonomiczne. Pozostałe cztery kryteria są pozaekonomiczne, należą do kategorii kulturowych. Tak więc, po drugie, rolnictwo powinno być rozmieszczone na obszarze całej Unii. Po trzecie, powinno chronić krajobraz i środowisko naturalne. Po czwarte, powinno przyczyniać się do aktywizacji obszarów wiejskich. Po piąte, powinno wychodzić naprzeciw rosnącym wymaganiom konsumentów co do jakości, zdrowotności żywności oraz respektowania wymogów dobrego stanu zwierząt.

Mówię o tych celach dlatego, żebyśmy zdali sprawę sobie, że te cztery cele, poza konkurencyjnością, osiąga się właśnie poprzez regulację rynków, a jednym z elementów regulacji, tylko jednym, są subwencje i wydatkowanie środków z budżetu państwa. Podstawowym celem tej regulacji rynków jest stabilizacja warunków gospodarowania bez względu na strefę klimatyczną. Państwa europejskie, które są poza Unią, również stosują taką samą albo jeszcze dalej posuniętą politykę protekcjonistyczną, między innymi Szwajcaria i Norwegia. Nie przystępują one do Unii między innymi dlatego, że uważają, iż tam protekcjonizm dla rolnictwa jest zbyt mały. Z krajów pozaeuropejskich podobnie jest w wypadku Japonii.

Mówię o tym dlatego, że w moim ukochanym kraju istnieje dosyć duże pomieszanie pojęć, jeśli chodzi o to, jak naprawdę funkcjonują państwa zachodnie.

Jeżeli przyjmiemy cele Unii, uznamy, że nasze cele narodowe są zbieżne z celami Unii, to rzeczywiście powinniśmy przyjmować całe to ustawodawstwo. Śmiem jednak twierdzić, że skoro powołano w Polsce już dwie komisje, sejmową i senacką, to właśnie ta część dyskusji o całej strategii polskiego rolnictwa i całej strategii gospodarczej jest poza nami. Wszyscy są przekonani, że powinniśmy się dostosowywać do Unii absolutnie we wszystkich dziedzinach. Wiara, która towarzyszy działaniom integracyjnym, mnie osobiście do złudzenia przypomina postawy z minionej epoki. W moim przekonaniu nie byłoby w tym nic złego - wiara w przyszłe, lepsze czasy jest ogromną inspiracją dla ludzkiego działania - gdyby tej wierze towarzyszyła jednak wiedza, rzetelna wiedza o tym, jak funkcjonuje Wspólna Polityka Rolna.

W tym miejscu pragnę odnieść się do druku nr 495, do tekstu ustawy, nad którą dzisiaj debatujemy. Pragnę stwierdzić, że to, co my nazywamy ustawą o organizacji rynków owoców i warzyw, rynku chmielu, rynku tytoniu oraz rynku suszu paszowego, w niczym, absolutnie w niczym nie przypomina rozwiązań, które w tym zakresie istnieją w Unii Europejskiej. Śmiem twierdzić, i twierdzę to z całą odpowiedzialnością, że jest to jedno z wielu kłamstw legislacyjnych. Trzeba tutaj postawić pytanie: czy to kłamstwo legislacyjne, z którym mamy do czynienia, wynika z niekompetencji urzędników, czy też jest to świadome działanie, wychodzące z tak zwanych kręgów fundamentalno-liberalnych, wspieranych zresztą przez naszych krajowych i międzynarodowych przemytników? Ja twierdzę, że chodzi tu raczej o tę drugą przyczynę, bo wiedzy o tym, jak funkcjonują te rynki, nie brakuje. Świadczą o tym chociażby druk sejmowy nr 1992, w którym jest dokładnie przetłumaczone całe rozporządzenie rady nr 2200/96 o wspólnej organizacji rynków owoców i warzyw, jak również dokument autorstwa Dariusza Leszki z Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa, Sekcja Analiz Ekonomicznych Polityki Rolnej. Dokument ten mówi o tym, jak powinna funkcjonować regulacja rynków.

Dla państwa wiedzy i dla prawdy historycznej przypomnę, że w Unii Europejskiej te dwa rynki - ja koncentruję się tu, ze względu na czas wypowiedzi, tylko na rynku owoców i warzyw - są uregulowane szczegółowo w dwóch rozporządzeniach rady. Jedno z nich już wymieniłem, a drugie, zbieżne z nim, to rozporządzenie nr 2201/96 w sprawie wspólnej organizacji rynków przetworzonych owoców i warzyw. Twierdzę, że gdybyśmy z taką samą determinacją, z jaką przyjmowaliśmy ustawę o normach europejskich, przyjęli te wszystkie regulacje prawne, które są w Unii, to byłoby to dobre rozwiązanie. Powstaje więc następne pytanie: dlaczego z tych siedmiu działów, o których mówi rozporządzenie Unii dotyczące regulacji rynków owoców i warzyw, przyjmujemy tylko i wyłącznie jeden? Tylko jeden, z pominięciem innych działów, które są niezwykle istotne i bez których absolutnie nie osiągniemy zamierzonego efektu, czyli nie uregulujemy rynków.

