56. posiedzenie Senatu RP, część 1 stenogramu


(Początek posiedzenia o godzinie 11 minut 02)

(Posiedzeniu przewodniczy marszałek Alicja Grześkowiak)

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Otwieram pięćdziesiąte szóste posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej czwartej kadencji.

(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską).

Na sekretarzy posiedzenia wyznaczam pana senatora Andrzeja Mazurkiewicza oraz pana senatora Tomasza Michałowskiego. Listę mówców prowadzić będzie pan senator Tomasz Michałowski.

Bardzo proszę panów senatorów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.

Wysoka Izbo! Szanowni Państwo!

Senat Rzeczypospolitej Polskiej na dzisiejszym posiedzeniu pragnie w uroczysty sposób uczcić rocznicę tysiąclecia Zjazdu Gnieźnieńskiego, który odbył się przy grobie św. Wojciecha.

Pierwszy raz Senat w swoich dziejach odnosi się do tak odległego wydarzenia. Czynimy to jednak w przekonaniu, że w czasach współczesnych, w czasach jednoczenia się Europy, słusznie dostrzeżono aktualność historycznego przesłania Zjazdu Gnieźnieńskiego jako świadectwa i próby realizacji powstałej wówczas wielkiej i śmiałej idei Renovatio Imperii Romanorum - odnowienia Cesarstwa Rzymskiego w całkowicie nowej postaci - zjednoczonej Europy suwerennych państw.

Witam serdecznie dostojnych gości uczestniczących w tym uroczystym posiedzeniu Senatu. Witam Jego Eminencję księdza kardynała Józefa Glempa, prymasa Polski, kustosza relikwii św. Wojciecha w Gnieźnie (oklaski). Witam prezesa Rady Ministrów, pana profesora Jerzego Buzka (oklaski). Witam wicemarszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, pana Stanisława Zająca (oklaski). Witam ministra spraw zagranicznych, pana profesora Bronisława Geremka (oklaski). Witam rzecznika praw obywatelskich, pana profesora Adama Zielińskiego (oklaski).

Wysoki Senacie! Miło mi poinformować, że na dzisiejszym uroczystym posiedzeniu Senatu są obecni dyplomaci z państw, które przed tysiącem lat uczestniczyły w narodzinach i realizacji idei zjednoczonej Europy. Witam wysokich przedstawicieli: Nuncjatury Apostolskiej, Ambasady Republiki Federalnej Niemiec, Ambasady Republiki Czeskiej, Ambasady Republiki Francuskiej, Ambasady Republiki Węgierskiej i Ambasady Republiki Włoskiej (oklaski).

Wysoka Izbo! Szanowni Państwo! Przed tysiącem lat, w marcu tysięcznego roku w Gnieźnie spotkali się cesarz Otton III i władca Polski Bolesław Chrobry. Odbyli tu zjazd, czyli rozmowy. Przez wieki podkreślano przede wszystkim znaczenie tego zjazdu dla młodego jeszcze państwa polskiego.

Cesarz Otton III, w otoczeniu wielu dostojników, przybył w pielgrzymce do grobu św. Wojciecha, swego przyjaciela, który poniósł męczeńską śmierć podczas nawracania Prusów. W Gnieźnie ustanowił czy raczej ogłosił powstanie metropolii kościelnej, czyli arcybiskupstwa i trzech nowych biskupstw. Pierwszym arcybiskupem metropolitą gnieźnieńskim został Radzim Gaudenty, brat św. Wojciecha. Własna organizacja kościelna podkreślała niezależność państwa polskiego oraz państwo to umacniała.

Cesarz Otton III, jak podaje kronikarz, urzeczony wspaniałym przyjęciem go przez Bolesława Chrobrego oraz jego bogactwem i potęgą, miał oświadczyć: "Nie godzi się takiego i tak wielkiego męża [...] księciem nazywać [...], lecz wypada chlubnie wynieść na tron królewski i wywyższyć koroną. A zdjąwszy ze swej głowy diadem cesarski włożył go na głowę Bolesława na przymierze przyjaźni i za chorągiew tryumfalną dał mu w darze gwóźdź z Krzyża Pańskiego wraz z włócznią św. Maurycego, za co w zamian ofiarował mu Bolesław ramię św. Wojciecha. I tak wielką owego dnia złączyli się miłością, że cesarz mianował go bratem i współpracownikiem cesarstwa i nazwał go przyjacielem i sprzymierzeńcem narodu rzymskiego".

Te gesty cesarza symbolizowały uznanie suwerenności państwa polskiego, czyli odstępstwo od dotychczasowej cesarskiej polityki dążącej do uzależnienia Polski.

Takie spojrzenie na Zjazd Gnieźnieński wynikało z dziejów Polski, która wielokrotnie musiała walczyć o swoją suwerenność i niepodległość. W czasach obecnych, gdy Europa się jednoczy, pełniej uzmysławiamy sobie o wiele szersze znaczenie tego, co wydarzyło się przed tysiącem lat u grobu św. Wojciecha.

Zjazd Gnieźnieński był nie tylko próbą ułożenia w duchu pokoju i partnerstwa stosunków polsko-niemieckich, ale także praktyczną realizacją nowej koncepcji ukształtowania stosunków w Europie, jej zjednoczenia w federację suwerennych państw chrześcijańskich. Taka była treść idei Renovatio Imperii Romanorum - odnowienia Cesarstwa Rzymskiego, o której wiemy, że pojawiła się w roku 998. Jej autorami byli młody cesarz Otton III, w którego żyłach płynęła krew dwóch dynastii - saskiej i bizantyńskiej, oraz jego dawny nauczyciel, arcybiskup Rawenny Gerbert z Aurillac, poprzednio kanclerz Francji i arcybiskup Reims, a od 999 r. papież - Sylwester II. Po zgonie cesarza nazwano go Otto mirabilia mundi - Otton, cud świata, a o Gerbercie z Aurillac, papieżu Sylwestrze II, napisze historyk po wiekach, że był "najwybitniejszym umysłem [...] całego stulecia, umysłem tak dalece przewyższającym swych współczesnych, że ci nie byli w stanie go pojąć".

