Diariusz Senatu RP: spis treści, następny fragment
21. POSIEDZENIE
28 października br. odbyło się 21. posiedzenie Senatu. Posiedzeniu przewodniczyli wicemarszałkowie Andrzej Chronowski i Donald Tusk. Na sekretarzy posiedzenia powołano senatorów Jolantę Danielak i Witolda Kowalskiego; listę mówców prowadziła senator J. Danielak.
Izba przyjęła porządek dzienny posiedzenia obejmujący punkty:
Przed przystąpieniem do porządku dziennego posiedzenia Izba chwilą ciszy uczciła pamięć zmarłego 17 października br. senatora III kadencji Jana Orzechowskiego.
Senat uchwalił poprawki do ustawy o Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej
Rozpatrywana ustawa została uchwalona przez Sejm na 30. posiedzeniu, 30 września br. Tego samego dnia została przekazana do Senatu. Marszałek Senatu 6 października, zgodnie z art. 55 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierowała ją do Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Gospodarki Narodowej
. Komisje po rozpatrzeniu ustawy przygotowały swoje sprawozdania w tej sprawie.Sprawozdanie Komisji Ustawodawczej przedstawił senator Wiesław Chrzanowski.
Senator sprawozdawca poinformował, że komisja jednogłośnie postanowiła rekomendować Izbie wprowadzeni
e 19 poprawek do ustawy.Senator Adam Glapiński, sprawozdawca Komisji Gospodarki Narodowej, poinformował, że komisja, głosami większości, postanowiła rekomendować Izbie poprawki zbieżne z całością stanowiska Komisji Ustawodawczej, a ponadto zaproponować istotne zmiany dotyczące art. 7 ustawy. Ogółem komisja wprowadziła 19 poprawek do ustawy. Mniejszość Komisji Gospodarki Narodowej zgłosiła wniosek o odrzucenie ustawy. Przedstawiła go Izbie senator Genowefa Ferenc.
Podczas debaty propozycje wprowadzenia dalszych poprawek do ustawy zgłosili senatorowie: Wiesław Chrzanowski, Jadwiga Stokarska, Leon Kieres, Marian Cichosz, Zygmunt Ropelewski, Zbigniew Kruszewski, Edmund Wittbrodt, Andrzej Krzak, Bogdan Tomaszek, Marek Waszkowiak. Senator Wojciech Kruk zgłosił wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek.
Wszystkie zgłoszone wnioski i propozycje poprawek rozpatrzyły podczas przerwy w obradach komisje Ustawodawcza i Gospodarki Narodowej. Sprawozdanie połączonych komisji przedstawił senator W. Chrzanowski, który poinformował, że komisje postanowiły odrzucić zarówno wniosek o odrzucenie ustawy, jak i o przyjęcie jej bez poprawek. Poparły natomiast 21 poprawek.
Zgodnie z art. 47 ust. 1 Regulaminu Senatu w pierwszej kolejności przeprowadzono głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie ustawy. Izba odrzuciła go 59 głosami, przy 27 głosach za. Odrzucono także - 58 głosami, przy 24 za i 4 wstrzymujących się - wniosek o przyjęcie ustawy bez poprawek. Wobec odrzucenia obu wniosków poddano pod głosowanie zaproponowane poprawki, a następnie projekt uchwały w sprawie rozpatrywanej ustawy wraz z przyjętymi poprawkami. Za przyjęciem tego projektu głosowało 58 senatorów, 25 - przeciw, 2 wstrzymało się od głosu. W wyniku głosowania Senat podjął uchwałę następującej treści:
"Senat, po rozpatrzeniu uchwalonej przez Sejm na posiedzeniu w dniu 30 września 1998 r. ustawy o Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, wprowadza do jej tekstu następujące poprawki:
W uzasadnieniu podjętej uchwały stwierdzono, że rozpatrując ustawę o Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, Senat wprowadził do jej tekstu dwadzieścia jeden poprawek.