Podstawowym działem, od którego powinniśmy rozpocząć pisanie naszej ustawy, powinna być klasyfikacja produktu. Powinniśmy zdać sobie jasno sprawę z tego, co jest przedmiotem obrotu. W naszej ustawie w art. 3 czytamy: “Organizacja rynku owoców i warzyw obejmuje funkcjonowanie grup producentów owoców i warzyw…”. Proszę państwa, nie należy mylić skrzynki z marchwią ze zbiorem określanym jako grupa producencka. To są dwa zupełnie różne pojęcia. I jeśli mówimy o regulacji rynku rolnego, to przede wszystkim mówimy o prawach, którym podlega ta skrzynka z marchwią. Po pierwsze więc, powinna być klasyfikacja, normalizacja tego wszystkiego. Po drugie, jeśli mówimy o rynku wewnętrznym, to powinna być jakaś definicja tej skrzynki z marchwią. Może to być polska lub europejska definicja. Po trzecie, trzeba wspierać rynek wewnętrzny. I oczywiście na rynku warzyw jednym z elementów jest wspieranie poprzez grupy producenckie. O tym właśnie mówi nasza ustawa i z tym się zgadzamy.

W dalszym ciągu nie osiągniemy jednak żadnego efektu, jeśli nie uregulujemy wszystkich spraw dotyczących obrotu z państwami trzecimi. Możemy - co zresztą robi i robiła w przeszłości Agencja Rynku Rolnego - wycofywać wiele produktów i wprowadzić dopłaty, ale nie zda się to na nic, jeśli nie zahamujemy dopływu z zewnątrz. Tak więc regulacja obrotów z zagranicą jest sprawą podstawową.

I tutaj doszliśmy do sedna sprawy. Dlaczego ta ustawa jest tak spłycona? Ponieważ negocjując nasze członkostwo w Światowej Organizacji Handlu, w skrócie WTO, zajęliśmy na forum międzynarodowym stanowisko krańcowo różne od tego, jakie zajmowała wówczas Unia Europejska. Mówimy tutaj o tak zwanych cenach progu, cenach wejścia dla owoców i warzyw. Jest to podstawowy element, cena na rynku wewnętrznym nie powinna spadać poniżej ceny progu. Poniżej tej ceny nie powinien być również wprowadzany na rynek żaden produkt z zagranicy. Jeśli my wówczas, na forum międzynarodowym, staliśmy na gruncie skrajnego liberalizmu i nie zrobiliśmy tych zastrzeżeń w ramach naszego członkostwa w WTO, to dzisiaj całe nasze ustawodawstwo nie jest i nie może być kompatybilne z ustawodawstwem funkcjonującym w Unii Europejskiej. Dlatego też ta ustawa nie będzie po prostu funkcjonować i nie będzie spełniać swojej roli.

(Wicemarszałek Marcin Tyrna: Panie Senatorze, proszę kończyć.)

Czy są następni mówcy?

(Wicemarszałek Marcin Tyrna: Są.)

Dokończę więc w przysługujących mi pięciu minutach. Dziękuję.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Henryka Stokłosę. Następnym mówcą będzie pan senator Jerzy Pieniążek.

Senator Henryk Stokłosa:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Z satysfakcją chcę na wstępie skonstatować, że od kilku miesięcy proces harmonizacji polskiego prawa z prawodawstwem unijnym przebiega sprawniej niż kiedykolwiek. Dotyczy to także tej dziedziny gospodarki, która mnie szczególnie interesuje. Myślę tu o rolnictwie.

Niedawno przyjęliśmy, nie bez konfliktów i sporów, ustawę o grupach producenckich. Dzisiaj debatujemy nad ustawą o organizacji rynków owoców i warzyw, rynku chmielu, rynku tytoniu oraz rynku suszu paszowego. Jest to, powiedzmy sobie szczerze, mało istotna ustawa, bo obejmuje swoją regulacją zaledwie 2-3% polskiego rynku rolnego. Rozpoczyna ona jednak, mam taką nadzieję, całą serię aktów prawnych, których zadaniem jest umożliwienie zbliżenia w bardzo trudnym obszarze negocjacyjnym, jakim jest funkcjonowanie produkcji rolnej, otoczenia rolnictwa, a także rynków rolnych. Ważne jest więc to, żeby polskie prawo nie było utrudnieniem, ale atutem, który będzie przyspieszał proces integracji. Nie trzeba bowiem nikogo przekonywać, że nabycie przez polskich rolników pełni praw związanych ze Wspólną Polityką Rolną zdynamizuje procesy modernizacji i restrukturyzacji polskiego rolnictwa, a także przełoży się bardzo szybko na wzrost zamożności mieszkańców polskiej wsi.

Moim zdaniem najistotniejszym prawem, które polscy rolnicy będą mieli szansę uzyskać po wejściu Polski do Unii Europejskiej, będzie możliwość otrzymania przez grupy producentów rolnych lub producentów rolnych, którzy nie będą wprowadzać określonego towaru na rynek, rekompensat w formie wypłat. Dzisiaj, kiedy spotykamy się z nadwyżkami w naszym rolnictwie, skutek rynkowy jest najczęściej jednoznaczmy: spadek cen i konieczność zagospodarowania danego produktu bez jakiejkolwiek rekompensaty. Prowadzi to oczywiście do niskiej dochodowości rolnictwa, a przez to do braku potencjału inwestycyjnego.