Na Zachodzie idea odrodzenia cesarstwa nie była nowa - godność cesarską odnowił Karol Wielki, potem Otton I. Jednak ani cesarstwo Karolingów, ani cesarstwo saskie pierwszych Ottonów nie miały uniwersalnego charakteru, jaki chciał nadać cesarstwu Otton III. Filarami odnowionego cesarstwa miały być równoprawne państwa: Italia, Galia, Germania i Sclavinia, czyli Słowiańszczyzna, a może wprost państwo Bolesława Chrobrego. Wiadomo też, że oprócz Polski przewidziano drugi wschodni filar odnowionego cesarstwa - Węgry. To właśnie w 1001 r. władca Węgier Stefan, według tradycji ochrzczony przez św. Wojciecha, uzyskał zgodę papieża Sylwestra II i cesarza Ottona III na koronację królewską i utworzona została węgierska metropolia kościelna.

Europa Karolingów kończyła się na Łabie. Za Ottona III przekroczyła tę granicę. Po raz pierwszy w dziejach nowej organizacji Europy uwzględniono państwa Europy Środkowej. Zjazd Gnieźnieński miał przeobrazić Polskę w państwo suwerenne z władcą godnym korony królewskiej i z własną organizacją kościelną, państwo zdolne spełnić zadania przeznaczone mu w nowym cesarstwie. Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział przed trzema laty w Gnieźnie, że "Zjazd Gnieźnieński otworzył dla Polski drogę do jedności z całą rodziną państw Europy. U progu drugiego tysiąclecia naród polski zyskał prawo, by na równi z innymi narodami włączyć się w proces tworzenia się nowego oblicza Europy". Odnowione cesarstwo opierać się miało na fundamencie tradycji rzymskiej i chrześcijańskiej. Wiele wskazuje na to, że patronem cesarstwa miał zostać św. Wojciech.

Przyjaźń Ottona III ze św. Wojciechem, biskupem Pragi, narodziła się w Rzymie, gdy ten ostatni przebywał w klasztorze na Awentynie. Nie było więc rzeczą przypadku, że właśnie przy grobie św. Wojciecha w Gnieźnie Otton III w rozmowach z Bolesławem Chrobrym budował filar wschodni odnowionego cesarstwa. Nie było także rzeczą przypadku, że Otton III ufundował ku czci św. Wojciecha kościoły w Rzymie, Rawennie, Akwizgranie - miastach, które miały się stać stolicami nowego cesarstwa. Po wiekach Ojciec Święty Jan Paweł II stwierdzi: "Jest [...] św. Wojciech wielkim patronem jednoczącego się wówczas w imię Chrystusa naszego kontynentu".

Niestety, idea zjednoczonej Europy sprzed tysiąca lat nie została urzeczywistniona. Dzieje naszego kontynentu potoczyły się w innym kierunku. A jednak, dziwnym zrządzeniem losu, współcześnie odkrywamy bogactwo tamtej idei i jej aktualność. W Zjeździe Gnieźnieńskim dostrzegamy dzisiaj korzenie jedności europejskiej oraz przesłanie na czasy obecne i przyszłe.

Wysoki Senacie! Zanim poproszę księdza prymasa o zabranie głosu, pozwolę sobie przypomnieć, że w dawnej Polsce prymas był pierwszym senatorem Rzeczypospolitej, czyli prezesem Senatu, oraz zastępcą króla. Dzisiejsze wystąpienie będzie pierwszym po dwóch wiekach wystąpieniem prymasa w Senacie Rzeczypospolitej.

A teraz proszę Waszą Eminencję kardynała Józefa Glempa, prymasa Polski, o zabranie głosu.

Bardzo proszę księdza prymasa.

Prymas Polski
Kardynał Józef Glemp:

Pani Marszałek! Wysoki Senacie! Szanowni Państwo!

Z wielką wdzięcznością przyjąłem zaproszenie na dzisiejszą sesję Senatu poświęconą przede wszystkim wspomnieniu historycznego wydarzenia, które w historiografii nazywa się Zjazdem Gnieźnieńskim. W roku wielkiego jubileuszu chrześcijaństwa nawiązujemy nie pierwszy raz do tej daty, stającej akurat w połowie dziejów chrześcijaństwa, wydarzenie to bowiem przypadło dokładnie przed tysiącem lat i nie ma sobie równego w roku tysięcznym po narodzeniu Chrystusa. Jest ono bardzo ważne dla zrozumienia naszych polskich dziejów. Skoro Zjazd Gnieźnieński był w roku tysięcznym wydarzeniem doniosłym w ówczesnej Europie, to trzeba o nim mówić w sposób uroczysty przy wielu okazjach.

Ze względu na skutki tego zjazdu zwykło się go uważać za zjazd o charakterze kościelnym. Rzeczywiście, podczas zjazdu, dzięki obecności delegatów papieskich, ustanowiono Metropolię Gnieźnieńską z trzema diecezjami sufragalnymi, odrębną diecezją w Poznaniu i mianowano pięciu biskupów w granicach państwa Bolesława Chrobrego. Polityka ówczesnej Europy, choć wyczulona na zakres władzy cesarza i biskupa Rzymu, nie rozróżniała pojęciowo wydarzeń, które służyły całemu społeczeństwu. Dopiero dzisiaj w Zjeździe Gnieźnieńskim potrafimy wyróżnić strefę działań na rzecz Kościoła i na rzecz władzy świeckiej. Dzięki wnikliwej analizie historyków w Zjeździe Gnieźnieńskim wyróżniamy tematykę kościelną, i nazywamy ją synodem, i tematykę polityczną, która dotyczyła kształtów władzy cywilnej.