Senat uznał, iż przywrócenie instytucji właściwej w sprawach zastępstwa procesowego Skarbu Państwa jest w Polsce uzasadnione. W okresie nasilonego prywatyzowania mienia państwowego konieczne jest jednak także istnienie organu kontrolującego konkretne zamiary dokonania czynności rozporządzających mieniem państwowym. Zadanie t
o może spełnić, zdaniem Senatu, Prokuratoria Generalna. Dlatego Senat dodał do kompetencji Prokuratorii Generalnej prawo zgłaszania sprzeciwu w zakresie rozporządzania mieniem państwowym (tj. mieniem Skarbu Państwa i innych państwowych osób prawnych), którego wartość, w zależności od składników tego mienia, przekracza kwoty 10 mln zł albo 20 mln zł. W myśl poprawek Senatu rozważając wniesienie sprzeciwu, prokuratoria powinna kierować się kryterium należytej ochrony praw i interesów majątkowych państwa pod względem gospodarności, celowości i zgodności z prawem.Wprowadzenie powyższych zmian w ustawie uchwalonej przez Sejm spowodowało konieczność wniesienia przez Senat dalszych poprawek dotyczących zakresu zastępstwa procesowego wykonywanego przez Prokuratorię Generalną oraz kwalifikacji jej pracowników. Senat uznał za zasadne ograniczenie zakresu zastępstwa procesowego Prokuratorii Generalnej ze względu na wartość przedmiotu sprawy, pozwoli to bowiem uniknąć udziału prokuratorii w sprawach mniejszej wagi. Nal
eżytą ochronę praw majątkowych Skarbu Państwa zapewni, zdaniem Senatu, sprawowanie zastępstwa procesowego przez radców lub referendarzy Prokuratorii wpisanych na listę radców prawnych lub adwokatów albo spełniających wymagania niezbędne do wpisu na listę radców prawnych lub adwokatów.W celu zwiększenia swobody decyzji prezesa Rady Ministrów Senat wykluczył udział ministra skarbu państwa w powoływaniu prezesa Prokuratorii Generalnej.
Senat uznał za zbyt daleko idący przepis dający prezesowi Prokuratorii Generalnej prawo zwolnienia z obowiązku zachowania tajemnicy służbowej. Zdaniem Senatu wystarczające są w tym zakresie przepisy Kodeksu postępowania karnego.
Senat przyjął bez poprawek ustawę o przedłużeniu kadencji ławników ludowych i członków kolegiów do spraw wykroczeń
Ustawa o przedłużeniu kadencji ławników ludowych i członków kolegiów do spraw wykroczeń została uchwalona przez Sejm na 30. posiedzeniu, 30 września br. Do Senatu została przekazana 30 września br. Marszałek Senatu 6 października br., zgodnie z art. 55 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierowała ją do Komisji Praw Człowieka i Praworządności. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.
Przedstawił je senator Roman Skrzypczak. Senator przypomniał, że 31 grudnia br. upływa kadencja ławników ludowych oraz członków kolegiów do spraw wykroczeń. Ustawa z dnia 20 marca br. 1998 r. o zmianie ustawy - Ordynacja wyborcza do rad gmin (Dziennik Ustaw nr 50, poz. 311), przesunęła termin wyborów do rad gmin w 1998 r. o sto dwadzieś
cia dni po upływie kadencji, to jest z czerwca na październik, co spowodowało, że w ustawowym terminie nie było możliwe zgłaszanie oraz wybór ławników i członków kolegiów przez nowo wybrane rady. Spowodowało to konieczność przedłużenia kadencji ławników i członków kolegiów do spraw wykroczeń do dnia 31 grudnia 1999 r. Za takim rozwiązaniem przemawia także planowana na rok 1999 reforma struktury organizacyjnej sądownictwa, szczególnie na szczeblu okręgowym, która w znaczny sposób zmieni usytuowanie ławników przy sądzie.Senator sprawozdawca poinformował, że komisja po rozpatrzeniu ustawy na posiedzeniu 6 października 1998 r. wniosła, by Senat uchwalił bez poprawek projekt uchwały. Do projektu nie zgłoszono żadnych wniosków mniejszości.