Przygotowany przez rząd, a zatwierdzony przez Sejm projekt ustawy reguluje: warunki i zakres udzielania pomocy finansowej poszczególnym grupom producentów; warunki uzyskania wpisu do rejestru grup uznanych lub uznanych wstępnie; zasady tworzenia funduszy operacyjnych; a także, co ponownie podkreślam, warunki niewprowadzania do sprzedaży określonych grup towarów i, co się z tym wiąże, warunki wypłacania rekompensat z tego tytułu.

Projekt ten nie jest doskonały. Odnoszę wrażenie, że jest on swoistym kompromisem między docelowymi rozwiązaniami obowiązującymi w Unii Europejskiej a rozwiązaniami, które można obecnie wprowadzać w Polsce. Głównymi problemami są tu możliwości budżetowe naszego państwa oraz, co także należy podkreślić, ułomna organizacja polskiego rynku rolnego.

Projekt ustawy w rozdziale 2 “Organizacja rynku owoców i warzyw” określa wymogi, jakie musi spełniać grupa producentów owoców i warzyw w celu uzyskania wpisu do rejestru grup uznanych. W projekcie ustawy przewidziano utworzenie funduszy operacyjnych ze składek członków grup oraz ze środków udzielanych w ramach pomocy finansowej przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Określono także warunki i zasady niewprowadzania do obrotu owoców i warzyw i wypłacania rekompensat z tego tytułu - jest to nieśmiała próba rekompensowania producentom, rolnikom, poniesionych kosztów produkcji, ale również pewna forma limitowania produkcji.

Rząd proponuje wspieranie finansowe grup producentów owoców i warzyw, tak jak to czyni Unia Europejska - pomoc ta miałaby być udzielana od początku 2002 r. Prawo do pomocy będą mieli ci rolnicy, którzy zrzeszą się w grupy producenckie utworzone przez minimum pięciu producentów i - uwaga - sprzedające w ciągu jednego roku, właśnie za pośrednictwem grupy, produkty za kwotę co najmniej 100 tysięcy euro. Rekompensaty za niewprowadzanie do obrotu owoców i warzyw, a więc to co jest chlebem powszednim w krajach tworzących Unię Europejską, miałyby być wypłacane od 1 stycznia 2003 r .

Skutki finansowe wprowadzania tej ustawy w życie w 2001 r. wyniosą, w zakresie rynku owoców i warzyw, niespełna 20 milionów zł, ale w następnym roku będzie to już kwota o 50% wyższa. To jest jeszcze stosunkowo niedużo, ale musimy mieć świadomość, że podobne zapisy w następnych regulacjach prawnych dotyczących najważniejszych polskich rynków rolnych - myślę tu o rynku mięsnym i zbożowym - będą powodować znaczne konsekwencje finansowe. Dlatego powinniśmy, po to by móc podejmować dziś racjonalne decyzje prawne, znać kompleksowe rozwiązania w sprawie organizacji wszystkich rynków rolnych, a zwłaszcza tych najważniejszych, powinniśmy uzyskać odpowiedzi na następujące pytania. Jaka jest kompleksowa wizja rządu w sprawie organizacji i regulacji wszystkich rynków rolnych w Polsce? Jaka będzie ostateczna rola w tym procesie organizacji i agencji rządowych, takich jak Agencja Rynku Rolnego i Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa? Jakie będą relacje między instytucjami funkcjonującymi w obszarze rynków rolnych? Na te pytania rząd będzie musiał w najbliższym czasie odpowiedzieć, i to nie tylko nam, parlamentarzystom, nie tylko komisarzom unijnym, ale przede wszystkim polskim rolnikom. A na razie wobec braku odpowiedzi na nie dzisiejszą ustawę musimy traktować jako swoisty poligon doświadczalny. Eksperymentujemy na stosunkowo niewielkim obszarze rynku rolnego - to dobrze, bo różne mogą być efekty tego eksperymentu. Dziękuję za uwagę.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Jerzego Pieniążka, następnym mówcą będzie pan senator Jan Chodkowski.

Senator Jerzy Pieniążek:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowni Pracownicy Kancelarii Senatu!

Przemiany ustrojowe zainicjowane w Polsce przed dziesięciu laty stały się impulsem do bezprecedensowych zmian funkcjonowania wszystkich dziedzin gospodarki kraju. Poszczególne gałęzie przemysłu, korzystając w mniejszym lub w większym zakresie z pomocy finansowej państwa, podjęły się dzieła wewnętrznej restrukturyzacji. Proces ten, często bolesny, wciąż trwa. Przykłady zbrojeniówki, kolejnictwa, górnictwa, a ostatnio służby zdrowia, czyli sfery budżetowej, dowodzą, jak wiele trudu i wyrzeczeń w tym zakresie jeszcze przed nami. Z jednej bowiem strony, mając nadzieję na współuczestnictwo w perspektywicznym podziale obowiązków - ale i praw - oraz związanych z tym aktywów, staramy się sprostać wymaganiom zjednoczonej Europy, a z drugiej, coraz bardziej nerwowo szukamy dróg innego, zgodnego z możliwościami, wykorzystania kadr w związku z redukcją tysięcy miejsc pracy, tak ważnych dla ludzi, w imieniu których wypełniamy swój parlamentarny mandat.