Warto przytoczyć bardzo ogólnikowy rys politycznego rozwoju średniowiecznej Europy. Podział jednego Cesarstwa Rzymskiego na część wschodnią i zachodnią pogłębiał się z ogromną siłą. Najazdy barbarzyńskich ludów germańskich sprawiły dystansowanie się Bizancjum od Zachodu. Mówiąc w uproszczeniu, cesarz rezydujący w Bizancjum powiedział: na Zachodzie radźcie sobie sami. Wtedy na czele Rzymu stanęły niezwykle zdolne indywidualności, papieże Leon, później Grzegorz. Oni podjęli się obrony Rzymu, a może bardziej niż tego, podjęli się nawracania najeźdźców, czyli szczepów germańskich, które później przez Klodwiga i Karola Wielkiego dały podstawy do uformowania się Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Dynastia Ottonów, a zwłaszcza młodociany Otton III, który był synem księżniczki bizantyjskiej Teofany i tam, nad Bosforem, spędził swoje dzieciństwo, łączyła w sobie postawy wschodu i zachodu. Wnosił on szersze spojrzenie na Europę, które pozwalało mu dostrzec energicznego władcę, jakim był Bolesław, syn Mieszka, w kraju chrześcijańskich Polan.

Nie tylko Otton, ale i najuczeńszy z ówczesnych mężów Europy - papież Sylwester II, a za nim św. Wojciech, obznajomiony we Włoszech z najnowszymi trendami ewangelizacji, reprezentowanymi przez św. Nila, niezwykłego mnicha wschodniego, i przez św. Romualda założyciela kamedułów, mieli także określoną wizję rozwoju Europy. Chrześcijaństwo było dla ówczesnej Europy nie tylko religią, ale także ideologią. Dziś chce się powiedzieć "niestety", ale w perspektywie obiektywnego rozwoju ówczesnej myśli ludzkiej chrześcijaństwo było jedynym systemem społecznym zapewniającym rozwój. Przełom wieku X i XI to przyłączenie do chrześcijaństwa Rusi i krajów skandynawskich. Przypomnijmy, że pod koniec roku tysięcznego została utworzona także metropolia w Esztergomie na Węgrzech, co potwierdza, że Europa integrowała się na fundamencie chrześcijańskim w sposób planowy.

Obok Metropolii Gnieźnieńskiej, na której czele stanął Gaudenty, brat przyrodni św. Wojciecha, Bolesław I, zwany Chrobrym, przez symboliczne gesty przekazania przez cesarza włóczni św. Maurycego i nałożenia na skronie diademu, stał się moralnie uznanym jednym z władców Europy. To było, można powiedzieć, ówczesne wejście jakby do Unii Europejskiej. Jakże proste i czytelne! Naturalnie mówimy o tym z dużym dystansem, wiedząc, że analogia tu podsuwana jest niesłychanie odległa.

Przypomnienie w Senacie wydarzeń historycznych, i to z odległych czasów, podczas gdy tenże Senat obciążony jest ponad miarę pilnymi problemami współczesności, wydaje się sprawą mało konieczną. Tak może się wydawać, ujmując rzecz w kategoriach nawyku do spieszenia się.

Tymczasem w budowaniu przyszłości Ojczyzny - Polski zależy nam, obywatelom, aby tworzyć piękną strukturę solidarnie współpracujących ze sobą państw. Spojrzenie na sytuację, jaką usiłowali tworzyć nasi poprzednicy trzydzieści sześć pokoleń przed nami, może być ogromnie pomocne.

Szanowna Pani Marszałek! Wysoki Senacie! Rok Jubileuszowy, kończący drugie tysiąclecie chrześcijaństwa, jest nabrzmiały w wielkie wydarzenia, głębokie przemiany i ambitne plany - tak w naszej Ojczyźnie, jak i w świecie. Wydarzenia współczesne dokonują się z naszym udziałem. To dzięki Cudowi nad Wisłą osiemdziesiąt lat temu utrwaliła się demokratyczna Europa. Zbrojny opór, zamiast przyzwolenia na dyplomatyczną aneksję Polski do hitlerowskich Niemiec, w roku 1939 był kolejnym dowodem na uczestnictwo Polski w sprawiedliwym formowaniu kształtów Europy. Wzruszający swoją mądrością pozostaje apel do Europy, wygłoszony w roku 1996 pod Bramą Brandenburską w Berlinie przez Jana Pawła II. To tylko niektóre wydarzenia wplatające się w logikę dziejów, które zostały zapoczątkowane przy grobie św. Wojciecha w Gnieźnie w roku tysięcznym.

Obecność Kościoła w państwie, którego ustrój nie jest wyznaniowy, jest dobrodziejstwem. Możność przywołania przez najwyższe instytucje państwowe trwałych zasad, odrodzenia duchowego, uznania poprawnego sumienia - spraw tak trudno uchwytnych dla sformułowań prawnych - jest czynnikiem niezwykłej wagi w prawidłowo rozumianej wolności. Aprobata Senatu wobec budowy Świątyni Świętej Opatrzności Bożej, aby wypełnić niespełnione wotum, jest także wymownym dowodem na rozumienie przez Senat imponderabiliów duchowych w budowaniu Polski. Wszystko to, co dzieje się dzisiaj w rzetelnej trosce o obywateli, ma swoje zakotwiczenie, choć odległe, w decyzjach podjętych wówczas na Zjeździe Gnieźnieńskim.

Pani Marszałek i Wysokiemu Senatowi składam serdeczne podziękowanie za to szerokie spojrzenie na potrzeby Polski, czego wyrazem jest dzisiejsza sesja poświęcona wspomnieniu wielkiego wydarzenia sprzed tysiąca lat. Dziękuję. (Oklaski).

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Dziękuję bardzo Eminencji, księdzu prymasowi Polski za wystąpienie.

Wysoki Senacie, przystępujemy do punktu trzeciego porządku obrad: drugie czytanie projektu uchwały Senatu z okazji tysiąclecia Zjazdu Gnieźnieńskiego.

Przypominam, że projekt ten został wniesiony przez grupę senatorów w dniu 16 marca 2000 r.; zawarty jest w druku nr 363. Marszałek Senatu, zgodnie z Regulaminem Senatu, skierowała projekt do rozpatrzenia w pierwszym czytaniu do Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. Pierwsze czytanie projektu uchwały zostało przeprowadzone na wspólnym posiedzeniu komisji 31 marca 2000 r. Komisje przygotowały wspólne sprawozdanie, które zawarte jest w druku senackim nr 363S.