Senator R. Skrzypczak dodał, że również Sejm ustosunkował się bardzo pozytywnie do tych zmian. Za zmianami zapisów ustawy głosowało czterystu ośmiu spośród czterystu dziewięciu posłów, jeden wstrzymał się od głosu. Komisja senacka również przyjęła proponowany zapis przy jednym głosie wstrzymującym się.
Senator Leon Kieres zabrał głos w debacie, swoją wypowiedź senator Ireneusz Michaś złożył do protokołu.
W głosowaniu Senat opowiedział się za przyjęciem bez poprawek rozpatrywanej ustawy. Za wnioskiem głosowało 82 senatorów, nikt nie był przeciw.
Senat odrzucił ustawę o zmianie ustawy o ustanowieniu Warszawskiego Krzyża Powstańczego
Ustawa o zmianie ustawy o ustanowieniu Warszawskiego Krzyża Powstańczego została uchwalona przez Sejm na 30. posiedzeniu 30 września br. Do Senatu została przekazana 30 września br. Marszałek Senatu 6 października br., zgodnie z art. 55 ust. 1 Regulaminu Senatu, skierowała ją do Komisji Obrony Narodowej. Komisja po rozpatrzeniu ustawy przygotowała swoje sprawozdanie w tej sprawie.
Przedstawił je senator Andrzej Ostroja-Owsiany. Jak poinformował, komisja opowiedziała się za przyjęciem ustawy bez poprawek.
Zabierając głos w dyskusji, senator Władysław Bartoszewski zgłosił wniosek o odrzucenie rozpatrywanej ustawy. Wniosek o wprowadzenie poprawek do ustawy zgłosił senator Piotr Ł.J. Andrzejewski.
Odpowiedzi na pytania senatorów udzielał podsekretarz stanu w Urzędzie do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jerzy Woźniak.
Ponieważ w trakcie debaty zostały zgłoszone wnioski o charakterze legislacyjnym, rozpatrzyła je Komisja Obrony Narodowej. Jej stanowisko przedstawił senator Stefan Jurczak, który poinformował, że komisja postanowiła - po ponownej analizie ustawy - zgłosić wniosek o jej odrzucenie.
W głosowaniu Senat zaakceptował ten wniosek; za odrzuceniem ustawy głosowało 51 senatorów, 21 przeciw, a 12 wstrzymało się od głosu.
Oświadczenie skierowane do ministra zdrowia i opieki społecznej wygłosił senator Jerzy Cieślak:
Swoje oświadczenie kieruję do ministra zdrowia i opieki społecznej.
Obecnie w naszym kraju pracuje czterdzieści siedem wojewódzkich ośrodków ekonomiki i organizacji w ochronie zdrowia, wśród nich jedenaście to samodzielne zakłady opieki zdrowotnej, pięć to jednostki organizacyjne zespołów opieki zdrowotnej, osiem to jednostki organizacyjne wydziałów zdrowia, a pozostałe dwadzieścia trzy to jednostki budżetowe wojewodów.
Podstawowym celem działalności ośrodków jest gromadzenie i analiza informacji medycznych, finansowych, statystycznych oraz monitoring danych spływających z placówek ochrony zdrowia. Ośrodki te stały się pomocne przy tworzeniu wojewódzkich programów restrukturyzacji łóżek szpitalnych, wdrażaniu zadań narodowego programu zdrowia, przy zmianach form organizacyjnych jednostek ochrony zdrowia i ich przekształcaniu w samodzielne zakłady, przy budowaniu informatycznego systemu rejestru usług medycznych, a także tworzeniu metodyki oceny funkcjonowania zakładów opieki zdrowotnej.