Panie i Panowie Senatorowie! W zgodnym odczuciu społecznym to w obszarze rolnictwa i gospodarki żywnościowej uczyniliśmy dotychczas najmniej, by zbliżyć się do standardów Unii Europejskiej. Żywiołowa rezygnacja na początku lat dziewięćdziesiątych z protekcjonizmu państwa w odniesieniu do polskiej wsi i jej systemu gospodarowania doprowadziła do tego, że ludność mieszkająca na wsi - czyli 40% ludności Polski - zostawiona została sama sobie, wydana na pastwę wolnego rynku. W wyniku zablokowania praktycznie przed trzema laty gospodarczej granicy ze Wschodem i wzrostu pomocy finansowej dla rolników unijnych, Polska stała się miejscem konkurencyjnej walki między nadprodukcją rolną ubożejących z dnia na dzień rodzimych producentów a subsydiowanymi produktami rolnymi zza południowej czy zachodniej granicy. To polski rolnik najbardziej dramatycznie odczuł ciężar polskich dziesięcioletnich przemian. Dobrze więc, że wreszcie polski parlament wraz z polskim rządem podejmują zgodnym chórem pierwsze, choć nieśmiałe próby odrobienia tych zapóźnień.

Wysoka Izbo! Przed dwoma miesiącami została uchwalona ułomna pod względem wsparcia finansowego czy też zachęt podatkowych ustawa o grupach producentów rolnych. Wtedy jednak nie działały w obu Izbach parlamentu nadzwyczajne komisje do spraw legislacji europejskiej. Dziś, gdy wolą głównych sił politycznych w Polsce, popartą zdecydowanie wynikiem wyborów prezydenckich, jest przyśpieszenie polskich przygotowań do integracji europejskiej, rząd skierował na szybką ścieżkę parlamentarną kilka ustaw.

Pierwszą z nich, dotyczącą obszaru rolnictwa, jest właśnie ustawa o słusznie zmienionym przez Sejm tytule - o organizacji rynków owoców i warzyw, rynku chmielu, rynku tytoniu oraz rynku suszu paszowego. Inicjatywa ta wynika między innymi ze zobowiązań Polski, przyjętych w Narodowym Programie Przygotowania do Członkostwa w Unii. Szkoda jednak, że skutek jest jedynie tak skromny i że dotyczy nie najważniejszych wycinków organizacji regulacji rynków rolnych w Polsce.

Panie Ministrze, wiemy, że rząd przyjął, a także w części skierował do Sejmu projekty kolejnych ustaw, dotyczących chociażby organizacji rynku mleka, zbóż, mięsa, skrobi czy cukru. Przed pośpieszną debatą nad procedowaną dzisiaj wycinkową ustawą, chciałbym jednak za posłami SLD zapytać: jaka jest kompleksowa wizja rządu w sprawie organizacji regulacji wszystkich rynków rolnych w Polsce? Jaka będzie ostateczna rola związanych z tymi przemianami agencji - Agencji Rynku Rolnego oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa? Dlaczego rząd nie przedkłada Wysokiej Izbie stosownych komplementarnych zmian funkcjonowania instytucji finansowych, działających dziś w dziedzinie rolnictwa? Rozumiem potrzebę zastosowania szybkiej ścieżki legislacyjnej w tym zakresie, ale nie kosztem kompetencyjnego chaosu, braku korelacji poszczególnych ustaw czy choćby nadregulacji w rejestrowaniu grup producentów działających na przykład w branży warzyw i owoców.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Czy w związku z wagą problematyki integracji Polski z Europą nie powinniśmy wpierw podjąć w obu Izbach parlamentu głębokiej debaty na temat kształtu polskiego rolnictwa na drodze do Unii, tempa integracji, poziomu niezbędnych własnych i zewnętrznych nakładów, warunków przekwalifikowania i wykorzystania pracowników czy też niezbędnych osłon socjalnych dla rolników, którzy nie będą mogli sprostać nowym wyzwaniom?

W tym miejscu pragnę przytoczyć jeden z pierwszych przykładów zgodności działań głównych sił politycznych w Polsce w tym zakresie, tak - mym zdaniem - dziś pożądanej i oczekiwanej przez społeczeństwo. Otóż przed ponad rokiem klub parlamentarny SLD wniósł do laski marszałkowskiej projekt ustawy o narodowej polityce rolnej, który zakłada między innymi renty socjalne dla rolników przekazujących lub sprzedających swą ziemię gospodarstwom rozwojowym. Ten projekt zyskał najpierw akceptację prezydenta RP. Następnie, w październiku bieżącego roku, awuesowski rząd Jerzego Buzka wniósł do laski marszałkowskiej projekt ustawy o rentach strukturalnych w rolnictwie, której rozwiązania zmierzają w tym samym kierunku.