Przypominam, że zgodnie z Regulaminem Senatu drugie czytanie projektu uchwały obejmuje przedstawienie Senatowi sprawozdania komisji o projekcie uchwały, przeprowadzenie dyskusji oraz zgłaszanie wniosków.

Bardzo proszę sprawozdawcę Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej senatora Władysława Bartoszewskiego o zabranie głosu i przedstawienie wspólnego sprawozdania komisji w sprawie projektu uchwały.

Bardzo proszę, Panie Senatorze.

Senator Władysław Bartoszewski:

Pani Marszałek! Eminencjo Księże Prymasie! Ekscelencje z panem premierem rządu i wicemarszałkiem Sejmu na czele!

Mam zaszczyt przedstawienia dziś Wysokiej Izbie w imieniu komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Ustawodawczej projektu uchwały Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z okazji tysiąclecia Zjazdu Gnieźnieńskiego.

Uchwałę tę podjąć mamy w ramach odrębnego, pięćdziesiątego szóstego posiedzenia Senatu czwartej kadencji, w miesiącu obchodów jubileuszowych odbywanych w Polsce w ciągu kwietnia roku 2000, z udziałem wysokich przedstawicieli kościołów chrześcijańskich, w duchu ekumenicznym - wspólnej modlitwy, wspólnej refleksji moralnej i historycznej.

Stwierdzić należy, że w uroczystościach II Zjazdu Gnieźnieńskiego, odbytego w tysiąc lat po historycznym spotkaniu Ottona III z Bolesławem Chrobrym u grobu św. Wojciecha, uczestniczyli prezydenci, jako głowy dzisiejszych państw Europy Środkowo-Wschodniej.

Ksiądz arcybiskup Henryk Muszyński, metropolita gnieźnieński, odniósł się do tego faktu w słowach: "Jest to krok, który zrobiliśmy wspólnie: trzy wielkie wyznania chrześcijańskie oraz prezydenci pięciu, a właściwie siedmiu państw europejskich. W całym spotkaniu najbardziej uderzyła mnie ukazana tu wspólnota ducha. Wszyscy mamy świadomość, że Chrystus chce jedności. Jestem przekonany, że św. Wojciech dopomoże nam, aby ten krok, który dziś zrobiliśmy, prowadził nas do prawdziwej wspólnoty i jedności. Spotkanie gnieźnieńskie ukazało także wielką komplementarność roli Kościoła i państwa w dziele budowania nowej Europy. [...] Niemal wszyscy prezydenci, którzy przybyli dziś do Gniezna, stoją na czele byłych państw bloku komunistycznego. Teraz dają świadectwo, że łączy ich wspólna tradycja św. Wojciecha. Oznacza to zupełnie nowy etap w historii tego rejonu Europy".

Kardynał Miloslav Vlk, następca św. Wojciecha na stolicy biskupiej w Pradze czeskiej i przewodniczący Rady Konferencji Biskupów Europy, podobnie ocenił sens spotkania prezydentów w Gnieźnie, wyrażając pogląd, iż ich "obecność [...] na nabożeństwie była znakiem, że istnieje wspólna wola tworzenia Europy i jej rozwoju, nie tylko na poziomie ekonomicznym, społecznym i politycznym, lecz także w aspekcie duchowym".

W Gnieźnieńskim Orędziu Milenijnym prezydenci Litwy, Niemiec, Polski, Słowacji i Węgier apelowali jasno i jednoznacznie: "do narodów Europy, ich elit politycznych i kulturalnych, a zwłaszcza do przedstawicieli młodego pokolenia Europejczyków: aby rozwijali ze sobą wszechstronne kontakty i współpracę - przyczyniając się w ten sposób do budowy wolnej, bezpiecznej, stabilnej i dostatniej Europy; aby konsekwentnie i zdecydowanie przeciwstawiali się wszelkim przejawom nienawiści, ksenofobii, rasizmu, agresywnego nacjonalizmu i ekstremizmu; aby przełamywali stare linie podziału w Europie oraz przeciwdziałali tworzeniu nowych barier utrudniających współdziałanie ponad granicami państw; aby działając na rzecz poszerzania europejskich i euroatlantyckich struktur integracyjnych - przyczyniali się do rozszerzenia strefy stabilności, dobrobytu i bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej. Państwa i narody reprezentowane dziś w Gnieźnie łączą wielowiekowe tradycje wzajemnych kontaktów. Obecny stan stosunków między naszymi krajami - i nasza tu wspólna obecność - dowodzą, że nawet złe, dramatyczne karty wspólnych dziejów można przezwyciężyć, jeśli nie zabraknie woli działania w duchu pojednania, partnerstwa i dobrego sąsiedztwa".

W tekście tego orędzia odzywa się więc wyraźnie echo myśli Jana Pawła II wyrażonych w Gnieźnie 3 czerwca 1997 r. w homilii z okazji tysiąclecia śmierci św. Wojciecha: "Okazuje się [...] w sposób niekiedy bardzo bolesny, że odzyskanie prawa samostanowienia oraz poszerzenie swobód politycznych i ekonomicznych nie wystarcza dla odbudowy europejskiej jedności [...] Czyż nie można powiedzieć, że po upadku jednego muru, tego widzialnego, jeszcze bardziej odsłonił się inny mur, niewidzialny, który nadal dzieli nasz kontynent - mur, który przebiega przez ludzkie serca? Jest on zbudowany z lęku i agresji, z braku zrozumienia dla ludzi o innym pochodzeniu, kolorze skóry, przekonaniach religijnych, z egoizmu politycznego i gospodarczego oraz z osłabienia wrażliwości na wartość życia ludzkiego i godność każdego człowieka. [...] Jego cień kładzie się na całej Europie".

Na przełomie XX i XXI stulecia stoimy w Polsce, niezależnie od tego, na ile jesteśmy tego świadomi, wobec historycznego wyzwania i historycznej szansy nowego ukształtowania stosunków między państwami i narodami na naszym kontynencie. Są liczne tego dowody.