Ośrodki te efektywnie uczestniczyły we wszystkich ważniejszych zmianach wynikających z przekształceń systemowych w ochronie zdrowia. W dalszym ciągu są źródłem informacji o rynku usług zdrowotnych, stanowią również kopalnię wiedzy dla organizatorów kas chorych.
W związku z reformą administracji publicznej oraz ustawą o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym pojawiło się uzasadnione pytanie o dalsze losy i perspektywy działalności wojewódzkich ośrodków organizacji i ekonomiki w ochronie zdrowia. Problem omawiany przeze mnie na przykładzie województwa jeleniogórskiego nie jest problemem lokalnym, lecz dotyczy innych likwidowanych w związku z reformą administracji publicznej województw. Jeleniogórski ośrodek kontynuuje pracę dawnego zespołu metodyczno-organizacyjnego, ośrodka doskonalenia kadr medycznych, ośrodka naukowo-badawczego medycyny społecznej oraz statystyki medycznej. Realizuje tradycyjne statutowe zadania, takie jak statystyka publiczna i resortowa, szkolenie pracowników medycznych, monitoring podstawowych wskaźników i kosztów funkcjonowania zakładów, koordynacja procesu informatyzacji placówek ochrony zdrowia, obsługa administracyjna specjalistów wojewódzkich, analizy zatrudnienia, a wreszcie wdrażanie zadań narodowego programu zdrowia. Ośrodek ten samodzielnie wypracował również mierniki oceny porównywalności zakładów opieki zdrowotnej w ujęciu przestrzennym, wprowadził systematyczne badania koniunktury na usługi zdrowotne i analizy dostępności tych usług. Od dwunastu lat prowadzi badania stanu zdrowia mieszkańców Jeleniogórskiego i bada problemy zdrowotne. Województwo należy do regionów o wysokim zagrożeniu zdrowia ludności. Przyczyną tego są między innymi, a może przede wszystkim, znacznie przekroczone normy zanieczyszczenia środowiska. Odzwierciedlaniem tej sytuacji jest wysoki poziom umieralności. Według danych ośrodka urodzony w 1996 r. w województwie jeleniogórskim chłopiec ma przed sobą przeciętnie o ponad dwa lata krótsze życie niż jego rówieśnik w kraju, dziewczynka ma o 0,7 roku krótsze życie. Nadal powiększa się różnica długości życia mężczyzn i kobiet - w 1996 r. wynosiła już prawie dziesięć lat.
Występuje znaczne zróżnicowanie współczynnika zgonów między gminami województwa. Pomimo spadku w kraju liczby zgonów z powodu chorób układu krążenia w województwie jeleniogórskim występuje statystycznie istotna tendencja wzrostowa w tej grupie umieralności. Stwierdzono, iż tendencja wzrostowa umieralności z powodu nowotworu złośliwego układu oddechowego u obu płci oraz nowotworu złośliwego sutka u kobiet jest również statystycznie istotna. Szczególne miejsce w strukturze zgonów zajmuje grupa takich przyczyn jak: wypadki, urazy i zatrucia. Województwo to od wielu lat znajduje się na pierwszym lub drugim miejscu niechlubnej listy zgonów z przyczyn gwałtownych.
W wypadku rejonu o tak dużych zagrożeniach dla zdrowia trzeba przede wszystkim mieć wiedzę o ich charakterze. Dopiero ta wiedza pozwoli na skuteczne zapobieganie czynnikom ryzyka. Ale zwalczanie tych czynników nie może odbywać się wyłącznie w oparciu o dane intuicyjne - muszą to być dane poparte analizą liczbową.
