21. posiedzenie Senatu RP, przemówienia senatorskie złożone do protokołu
Uzupełnienie przemówienia senatora Grzegorza Lipowskiego
w debacie nad punktem pierwszym porządku dziennego
W uzupełnieniu tego, o czy mówiłem w swoim wystąpieniu na temat "kto kupuje: czy handlowiec, czy producent tego wyrobu", i dla poparcia stanowiska wyrażonego przez senatora Chróścikowskiego, chcę podeprzeć to przykładami.
Ostatnio Komisja Gospodarki Narodowej, której jestem członkiem, odbyła posiedzenie wyjazdowe (bardzo udane, owocne i dobrze zorganizowane), podczas którego odwiedziliśmy kilka zakładów.
Przytoczę dwa przykłady:
1. Bardzo pozytywną ilustracją prywatyzacji jest prywatyzacja Zakładów Mięsnych w Krotoszynie, które zostały wykupione przez Polaka, pana o nazwisku Jagła. Zakład został całkowicie przebudowany, zmodernizowany, wprowadzona została nowa, dobra technologia. Jest w zakładzie ład i porządek, a co najważniejsze, doskonała produkcja w szerokim asortymencie, zbywalna nie tylko na rynek krajowy, ale też i w znacznym stopniu na eksport. Za taką prywatyzacją opowiadam się, nawet gdyby pan Jagła dobrał sobie partnera z kapitałem zagranicznym, byleby nie przejął on pakietu decydującego.
2. Drugim zakładem, który też wywarł na mnie pozytywne wrażenie, jeśli chodzi o modernizację zainstalowania instalacji odsiarczania spalin i organizacji pracy, był zakład, który produkuje 11% energii elektrycznej w systemie krajowym. Zakład ten też był przygotowany do prywatyzacji, z tym że inwestor strategiczny był tajemnicą. Nie wiem, jak to wygląda dziś. Wyczuwałem, że tym inwestorem jest ktoś z zagranicy. Jeżeli tak, to bardzo źle, bo to jest sektor, który, uważam, nie powinien iść w ręce zagranicznego kapitału. Za granicę powinniśmy sprzedawać energię elektryczną wyprodukowaną w naszych zakładach z naszych nośników energii.
Co do skali prywatyzacji i czasu, w którym ją prowadzić. Naczynia połączone funkcjonują nie tylko na ćwiczeniach z fizyki w klasie piątej, ale również cały czas w gospodarce narodowej.
I tak, wtedy gdy doszliśmy do słusznego wniosku, że zamiast budować nowe elektrociepłownie i obniżyć współczynnik przenikania energii cieplnej, lepiej oszczędzać przez zastosowanie szyb zespolonych, osadzonych w stolarce aluminiowej, wtedy zamknięto Hutę Aluminium "Skawina" i ceny na profile aluminiowe od razu na rynku światowym poszły w górę, a kupujemy je do tej pory, zamiast sprzedawać.
Wysoki Senacie! Sprzedać majątek, który się posiada, można tylko jeden raz!
Kupujący prowadzi skuteczny wywiad gospodarczy, mając do tego pełne rozeznanie, w jakim kierunku idzie Europa w poszczególnych gałęziach przemysłu. Stąd bierze się wyczekiwanie na sprzedaż zakładów, a nie jest podejmowana próba ich ratowania.
Z praktyki, a często z własnego doświadczenia wiemy, że najniższą cenę uzyskuje się wtedy, gdy istnieje przymusowa sytuacja sprzedaży. Najtaniej kupuje się samochód po wypadku i wtedy, gdy jeszcze w nim ktoś z bliskich dla sprzedającego zginął. My, prywatyzując zakłady, często jesteśmy właśnie w takiej sytuacji sprzedającego.
Jeżeli sprzedajemy dla "załatania dziury budżetowej", to ta dziura szybko się odrodzi, a majątek sprzedamy za niewielkie pieniądze, a możemy go sprzedać tylko jeden raz.
Przemówienie senatora Ireneusza Michasia
w debacie nad punktem drugim porządku dziennego
Stanowisko w sprawie ustawy o przedłużeniu kadencji ławników ludowych i członków kolegiów do spraw wykroczeń.
Przedłużenie kadencji ławników ludowych i członków kolegiów do spraw wykroczeń stało się koniecznością. Przesunięto bowiem termin wyborów, przedłużono kadencję samorządów, które przecież przeprowadzają wybory do tych gremiów sądowych i kolegiów. Faktem jest również, iż nie zostały zachowane procedury związane z realizacją przepisów ustawy "Prawo o ustroju sądów powszechnych". Należało najpierw wyłonić grupę osób, które kwalifikują się do zasiadania w kolegiach i pełnienia funkcji ławników ludowych. Prezesi sądów wojewódzkich nie przeprowadzili tego procesu, a powinien on być zakończony do 30 czerwca 1998 r.
Reforma administracyjna kraju, która wchodzi w życie od 1 stycznia 1999 r., po zmianie właśnie tej ustawy, to jest przedłużeniu kadencji ławników i członków kolegiów, daje pewne gwarancje stabilizacji wymiaru sprawiedliwości. Te gremia powinny funkcjonować normalnie, żeby sądy i kolegia mogły normalnie orzekać.
W związku z tym rodzi się pewna wątpliwość. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada bowiem zmianę struktur sądownictwa również na 1 stycznia 1999 r. Omawianą tu ustawą przedłużamy kadencję ławników do 31 grudnia 1999 r. Rodzi się pytanie, czy ławnicy z obecnych województw automatycznie będą ławnikami w nowym województwie.
Uwzględniając jednak potrzebę stabilizacji wymiaru sprawiedliwości i racjonalność rozwiązań przedstawionych w ustawie, popieram ją i będę głosował za jej przyjęciem.