W XX stuleciu doświadczyliśmy na terenie Polski zagrożeń i zniszczeń, jakie przyniosły dwie wielkie wojny, a w okresie drugiej z nich, wręcz biologicznego zagrożenia egzystencji narodu polskiego, przewidzianego w dalszej perspektywie, po planowej akcji wyniszczenia narodu żydowskiego, do pełnego zniewolenia ogółu i eksterminacji elit. Któż mógł wtedy wyobrazić sobie wolne życie w wolnym państwie polskim? Za wierność takiej wizji i takiej nadziei płacono życiem. Któż mógł sobie wyobrazić trzydzieści pięć lat temu, w 1965 r., gdy biskupi polscy wyciągnęli ręce w geście pojednania do biskupów niemieckich, że ich dalekowzroczna, szlachetna intencja i wręcz wizjonerska siła wiary przyniesie owoce jeszcze przed końcem XX stulecia? Kto mógł sobie wyobrazić, w kategoriach realnego myślenia, jeszcze w doświadczeniu lat szkolnych najmłodszych z dzisiejszych członków Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, że na terytorium suwerennej Rzeczypospolitej Polskiej nie będzie żadnych obcych wojsk działających w interesie obcego państwa? Ilu Polaków wierzyło jeszcze przed dziesięciu laty, że żołnierze polscy i niemieccy będą obok amerykańskich, kanadyjskich, brytyjskich, francuskich i innych członkami tego samego transatlantyckiego sojuszu obronnego? Kto był jeszcze niedawno w stanie wyobrazić sobie, że rządy wielu państw, w tym także Niemiec, będą wspierać Polskę w jej staraniach o przyjęcie do Unii Europejskiej?

Historia Polski obfituje w okrągłe rocznice wydarzeń i doświadczeń złych, trudnych, niekiedy tragicznych. Obchodzimy je i wyciągamy z nich wnioski. Szczególny jubileusz Zjazdu Gnieźnieńskiego należy jednak do rocznic budzących nadzieję skierowaną ku lepszej przyszłości.

Wyrazem tej nadziei była też rezolucja Zjazdu Młodzieży "Gniezno 2000 - Tradycja i Przyszłość", do której krótko odwołujemy się w projekcie naszej uchwały. Do ważnych elementów tej rezolucji należą praktyczne i żywotne postulaty w sprawach rosnącego bezrobocia wśród młodzieży, udziału młodych ludzi w reprezentacjach życia społecznego na wszystkich poziomach, oferty edukacyjnej i w ogóle kwestii rozwoju i kształcenia młodych, ale także postulaty dotyczące potrzeby współdziałania państw "na rzecz wolności słowa, sumienia i religii, które są warunkiem budowy demokracji", na rzecz pomocy społecznościom skrzywdzonym przez wojny i konflikty wewnętrzne i tworzenia środowiska naturalnego, przyjaznego ludziom.

Nas, senatorów Rzeczypospolitej Polskiej, szczególnie obowiązuje wsłuchiwanie się w głos społeczeństwa i publiczne wspieranie zdrowych tendencji otwartego i ufnego działania na rzecz lepszej przyszłości Polski w kroczącej ku jedności Europie nowego stulecia i tysiąclecia. I pamięć o wskazaniu Jana Pawła II wyrażonym na spotkaniu z posłami i senatorami Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 11 czerwca 1999 r.: "Polska ma pełne prawo, aby uczestniczyć w ogólnym procesie postępu i rozwoju świata, zwłaszcza Europy. Integracja Polski z Unią Europejską jest od samego początku wspierana przez Stolicę Apostolską. Doświadczenie dziejowe, jakie posiada naród polski, jego bogactwo duchowe i kulturowe mogą skutecznie przyczynić się do ogólnego dobra całej rodziny ludzkiej, zwłaszcza do umocnienia pokoju i bezpieczeństwa w Europie".

W tym duchu wnoszę o przyjęcie projektu uchwały Senatu Rzeczypospolitej w brzmieniu zaprezentowanym w druku senackim nr 363S. Dziękuję. (Oklaski).

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Dziękuję bardzo panu senatorowi, przewodniczącemu Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej.

Proszę teraz przedstawiciela wnioskodawców panią senator Krystynę Czubę o odczytanie tekstu projektu uchwały Senatu przygotowanego przez Komisję Ustawodawczą oraz Komisję Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej z okazji tysiąclecia Zjazdu Gnieźnieńskiego.

Bardzo proszę, Pani Senator.

Senator Krystyna Czuba:

Pani Marszałek! Księże Prymasie! Panie Premierze! Zaproszeni Goście!

Dziękuję za ten szczególny zaszczyt i przywilej wystąpienia w imieniu wnioskodawców. Nim odczytam tekst uchwały, chciałabym zwrócić uwagę na kilka myśli, które są efektem pochylenia się nad problematyką Zjazdu Gnieźnieńskiego, myśli, które są efektem analizy nie tylko tego, co było, ale i naszych współczesnych doświadczeń.

Zjazd Gnieźnieński to wydarzenie zasadniczej wagi dla dziejów Polski. Studia nad początkami państwa polskiego pozwalają dostrzec mądrość pierwszych władców Polski, którzy budowali struktury państwa także w oparciu o autorytet, misję i zasady Kościoła katolickiego. Polityka państwa zmierzała do scalenia kościelnego w granicach państwa i stworzenia jednolitej organizacji kościelnej z wyeliminowaniem roszczeń magdeburskich. Bolesław Chrobry podjął działania, których celem było przekształcenie dotychczasowej misyjnej, luźnej organizacji Kościoła polskiego w organizację stałą, diecezjalną. Wydarzeniem, które pomogło mu w tym przedsięwzięciu, była męczeńska śmierć biskupa Wojciecha podczas misji w Prusach, w dniu 23 kwietnia 997 r. Jak pisze profesor Tadeusz Silnicki: "Bolesław brał za złoto patrona i tytuł dla rodzącej się polskiej metropolii. Relikwie wybitnych świętych były chwałą danej miejscowości".