Na początku lat dziewięćdziesiątych nie wszyscy widzieli potrzebę stosowania systemów informatycznych w ochronie zdrowia. Dziś prawie wszyscy są przekonani, że brak sprawnego systemu zbierania i przetwarzania danych w funkcjonowaniu placówki i jej otoczenia to jedna z podstawowych przyczyn uniemożliwiających sprawne zarządzanie. Systemem udostępniającym odpowiednie rozwiązania jest rejestr usług medycznych. Organizacji i koordynacji tego systemu w województwie podjął się właśnie wojewódzki ośrodek organizacji, ekonomiki i zarządzania w ochronie zdrowia z siedzibą w Jeleniej Górze,
Likwidacja ośrodka grozi paraliżem w realizowaniu zadań i zaprzepaszczeniem wieloletniego dorobku. Zakres problemów i zadań do zrealizowania uzasadnią utrzymanie tej placówki jako samodzielnej jednostki w formie rejonowego ośrodka ekonomiki, organizacji i informatyki w ochronie zdrowia o zasięgu obejmującym teren obecnego województwa jeleniogórskiego.
* * *
Senator Henryk Stokłosa
wygłosił dwa oświadczenia:Pierwsze moje oświadczenie wiąże się z problemem stanu bezpieczeństwa publicznego. Wszyscy wiemy, że społeczeństwo czuje się coraz bardziej zagrożone, przestępcy stali się brutalniejsi, pojawiła się nowa przestępczość o cięższym charakterze. Nic więc dziwnego, że ludzie domagają się skuteczniejszych działań ze strony policji.
Z moich kontaktów z policjantami wynika, że środowisko to jest zaniepokojone dwiema sprawami. Po pierwsze, niepokój budzą przyszłe zmiany strukturalne, które mogą spowodować liczne zwolnienia. Druga sprawa wiąże się z zabezpieczeniem emerytalnym funkcjonariuszy policji. Policjanci widzą konieczność przyszłych zmian, jednak ich zdaniem nie wszystkie inicjatywy ustawodawcze służą poprawie bezpieczeństwa. Pozwolą państwo, że zacytuję fragment listu komendanta Komendy Wojewódzkiej Policji
w Pile: "Bez wątpienia zapowiedzi zmian dotyczących uregulowań prawnych, zwłaszcza w zakresie likwidacji posiadanych przez policjantów uprawnień dających poczucie stabilności życiowej i zawodowej, nie przyczynią się do stworzenia oczekiwanego przez społeczeństwo nowego sprawniejszego modelu policji. Chodzi tu głównie o kwestie dotyczące obecnie posiadanych praw emerytalnych oraz pogarszania i tak już trudnej sytuacji finansowej w tej grupie zawodowej. Skuteczność działań policji zależy w znacznej mierze od stopnia przygotowania zawodowego i posiadanej praktyki przez policjantów, a głównie przez kadrę kierowniczą na wszystkich szczeblach zarządzania". Obawy policjantów doprowadziły do tego, że w województwie pilskim po zasygnalizowaniu zmian w ustawie o Policji z zawodu odeszło już sześćdziesięciu siedmiu funkcjonariuszy, podczas gdy w całym roku poprzednim ze służby zrezygnowało jedynie trzydziestu pięciu policjantów. Komenda Wojewódzka Policji w Pile przewiduje, że do końca roku może odejść z policji około stu pięćdziesięciu doświadczonych policjantów. Trzeba dodać, że coraz większa grupa funkcjonariuszy z uwagi na trudną sytuację materialną korzysta z zapomóg. Nowe propozycje ustawowe wystraszyły część środowiska policyjnego i spowodowały ucieczkę z policji wyszkolonych i doświadczonych funkcjonariuszy. Nie jest to obiecująca prognoza dla bezpieczeństwa publicznego.W związku z tym chciałbym zapytać, czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przewidziało jakiś scenariusz, który zatrzyma fachowców w policji, bądź też przyciągnie nową kadrę?