Oby taką samą zgodność udało się osiągnąć w parlamencie choćby przy okazji wniosków SLD i PSL dotyczących dopłat do paliwa rolniczego. Bo czy sprawy rolnictwa, gospodarki żywnościowej, przemysłu oraz przyszłości polskiej wsi, tak ciężko dziś doświadczonej ekonomicznie, nie powinny stać się wreszcie przedmiotem ogólnonarodowej zgody? Wszak Polsce potrzebna jest jasna, długofalowa strategia w tym zakresie, przyjęta po ogólnonarodowej dyskusji przez wszystkie główne siły parlamentu na okres co najmniej dwóch lub trzech kadencji parlamentarnych. Jest tak tym bardziej że Wspólna Polityka Rolna Unii Europejskiej zawęża, według noweli Agendy 2000, zakres obowiązujących od lat mechanizmów ochronnych i pomocowych w rolnictwie, to jest między innymi ochronę granic, wspomaganie rynków rolnych, bezpośrednie subwencje dla przetwórstwa rolno-spożywczego, dopłaty ryczałtowe do powierzchni upraw, sztuk hodowli czy wielkości produkcji, kwotowanie produkcji i skupu przy stabilizowaniu poziomu cen, rekompensowanie finansowe odłogowania ziemi.

W efekcie projektowany budżet rolny Unii Europejskiej zakłada, że w kolejnych latach środki pomocowe będą rozdzielane za pomocą mniej bezpośrednich instrumentów, do czego nasi rolnicy czy nasze przetwórstwo nie będą dostatecznie przygotowani. Dlatego, zdaniem klubu SLD, tak ważne jest, by już w polskim budżecie na 2001 r. przewidziano odpowiednio zwiększone środki w dziale “Rolnictwo i gospodarka żywnościowa” na przygotowanie polskiej wsi do integracji z Unią.

Szkoda, że debatujemy nad tą ustawą bez znajomości stosownych zapisów budżetu na następny rok, które gwarantowałyby producentom rolnym odpowiednią pomoc finansową na ten czas, że przesuwamy te działania na rok 2002 i kolejne lata. Potwierdzamy tym samym opinię ekspertów Unii, że w obszarze integracji rolnictwa mamy najwięcej do nadrobienia. Ale cóż, wciąż brak woli, jeśli chodzi o finansowe wsparcie dla tych działań.

Panie i Panowie Senatorowie! Ustawa o organizacji rynków: owoców i warzyw, rynku chmielu, rynku tytoniu oraz rynku suszu paszowego, choć wycinkowo, podejmuje wreszcie problem przygotowania polskiego rolnictwa do konkurencji w warunkach Wspólnej Polityki Rolnej Europy. Przewiduje również, choć za kilka lat, pierwsze środki pomocowe dla polskich producentów rolnych. Jest wreszcie zaczątkiem kompleksowej pracy polskiego parlamentu - ponad politycznymi podziałami - na rzecz rozwiązania trudnych, nabrzmiałych od lat problemów polskiej wsi. Dlatego klub senatorski SLD będzie głosował za rozwiązaniami zawartymi w tej ustawie. Dziękuję za uwagę.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Jana Chodkowskiego, następnym mówcą będzie pan Józef Frączek.

Ponieważ jest to druga wypowiedź, Panie Senatorze, przypominam, że zostało tylko pięć minut.

Senator Jan Chodkowski:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Chciałem zgłosić trzy poprawki. Pierwsza poprawka dotyczy art. 52 ust. 4. Mówiliśmy już, że jest to konsekwencja trzeciej poprawki sejmowej komisji prawa europejskiego, że jest to tylko uzupełnienie tego toku myślenia.

Następne poprawki dotyczą art. 46 ust. 3 i art. 50 ust. 3. Chodzi w nich o dopisanie do spisu instytucji, z którymi minister ma konsultować ustalanie limitu produkcji tytoniu, Centralnego Laboratorium Przemysłu Tytoniowego. Nie mogę podzielić poglądu pana ministra, że to laboratorium zajmuje się wyłącznie sprawami jakości i analiz, ponieważ mam pewne pisma, które mówią, że od czterdziestu lat zajmuje się ono problemami uprawy i jakości krajowego surowca tytoniowego, strukturą uprawy poszczególnych grup użytkowych tytoniu, rejonizacją uprawy, poprawą opłacalności i wprowadzaniem proekologicznych metod uprawy i ochrony tytoniu oraz innymi sprawami. Ponadto wieloletnia, ścisła współpraca z plantatorami tytoniu i przemysłem tytoniowym daje dużą znajomość problemów związanych z produkcją tytoniu, widzianych zarówno od strony rolników, jak i przetwórców. Myślę, że potrzebne jest dokładniejsze poznanie roli i funkcji tego laboratorium. Może zgłoszę tę poprawkę, a na posiedzeniu komisji, która i tak będzie musiała obradować, zapoznamy się z tym bardziej szczegółowo, i wtedy komisja zaproponuje rozwiązanie.

Składam, Panie Marszałku, poprawki. Przepraszam, że są napisane odręcznie, ale to chyba nie ma znaczenia. Dziękuję.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo. Są na piśmie, a to jest istotne.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Józefa Frączka i przypominam, że ma pan pięć minut, bo to drugie wystąpienie. Następnym mówcą będzie pan senator Jerzy Chróścikowski.

Senator Józef Frączek:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Aby te rynki zostały uregulowane, muszą zostać spełnione następujące warunki, których nie uwzględniono w ustawie. W odniesieniu do rynku owoców i warzyw trzeba, po pierwsze, dodać rozwiązania dotyczące ceny wejścia na rynek dokładnie takie, jakie przyznano Unii w ramach WTO. Po drugie, uregulować rynek bananów, który jest integralnie związany z rynkiem owoców i warzyw, dokładnie w ten sam sposób, jak w Unii.