Jako przedstawiciel wnioskodawców chciałabym w sposób szczególny jeszcze raz podkreślić, że Zjazd Gnieźnieński, o czym była mowa, ma dwa oblicza: prawno-publiczne, określone mianem zjazdu, i prawno-kościelne, którym był synod gnieźnieński. Postanowienia o charakterze politycznym wynikały z wcześniejszych decyzji dotyczących organizacji kościelnej w Polsce. O sprawach kościelnych dowiadujemy się najwięcej ze źródeł niemieckich, o sprawach politycznych - ze źródeł polskich. Decyzje o charakterze organizacji kościelnej na ziemiach polskich zapadły na II Synodzie Rzymskim w 999 r. Tam też zapadła najważniejsza dla dziejów tego zjazdu i naszych dziejów decyzja, że arcybiskupem zostanie nie Unger, lecz Radzim Gaudenty, brat św. Wojciecha. Było to postanowienie szczególnie ważne dla rodzącej się państwowości polskiej, nie tylko dla organizacji kościelnej, ale i suwerenności państwowej. Ostateczne postanowienie w tej sprawie podjęto na synodzie w Gnieźnie. Decydującą rolę w tej kwestii odegrała Stolica Apostolska, której przedstawicielem na Zjazd Gnieźnieński był kardynał Robert pełniący bardzo ważne funkcje w Kurii Rzymskiej. Cesarz Otton III był zaś tym, który wprowadzał decyzje w życie, bo takie było zadanie władców.

Podczas pobytu cesarza Ottona III w Gnieźnie zapadły również decyzje o charakterze polityczno-prawnym. Znamy je z kroniki Galla Anonima. Wiedział o nich niemiecki historyk biskup Thietmar, lecz pominął je milczeniem. Nałożenie przez cesarza Bolesławowi Chrobremu na głowę diademu to wyniesienie go do godności królewskiej i zaliczenie w poczet sojuszników cesarstwa. Nie było to jednak koronowanie, lecz stanowiło zachętę do ubiegania się o koronę królewską.

Ponadto Bolesław Chrobry otrzymał ważną władzę - przekazywania godności kościelnych, jaka dotąd przysługiwała tylko cesarzowi, także na ziemiach polskich. Kompetencja Bolesława Chrobrego do przekazywania godności biskupich została wprowadzona z nadania cesarskiego i z przywileju papieskiego. Chodzi o zadania i kompetencje misyjne cesarza i papieża w krajach pogańskich. Na cesarzu spoczywał obowiązek popierania misji w krajach pogańskich i udzielania Kościołowi opieki, a także wyposażenia materialnego biskupstw w razie ich ufundowania. Na papieżu ciążył zaś obowiązek nawracania pogan i organizowania instytucji kościelnych w miarę potrzeby.

Wnioskodawcy sięgnęli nie tylko do historii, lecz także do współczesności, którą na Zjeździe Gnieźnieńskim w roku 2000 reprezentowali politycy i młodzież. Obecność nie tylko polityków, ale także młodzieży jest szczególnie znamienna. Młodzi stwierdzili, iż pragną wnieść w trzecie tysiąclecie nadzieję opartą na dziedzictwie chrześcijańskim.

Chciałabym dodać do tego, że połączone komisje jednogłośnie przyjęły uchwałę Senatu.

Uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 26 kwietnia z okazji tysiąclecia Zjazdu Gnieźnieńskiego.

"Przed tysiącem lat odbyło się historyczne spotkanie zwane Zjazdem Gnieźnieńskim. Przy grobie św. Wojciecha, w obecności legata papieskiego, spotkali się cesarz Otton III i władca Polski Bolesław Chrobry. Dzieło, męczeństwo i kult św. Wojciecha już wówczas łączyły kraje Europy Zachodniej i Środkowej.

Polskę suwerenną, z własną metropolitalną organizacją kościelną, Cesarz uznał za równorzędny podmiot słowiański odnowionego, uniwersalnego Cesarstwa Rzymskiego - europejskiej federacji państw chrześcijańskich.

Po tysiącu lat prezydenci współczesnych państw Europy Środkowo-Wschodniej, zebrani 12 marca 2000 roku w Gnieźnie na uroczystościach z udziałem legata papieskiego, wyrazili nadzieję, «że lekcje płynące z historii - tej odległej, i tej najnowszej - będą inspirowały mieszkańców Starego Kontynentu do skutecznego stawiania czoła wielkim wyzwaniom, przed jakimi stoi współczesna Europa».

Uczestnicy Zjazdu Młodzieży «Gniezno 2000 - Tradycja i Przyszłość» stwierdzili, że pragną «wnieść nadzieję w Trzecie Tysiąclecie, nadzieję rozwijającą się na cennym dziedzictwie chrześcijańskim, które przez wieki tworzy naszą kulturę».

Senat Rzeczypospolitej Polskiej podkreśla aktualność przesłania Zjazdu Gnieźnieńskiego w budowaniu zjednoczonej Europy; Europy mającej świadomość swych korzeni chrześcijańskich, tradycji łacińskiej i greckiej; Europy - suwerennych i równych państw; Europy otwartej, uniwersalnej i solidarnej." Dziękuję.

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Dziękuję bardzo.

Zgodnie z Regulaminem Senatu zapytuję, czy ktoś z państwa senatorów chce zgłosić, również trwające zgodnie z regulaminem, zapytania do sprawozdawcy komisji w związku z przedstawionym przez niego sprawozdaniem oraz do upoważnionego przedstawiciela wnioskodawców. Nie widzę chętnych do zgłaszania pytań.

Otwieram zatem dyskusję.

Przypominam o wymogach regulaminowych dotyczących czasu wypowiedzi, konieczności zapisywania się do głosu oraz obowiązku składania wniosków o charakterze legislacyjnym na piśmie do marszałka Senatu.

Do dyskusji zapisała się pani senator Jadwiga Stokarska.

Bardzo proszę panią senator o zabranie głosu.