Drugie oświadczenie również związane jest z bezpieczeństwem publicznym, w tym wypadku chodzi o bezpieczeństwo na drogach.
Podstawą nowego oświadczenia jest list, który otrzymałem z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Pile. Zmiana ustawy - Prawo o ruchu drogowym spowoduje, że w Pile zostanie zlikwidowany ośrodek egzaminacyjny. Oznacza to, że w byłym mieście wojewódzkim nie będą przeprowadzane egzaminy na prawo jazdy, gdyż miasto nie uzyskało statusu powiatu grod
zkiego, podobnie zresztą jak miasta Ciechanów i Sieradz. Mam nadzieję, że jest to jedynie niedopatrzenie ustawodawcy. Jaki jest bowiem sens likwidowania ośrodków ruchu drogowego w byłych miastach wojewódzkich? Wiadomo, że z roku na rok przybywa samochodów i kierowców, którzy chcieliby zdobyć prawo jazdy. Likwidacja tych ośrodków z pewnością nie przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa na drogach.Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Pile istnieje od 1 kwietnia 1998 r., przejął jednak bazę i kadrę byłego wojewódzkiego centrum egzaminacyjnego, które funkcjonowało od 1992 r. Nieopłacalne jest zatem marnowanie tak ogromnej inwestycji. Muszę tu zaznaczyć, że od tego czasu zakupiono motocykle i samochody na sumę 90 tysięcy zł, zaciągając na ten cel kredyt. Przygot
owano plac manewrowy oraz obiekty z salami egzaminacyjnymi i wykładowymi z pełnym wyposażeniem. W ośrodku zostali zatrudnieni profesjonalnie przygotowani pracownicy oraz egzaminatorzy z uprawnieniami Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej.Pilski ośrodek przeegzaminował w 1992 r. ponad dziewięćdziesiąt pięć tysięcy osób z terenu województwa pilskiego i sąsiednich województw. Tylko w roku bieżącym przeprowadzono piętnaście tysięcy egzaminów na prawo jazdy.
Dalsze funkcjonowanie wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego uzasadnione jest tym, że centralne położenie stwarza dogodne warunki dojazdu oraz zapewnia niższe koszty szkoleń. Likwidacja tak dużego ośrodka ograniczy dostęp do egzaminów osobom zamieszkującym na terenie województwa pilskiego, spowoduje k
onieczność dojazdu około trzydziestu tysięcy osób rocznie do innych ośrodków, oddalonych o ponad sto kilometrów od ich miejsca zamieszkania.Mam nadzieję, że moje oświadczenie zostanie wzięte pod uwagę podczas prac nad ustawą - Prawo o ruchu drogowym. Myślę, że racjonalne byłoby wprowadzenie przepisu, który umożliwiałby zdawanie egzaminu państwowego na prawo jazdy także w miastach, które przestały być siedzibą wojewodów i nie uzyskały statusu powiatu.
* * *
Senator Jerzy Suchański
wygłosił cztery oświadczenia:Pierwsze oświadczenie kieruję do premiera RP Jerzego Buzka.
Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, pan Stanisław Alot, w dniu 21 października 1998 r. odwołał z funkcji dyrektora oddziału ZUS w Kielcach pana doktora Tadeusza Fatalskiego. Decyzja ta wywołała falę protestów społecznych nie tylko na terenie naszego województwa.
Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że: brak jest opinii Rady Nadzorczej ZUS w Kielcach; brak jest stanowiska Rady Miejskiej w Kielcach; od 11 października 1998 r. pan Tad
eusz Fatalski jest radnym.Według mojego przekonania brak chociażby jednej przesłanki czyni to odwołanie prawnie bezskutecznym. W sierpniu 1998 r. dyrektor Tadeusz Fatalski otrzymał od prezesa ZUS nagrodę, a w niespełna dwa miesiące później został, bez podania przyczyny, odwołany. Taka sytuacja wywołuje jednoznaczne wrażenie, że decyzja prezesa Stanisława Alota jest decyzją polityczną. Tryb i forma odwołania nasuwa wiele wątpliwości. Dlatego też proszę o zbadanie zasadności i zgodności z prawem podjętych p
rzez prezesa ZUS decyzji.Z poważaniem, Jerzy Suchański.