Jeśli chodzi o sprawę tytoniu, to musi być limitowany import. Na próżno będziemy się trudzić regulacją rynku wewnętrznego, jeśli będzie on niszczony przez import zewnętrzny.

Co do sprawy chmielu. Tutaj tak naprawdę nie obracamy surowcem, ale koncentratem chmielowym. On również musi być limitowany, aby duże korporacje zainwestowały u nas w fermentownie chmielu.

Jeśli chodzi o ostateczny rynek suszu, to nie będę się do tej sprawy ustosunkowywał tak długo, jak długo w Polsce nie policzy się kopek siana i ucerny. Tak naprawdę, to nie ma u nas tego rynku, jest tylko papierowe rozwiązanie. Dziękuję.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.

Proszę o zabranie głosu pana senatora Jerzego Chróścikowskiego. Jest to ostatni senator zapisany do dyskusji.

Senator Jerzy Chróścikowski:

Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!

Obradujemy dzisiaj nad ustawą o niektórych rynkach rolnych. Przy okazji tej ustawy wielokrotnie dyskutowano na posiedzeniach komisji, czy ta materia powinna być zawarta w oddzielnych ustawach czy też w jednej. Nam, senatorom, trudno w tej chwili wnosić tyle uwag i poprawek do każdej z tych odrębnych ustaw. Ponieważ moi przedmówcy już mówili o innych grupach rozwiązań dotyczących owoców czy warzyw, ja chciałbym zwrócić uwagę na te uregulowania, które związane są z rynkiem tytoniu.

Można powiedzieć, że ustawa jest oczekiwana i potrzebna nam, rolnikom i dobrze, że dzisiaj nad nią obradujemy. Nie zawiera ona jednak - zwracałem na to wcześniej uwagę w pytaniach - pełnej regulacji dostosowującej tę strefę do prawa Unii Europejskiej. Regulacje te, jak mówiłem wcześniej, sprowadzają się do określenia kryteriów narzucających nam, rolnikom, limity produkcji. Nie ma wsparć finansowych, koniecznych szczególnie w przypadku takiego produktu, jakim jest tytoń.

Ustaliliśmy już wcześniej podczas naszej dyskusji, że jest jedna, wspierana grupa produktów, mianowicie susz - tutaj i rząd i Sejm stanął na wysokości zadania, przyjmując dotacje do produkcji suszu. Chcę więc zwrócić uwagę na fakt, że poprawki, które będę zgłaszał, mają oparcie w zapisie, który mówi o dotacjach do suszu.

Dlaczego zależy mi na tym, aby poprawka, którą za chwilę zgłoszę, spowodowała przyznanie wsparcia finansowego producentom tytoniu? Według informacji, które uzyskaliśmy, także podczas prac komisji, producenci tytoniu, gdyby dzisiaj dotacje były takie jak w Unii Europejskiej, uzyskaliby kwotę rzędu 400 milionów zł. Wiemy więc, jaką skalę dotacji uzyskalibyśmy w wypadku wejścia do Unii Europejskiej. Ale żeby uzyskać taką dotację, trzeba utrzymać w Polsce produkcję, a żeby utrzymać w Polsce produkcję, trzeba już teraz zastosować taki mechanizm wsparcia finansowego, jak w przypadku zboża i jaki chcemy wprowadzić w obecnej ustawie przy suszu.

Wsparcie sprawi, że nasi dzisiejsi producenci tytoniu będą mogli nadal produkować, a podmioty skupujące tytoń będą wiedziały, że opłacalność polskiej produkcji gwarantuje im inwestowanie. Podmioty te nie są w stanie więcej płacić za surowiec kupowany od plantatorów, a dzisiejsza cena, około 6 złotych, zapewnia producentom tytoniu zwrot kosztów produkcji. Tymczasem plantatorzy tytoniu w Unii Europejskiej uzyskują nie tylko taką samą cenę, ale i dopłatę w wysokości 4 dolarów w różnej formie. Nie ma więc konkurencji, bo w zasadzie koszty produkcji są prawie takie same w Polsce jak w Unii Europejskiej. Rolnik polski produkuje z dobrej woli, chcąc utrzymać produkcję i licząc, że to się zmieni, kiedy wejdziemy do Unii Europejskiej. Trzeba mu w tym pomóc - zaproponowałem to już tutaj wcześniej podczas zadawania pytań - stosując przynajmniej złotówkę dopłaty bezpośredniej do kilograma. Taki mechanizm pozwoliłby w następnych latach, w momencie, kiedy wchodzilibyśmy do Unii, na wprowadzenie takich dotacji dla naszych rolników, które będą zbliżone do tych w Unii Europejskiej. Myślę, że rząd przychylnie się ustosunkuje do tej propozycji.

Mam jednak przed sobą uwagi zgłoszone na piśmie przez przedstawicieli związków zawodowych, krajowego związku tytoniowego oraz Lubelską Izbę Rolniczą. Posiedzenie komisji tytoniowej odbyło się 13 listopada 2000 r., ale tę tematykę omawiano już wcześniej. A ostatnio został mi przesłany dokument z tymi uwagami.