Senator Jadwiga Stokarska:

Pani Marszałek! Wysoki Senacie! Czcigodny Eminencjo! Szanowni Goście!

Bardzo proszę o przyjęcie mojej propozycji uchwały Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z okazji tysiąclecia Zjazdu Gnieźnieńskiego o następującej treści.

"Przed tysiącem lat odbył się Zjazd Gnieźnieński.

Przy grobie Świętego Wojciecha spotkali się władca Polski Bolesław Chrobry i cesarz Otton III.

Postać, męczeństwo i kult świętego Wojciecha, zbliżały wówczas kraje Europy Środkowo-Wschodniej.

Cesarz uznał, że Polska, otrzymująca własną metropolitalną organizację kościelną, zależną tylko od Stolicy Apostolskiej, będzie równorzędnym słowiańskim partnerem dla odrodzonego Cesarstwa Rzymskiego.

Jan Paweł II, Papież z rodu Polaków, pochylając się w Gnieźnie w 1997 r. nad relikwiami Świętego Wojciecha, powiedział do obecnych wówczas siedmiu prezydentów państw środkowo-europejskich:

«Człowieka nie można zrozumieć bez Chrystusa. Dlatego mur, który wznosi się dzisiaj w sercach, nie runie bez nawrotu do Ewangelii. Bez Chrystusa nie można bowiem budować trwałej jedności. Nie można tego robić, odcinając się od tych korzeni, z których wyrosły narody i kultury Europy i od wielkiego bogactwa kultury duchowej minionych wieków.

Jakże można liczyć na zbudowanie <wspólnego domu> dla całej Europy, jeśli zabraknie cegieł ludzkich sumień, wypalonych w ogniu Ewangelii, połączonych spoiwem solidarnej miłości społecznej, będącej owocem miłości Boga?

O taką rzeczywistość ubiegał się Święty Wojciech, za taką przyszłość oddał swoje życie.»

Niestety, Zjazd Gnieźnieński 2000, słowami Prezydenta Niemiec Pana von Rau, postawił weto wezwaniu następcy Świętego Piotra.

12 marca 2000 roku, podczas Uroczystości Milenijnych w Gnieźnie, w czasie debaty Prezydentów pięciu krajów, Prezydent Niemiec powiedział:

«Dzisiaj nie mamy już do czynienia z chrześcijańskim obrazem człowieka, obowiązującym w całej Europie... Potrzebujemy więc wartości europejskich, które nie są związane z przekonaniami religijnymi, które cechuje tolerancja i wolność wyznania, to znaczy, że każdy może i powinien mieć prawo do własnego wyznania. Ale nie może być tak, żebyśmy mieli jakąś nadbudowę kościelną nad naszym kontynentem, przecież była reformacja, była sekularyzacja, jesteśmy przecież współczesną, nowoczesną Europą, ale pozostaniemy wspólnotą wartości. Wydaje mi się, że jest to istotne i ponieważ akurat mamy dialog kultur i religii - to jest jedno z naszych najpilniejszych zadań na najbliższe lata, na dziesięciolecia, to wydaje mi się, że powinniśmy zwrócić uwagę na tę różnicę wobec roku tysięcznego.»

Senat Rzeczypospolitej Polskiej, utożsamiając się z wezwaniem Jego Świątobliwości z Gniezna, wyraża ubolewanie z powodu manipulowania męczeństwem Św. Wojciecha w celu propagowania nieodpowiedzialnej, liberalnej wizji zjednoczonej Europy." Dziękuję bardzo.

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Dziękuję, Pani Senator.

Czy jeszcze ktoś z państwa senatorów chciałby zabrać głos w dyskusji?

Przypominam, że jeżeli senator chciałby złożyć projekt innej uchwały, przeciwnej, to powinien złożyć go na ręce marszałka Senatu do momentu zamknięcia dyskusji.

Czy ktoś z państwa senatorów, ponawiam pytanie, chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę chętnych.

Zamykam dyskusję.

Ponieważ w trakcie dyskusji złożony został przez panią senator Jadwigę Stokarską wniosek przeciwny do wniosku przedstawionego przez komisję w sprawozdaniu, w związku z tym zachodzi, zgodnie z regulaminem, potrzeba skierowania tego projektu do komisji. Proponuję, żeby Senat skierował projekt do Komisji Ustawodawczej, do Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. Jeżeli nie usłyszę innych propozycji, uznam, że Senat przyjął przedstawioną propozycję. Dziękuję bardzo.

Wobec braku innych propozycji stwierdzam, że Senat skierował projekt uchwały z okazji tysiąclecia Zjazdu Gnieźnieńskiego do Komisji Ustawodawczej i Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej.

Powołując się na Regulamin Senatu, ogłaszam teraz piętnastominutową przerwę i wyznaczam komisjom taki właśnie czas na podjęcie uchwały i ustosunkowanie się do propozycji uchwały.

Wysoki Senacie, ogłaszam piętnastominutową przerwę.

Proszę o wysłuchanie komunikatu.

Senator Sekretarz Tomasz Michałowski:

Wspólne posiedzenie Komisji Ustawodawczej i Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej w sprawie rozpatrzenia wniosków zgłoszonych do projektu uchwały z okazji tysiąclecia Zjazdu Gnieźnieńskiego odbędzie się w dniu dzisiejszym, zaraz po ogłoszeniu przerwy, w sali nr 217.

(Przerwa w obradach od godziny 11 minut 52 do godziny 12 minut 19)

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Bardzo proszę o zamknięcie drzwi.

Wysoki Senacie!

Powracamy do punktu trzeciego porządku obrad: drugie czytanie projektu uchwały Senatu z okazji tysiąclecia Zjazdu Gnieźnieńskiego.

Przypominam, że w przerwie w obradach odbyło się posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Ustawodawczej, które ustosunkowały się do wszystkich wniosków przedstawionych w toku debaty.

Przypominam też, że zgodnie z Regulaminem Senatu senatorowie mogą zgłaszać jeszcze pytania do sprawozdawcy.