Kolejne oświadczenie kieruję do wicepremiera, pana Janusza Tomaszewskiego.
Uprzejmie proszę o udzielenie odpowiedzi na następujące zapytania. Od którego momentu osoba wybrana na radnego podlega ochronie prawnej, polegającej na niemożliwości rozwiązania z nią stosunku pracy bez uprzedniej zgody rady - od dnia wyborów, od dnia ogłoszenia wyników wyborów, czy też od dnia złożenia ślubowania?
Drugie pytanie. Ustawa o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń z 1986 r. określa, że przewodniczącego Rady Nadzorczej ZUS powołuje wojewoda na cztery lata, ale brak jest podania sposobu jego odwołania. W tej samej ustawie określono, że prezesa ZUS powołuje i odwołuje premier. Czy zatem należy wyciągnąć wniosek, że o
dwołanie przewodniczącego Rady Nadzorczej przez wojewodę jest pozbawione podstawy prawnej?Kolejne pytanie. Przewodniczący Rady Nadzorczej zwołał posiedzenie, zawiadamiając członków niezgodnie z prawem - termin był krótszy niż siedem dni, nie został podany porządek obrad. Czy w takim wypadku posiedzenie jest ważne?
Z poważeniem, Jerzy Suchański
Kolejne oświadczenie kieruję do ministra skarbu państwa pana Emila Wąsacza.
Uprzejmie proszę o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania. Czy podjęte zostały działania w kierunku likwidacji terenowych delegatur ministerstwa skarbu w Kielcach i Toruniu? Jeżeli tak, to jakie jest uzasadnienie takich decyzji? Kto instytucjonalnie, organizacyjnie i kadrowo przejmie kontynuację prowadzonych obecnie przez wyżej wymienion
e delegatury spraw? Czy jest to początek tworzenia województw tak zwanej drugiej kategorii?Pragnę nadmienić, że za pracownikami zatrudnionymi w Ministerstwie Skarbu przemawiają: wysoki poziom wiedzy merytorycznej, odbyte szkolenia i umiejętność prowadzenia szkoleń, a także ciągłość doświadczeń z zakresu szeroko rozumianych zagadnień własnościowych. Znają oni realia gospodarcze przedsiębiorstw państwowych, spółek, instytucji wspierania i promocji przekształceń, znają krąg inwestorów.
Z poważaniem, Jerzy Suchański
Ostatnie oświadczenie kieruję również do pana premiera Jerzego Buzka.
W oświadczeniach kierowanych do przedstawicieli rządu, w tym również do pana premiera, wielokrotnie wyrażałem głębokie zaniepokojenie działaniami wojewody kieleckiego Ignacego Pardyki. Ostatnie wydarzenia w szpitalu Świętej Anny w Miechowie po raz kolejny świadczą o nieudolności gospodarza województwa. Aprobata postępowania wojewody doprowadziła do użycia broni palnej, a mieszkańcy naszego kraju mieli możliwość oglądania w telewizj
i scen jakby żywcem wyjętych z westernu. A przecież do rozwiązania tego lokalnego problemu wystarczyłyby jedynie dobra wola oraz rozsądek w przewidywaniu skutków decyzji podejmowanych przez wojewodę. Szczęście, że nie doszło do tragedii, że obyło się bez ofiar w ludziach, że trzy ostre naboje utkwiły w szpitalnym suficie. Załagodzenie konfliktu stało się możliwe dopiero wtedy, gdy aż wojewódzki zespół antykryzysowy wypracował dawno oczekiwane i proponowane stanowisko, że należy odwołać z funkcji dyrektora szpitala.Jako senator Rzeczypospolitej Polskiej uprzejmie proszę o umożliwienie mi spotkania z panem premierem. Wyrażam przekonanie, że w swoim bogatym kalendarzu znajdzie pan przysłowiowe pięć minut, aby porozmawiać o sprawach bliskich nie tylko mojemu sercu. Każdy termin, w dzień lub w nocy, w dowolnym miejscu jest dla mnie do przyjęcia.