Otóż w obecnej wersji ustawy należy wprowadzić zapisy dotyczące dotacji bezpośrednich do produkcji liści tytoniowych oraz dotacji specjalnych dla grup producenckich. Dotacje bezpośrednie początkowo powinny być niskie, na przykład mogłyby wynosić najpierw 1 zł do 1 kg, ale z biegiem czasu mają systematycznie się zwiększać, aż do uzyskania kwoty obowiązującej w Unii Europejskiej. Ze względu na specyfikę problemu i konieczność przystosowania prac związanych z organizacją grup, wysokość dotacji nie powinna być niższa niż 10% wartości sprzedawanego przez te grupy surowca. Należy też rozważyć możliwość finansowania działalności instytucji naukowych, pracujących na rzecz tytoniu, na zasadach obowiązujących w Unii Europejskiej. Mam tu na myśli Centralne Laboratorium Przemysłu Tytoniowego w Krakowie oraz Instytut JUNG w Puławach. Ustawa nie powinna ponadto ograniczać okresów, na które jest zawierana umowa kontraktacyjna. Należałoby również przeredagować art. 45 ust. 2, bo w obecnej wersji jest on niewykonalny. Limit produkcji powinien być określony na podstawie co najmniej 40% zużycia krajowego tytoniu do produkcji wyrobów gotowych.

Te uwagi, które zgłosili do mnie przedstawiciele plantatorów tytoniu, będę chciał ująć w poprawkach i złożyć je na ręce pana marszałka.

Miałbym jeszcze wiele uwag do zgłoszenia, ale w związku z tym, że pewne informacje dotarły do mnie zbyt późno, pozwolę sobie ewentualnie zgłaszać poprawki do nowelizacji tej ustawy, w następnych etapach prac, dlatego że niektórych poprawek nie jesteśmy w stanie dzisiaj dookreślić.

Zgłaszam więc poprawki do art. 43 i do art. 46 ust. 2. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Chciałbym zapytać państwa senatorów, czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w dyskusji. Nie ma zgłoszeń. Dziękuję bardzo.

Informuję, że lista mówców została wyczerpana.

Wysoka Izbo, informuję, że w czasie dyskusji wnioski o charakterze legislacyjnym na piśmie złożyli panowie senatorowie Chodkowski i Chróścikowski.

Zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu zamykam dyskusję.

Chciałem zapytać, czy przedstawiciel rządu chciałby ustosunkować się do przedłożonych wniosków.

Proszę bardzo.

Podsekretarz Stanu
w Ministerstwie Rolnictwa
i Rozwoju Wsi
Feliks Klimczak:

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!

Chciałbym przede wszystkim sprostować kilka spraw, które zostały tutaj poruszone.

Najpierw sprawa, że tak powiem, drugorzędności rynku, a więc ważności projektu ustawy, którą Wysoka Izba rozpatruje. Chcę powiedzieć, że faktycznie, areał rynku owoców i warzyw to tylko 3%. Ale jeśli chodzi o skalę produkcji towarowej, to jest to 17% - 20% całej produkcji rolnej, a jeśli chodzi o udział artykułów żywnościowych w eksporcie, to jest to 25 %. Mówię tu tylko o samym rynku owoców i warzyw. A więc nie jest to ani marginalna ustawa, ani marginalny rynek. Rzeczywiście, z punktu widzenia wartości produkcji towarowej dużo mniejsze znaczenie mają rynki suszu paszowego, chmielu i tytoniu. Z tym się zgadzam, ale to z kolei może się odnosić do propozycji przedstawienia przez rząd kompleksowej wizji, jeśli chodzi o sprawę regulacji rynków, oraz koncepcji dostosowania wszystkich instytucji do chwili wejścia do Unii Europejskiej.

Chcę państwa poinformować albo tylko przypomnieć, że w momencie, w którym projekt tej ustawy był rozpatrywany w sejmowej Komisji Prawa Europejskiego, został przedłożony tak zwany model administrowania obrotem z zagranicą towarami rolno-spożywczymi. Została przedstawiona koncepcja funkcjonowania agencji płatniczych i był podany dosyć szczegółowy harmonogram regulacji pozostałych rynków rolnych. Już wcześniej, udzielając odpowiedzi na pytanie, powiedziałem, że Rada Ministrów przyjęła w tej chwili i skierowała do parlamentu regulacje pozostałych trzech podstawowych rynków. Z kolei prace Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi dotyczące rynku cukru, tak jak wspomniałem, są w toku.

Teraz chciałbym się odnieść do kompleksowości rozwiązań albo tempa wprowadzania poszczególnych instrumentów przy dostosowywaniu polskiego ustawodawstwa do prawa Unii Europejskiej i stosowania instrumentów powodujących konsekwencje finansowe. A więc z jednej strony mówi się, na przykład, o marginalnych rynkach, takich jak rynek chmielu, tytoniu, suszu paszowego. A z drugiej strony pan senator Chróścikowski podawał informację, że w przypadku wprowadzenia pewnego instrumentu z Unii Europejskiej, dotyczącego regulacji rynku tytoniu, kosztuje to budżet państwa ponad 400 milionów zł - tyle wynoszą dopłaty. Według naszych wyliczeń jest to nawet około 480 milionów zł. A powtarzam, jest to przecież rynek marginalny, dotyczący stosunkowo niewielkiej liczby producentów. Mogę powiedzieć, że na przykład w przypadku projektu ustawy o regulacji rynku mleka i wprowadzenia dopłat bezpośrednich - jest to przewidywane nie w projekcie budżetu tego rządu, ale w projekcie na 1 stycznia 2002 r. - uruchomienie tego instrumentu, mimo że jest to rynek podstawowy, jeden z najistotniejszych, oznacza konsekwencje w granicach 350 milionów zł. A powtarzam, przy samym tytoniu są to kwoty rzędu 480 milionów zł. Po prostu nas na to nie stać.