Czy ktoś z państwa senatorów chciałby zadać jakieś pytanie? Dziękuję.

Proszę sprawozdawcę Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej oraz Komisji Ustawodawczej senatora Piotra Andrzejewskiego o zabranie głosu i o przedstawienie uzgodnionych na posiedzeniu wniosków.

Senator Piotr Andrzejewski:

Pani Marszałek! Wysoki Senacie! Dostojni Goście!

Połączone komisje, Komisja Ustawodawcza oraz Komisja Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej, po zapoznaniu się zarówno in corpore, jak i każdy z osobna z propozycjami poprawek złożonymi przez panią senator Jadwigę Stokarską - przyjęły stanowisko podtrzymujące dotychczasowy tekst i odrzucające wersję uchwały proponowaną w drodze poprawki przez panią senator Jadwigę Stokarską.

Jeszcze raz przytoczę tekst proponowany przez połączone komisje.

Uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z okazji tysiąclecia Zjazdu Gnieźnieńskiego.

"Przed tysiącem lat odbyło się historyczne spotkanie zwane Zjazdem Gnieźnieńskim. Przy grobie św. Wojciecha, w obecności legata papieskiego, spotkali się cesarz Otton III i władca Polski Bolesław Chrobry. Dzieło, męczeństwo i kult św. Wojciecha już wówczas łączyły kraje Europy Zachodniej i Środkowej.

Polskę suwerenną, z własną metropolitalną organizacją kościelną, Cesarz uznał za równorzędny podmiot słowiański odnowionego, uniwersalnego Cesarstwa Rzymskiego - europejskiej federacji państw chrześcijańskich.

Po tysiącu lat prezydenci współczesnych państw Europy Środkowo-Wschodniej, zebrani 12 marca 2000 r. w Gnieźnie na uroczystościach z udziałem legata papieskiego, wyrazili nadzieję, «że lekcje płynące z historii - tej odległej, i tej najnowszej - będą inspirowały mieszkańców Starego Kontynentu do skutecznego stawiania czoła wielkim wyzwaniom, przed jakimi staje współczesna Europa».

Uczestnicy Zjazdu Młodzieży «Gniezno 2000 - Tradycja i Przyszłość» stwierdzili, że pragną «wnieść nadzieję w trzecie tysiąclecie, nadzieję rozwijającą się na cennym dziedzictwie chrześcijańskim, które przez wieki tworzy naszą kulturę».

Senat Rzeczypospolitej Polskiej podkreśla aktualność przesłania Zjazdu Gnieźnieńskiego w budowaniu zjednoczonej Europy; Europy mającej świadomość swych korzeni chrześcijańskich, tradycji łacińskiej i greckiej; Europy - suwerennych i równych państw; Europy otwartej, uniwersalnej i solidarnej."

W imieniu połączonych komisji wnoszę o podjęcie uchwały o przedstawionej treści.

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Dziękuję bardzo.

Wysoki Senacie! Jesteśmy w trakcie trzeciego czytania. Trzecie czytanie projektu, po przedstawieniu dodatkowego sprawozdania komisji, obejmuje głosowanie.

Przystępujemy zatem do głosowania w sprawie uchwały Senatu z okazji tysiąclecia Zjazdu Gnieźnieńskiego.

Przypominam, że w tej sprawie w toku dyskusji został zgłoszony wniosek o zmianę brzmienia projektu uchwały przedstawionego przez połączone komisje.

Informuję, że zgodnie z Regulaminem Senatu w pierwszej kolejności przeprowadzimy głosowanie nad przedstawionym przez połączone komisje projektem uchwały z okazji tysiąclecia Zjazdu Gnieźnieńskiego, a następnie - w przypadku odrzucenia tego wniosku - nad wnioskiem pani senator Jadwigi Stokarskiej.

Wysoki Senacie! Przystępujemy do głosowania nad przedstawionym przez komisje projektem uchwały Senatu z okazji tysiąclecia Zjazdu Gnieźnieńskiego.

Proszę o naciśnięcie przycisku obecności.

Kto z państwa senatorów jest za przyjęciem przedstawionego przez połączone komisje projektu uchwały, proszę o naciśnięcie przycisku "za" i podniesienie ręki.

Kto jest przeciwny, proszę o naciśnięcie przycisku "przeciw" i podniesienie ręki.

Kto się wstrzymał od głosu, proszę o naciśnięcie przycisku "wstrzymuję się" i podniesienie ręki.

Dziękuję bardzo. Proszę o podanie wyników głosowania.

Wysoki Senacie, na 81 obecnych senatorów 80 głosowało za, 1 - przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu, wszyscy senatorowie wzięli udział w głosowaniu. (Głosowanie nr 1).

Dziękuję bardzo za te wyniki głosowania.

Wobec wyników głosowania stwierdzam, że Senat Rzeczypospolitej Polskiej podjął uchwałę z okazji tysiąclecia Zjazdu Gnieźnieńskiego. Dziękuję bardzo. (Oklaski).

Wysoki Senacie...

Senator Franciszek Bachleda-Księdzularz:

Wysoki Senacie! Mam propozycję zaśpiewania "Roty". (Zebrani powstają i wspólnie intonują słowa pieśni).

"Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród, / Nie damy pogrześć mowy! / Polski my naród, polski ród, / Królewski szczep piastowy, / Nie damy, by nas gnębił wróg... / Tak nam dopomóż Bóg! / Tak nam dopomóż Bóg!".

Marszałek Alicja Grześkowiak:

Wysoki Senacie!

Informuję, że porządek obrad pięćdziesiątego szóstego posiedzenia Senatu został wyczerpany.

Protokół pięćdziesiątego szóstego posiedzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej czwartej kadencji, zgodnie z Regulaminem Senatu, będzie udostępniony państwu senatorom w terminie trzydziestu dni od zakończenia posiedzenia Senatu w Biurze Prac Senackich.

Wysoki Senacie! Zamykam pięćdziesiąte szóste posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej czwartej kadencji. Dziękuję bardzo.

(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską).

(Koniec posiedzenia o godzinie 12 minut 26)