Dalej odpowiadam w ramach tegoż pytania o kompleksowe rozwiązania, które bardzo często się powtarza, co zresztą jest w pełni uzasadnione. Otóż oprócz ustaw o regulacji rynków rząd przedłożył parlamentowi także projekt ustawy o zmianie ustawy o Agencji Rynku Rolnego i Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i niektórych ustaw. Po pierwsze, ustawy te dokonują właśnie podziału kompetencji między ministra gospodarki a ministra do spraw rynków rolnych, jeśli chodzi o administrowanie obrotem z zagranicą towarami rolno-spożywczymi, a po drugie, pozwalają wprowadzić regulację ustawiające obie agencje jako agencje płatnicze. Innymi słowy, rząd przedstawił już w tej chwili projekty ustaw dotyczących regulacji podstawowych rynków, zasad funkcjonowania i tego, kto ma pełnić rolę agencji płatniczych oraz zasady administrowania obrotem z zagranicą, przynajmniej jeśli chodzi o kompetencje administrowania obrotem towarami rolno-spożywczymi. Jest to w sumie dosyć kompleksowa wizja funkcjonowania rynków rolnych.

Chciałbym się jeszcze odnieść do sformułowania, którego użył pan senator Frączek, że jest to kłamstwo legislacyjne. Nie wiem, może mi nie wypada tego komentować, ale przypominam, że projekt ustawy dotyczący regulacji rynków rolnych, jeżeli jest inicjatywą rządu, to trafia do Komitetu Integracji Europejskiej, który sprawdza, czy ten projekt dostosowuje polskie ustawodawstwo do obowiązującego w Unii Europejskiej, czy należy go przekazać Komisji Prawa Europejskiego. I wtedy ta komisja, otrzymując komplet dokumentów, łącznie z tłumaczeniami rozporządzeń unijnych itd., powołujących się na konkretne rozwiązania Unii Europejskiej, przyjmuje ten projekt do rozpatrzenia. W tej komisji są reprezentowane wszystkie nurty polityczne. Nie sądzę, aby w polskim parlamencie ktokolwiek zamierzał dokonać kłamstwa legislacyjnego. Faktem jest natomiast, że - jak powiedział pan senator Stokłosa - tempo wprowadzaniaposzczególnych instrumentów jest dostosowane do możliwości finansowych, czyli możliwości budżetu państwa.

Podzielam także pogląd pana senatora Pieniążka, że najlepiej by było, gdybyśmy znali ostateczną wersję budżetu zarówno na rok 2001, jak i plany dotyczące konsekwencji finansowych na rok 2002 itd., czyli do momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Jednak w uzasadnieniach do projektów ustaw wspominano, że co do wszystkich tych rynków są robione kalkulacje konsekwencji wprowadzenia tych instrumentów rynkowych w poszczególnych latach, w tym również konsekwencji budżetowych. Wspomniałem już o regulacji rynku mleka. W 2002 r. jest to kwota prawie 350 milionów zł. Mogę powiedzieć, że w 2001 r. - jest to w projekcie budżetu - będzie już uruchamiana akcja “szklanka mleka w szkole” itd., a to rodzi konsekwencje budżetowe. Termin przedstawienia parlamentowi projektu budżetu to 15 listopada. W jakim stopniu te instrumenty znajdą odzwierciedlenie w projekcie budżetu, Wysoka Izba będzie miała okazję przekonać się w momencie, kiedy ten projekt do niej trafi. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.

Panie Senatorze, dyskusja została zakończona. Proponuję dyskusję na posiedzeniu komisji, ponieważ wnioski zostały już złożone. Tam jest na to miejsce.

W trybie sprostowania, tak? Proszę bardzo.

Senator Józef Frączek:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Opierając się na zawartości rozporządzenia rady nr 2200/96 z 28 października 1996 r. w sprawie wspólnej organizacji rynku owoców i warzyw oraz porównując to z tekstem, który mamy w druku nr 495, podtrzymuję wniosek, że ten tekst jest niczym innym jak kłamstwem legislacyjnym.

Wicemarszałek Marcin Tyrna:

Dziękuję bardzo.

Wysoka Izbo! Ponieważ w trakcie dyskusji zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, zgodnie z art. 52 ust. 2 Regulaminu Senatu proszę Komisję Nadzwyczajną Legislacji Europejskiej o ustosunkowanie się do przedstawionych w toku debaty nad tym punktem wniosków i przygotowanie sprawozdania w tej sprawie.

Informuję, że głosowanie w sprawie ustawy o organizacji rynków owoców i warzyw, rynku chmielu, rynku tytoniu oraz rynku suszu paszowego zostanie przeprowadzone na końcu posiedzenia.


68. posiedzenie Senatu RP, spis treści, dalsza część stenogramu