Z poważaniem, Jerzy Suchański.
* * *
Senator Zbigniew Kulak skierował swe oświadczenie do ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej:
Swoje oświadczenie kieruję do ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej.
Przed kilkoma miesiącami, ewidentnie łamiąc prawo, zwolniono ze stanowiska dyrektora Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Lesznie, po wielu latach jej pracy, panią Barbarę Szablewską. Kierowała ona tą instytucją w sposób głęboko apolityczny, będąc osobą wysoko cenioną w środowisku fachowców wielkopolskiego rolnictwa przez wszystkie lata swojej pracy.
Nowo powołany dyrektor odeeru, dotychczas etatowy pracownik zarządu Regionu NSZZ "Solidarność" w Lesznie, jako swój nowatorski pomysł wprowadził promowanie lokalnych polityków swojej opcji na okładkowej stronie wydawanych biuletynów informacyjnych odeeru.
Po tekście promującym posła AWS śladowo powiązanego z rolnictwem i gospodarką żywnościową wystosowałem do dyrektora odeeru list, którego treść cytuję: "Jako parlamentarzysta otrzymujący od 1993 r. biuletyn informacyjny ODR w Lesznie pragnę kategorycznie zaprotestować przeciwko próbie upolitycznienia tego wydawnictwa. Promowanie parlamentarzysty określonej opcji politycznej na okładkowej stronie nie miało dotychczas precedensu, a przypomnę tylko, że w poprzedniej kadencji parlamentarnej senator Zenon Nowak z SLD był wiceprzewodniczącym Komisji Rolnictwa Senatu".
Dyrektor, zamknięty w swojej arogancji, nie raczył udzielić odpowiedzi do dnia dzisiejszego, a dwa następne numery promowały osobę wyjątkowo kontrowersyjnego wojewody, którego społeczną akceptację najlepiej wyraża wynik wyborów samorządowych, w których brał udział.
Panie Ministrze, proszę o wywarcie nacisku na autorów biuletynu informacyjnego ODR w Lesznie, aby za publiczne przecież środki wydawali pismo, jak w minionych latach, merytoryczne - bo o pluralizm polityczny wobec dokonanych zmian kadrowych nawet nie próbuję apelować.
* * *
W wygłoszonym oświadczeniu
senator Ireneusz Michaś zwrócił się do ministra zdrowia i opieki społecznej oraz ministra pracy i polityki socjalnej:Kierując się troską o zapewnienie realizacji uzasadnionych społecznie potrzeb obecnych mieszkańców domów pomocy społecznej oraz koniecznością zapewnienia pomocy osobom niepełnosprawnym, wymagającym całodobowej opieki w przyszłości, pragnę zwrócić uwagę na sytuację domów pomocy społecznej w obliczu nowego podziału terytorialnego kraju.
Ustawa o samorządzie powiatowym traktuje organizowanie i zapewnianie usług o określonym standardzie w domach pomocy społecznej o zasięgu powiatowym oraz kierowanie osób ubiegających się o przyjęcie do domu pomocy jako zadanie własne realizowane przez powiat. Takie rozwiązanie pociągnie za sobą określone konsekwencje i nałoży na i tak już mocno obciążony budżet przyszłego powiatu dodatkowe koszty. Zachowanie tego zadania jako zadania rządowego zagwarantowałoby, że środki przekazane na jego realizację byłyby wykorzystywane zgodnie z ich przeznaczeniem, a także z korzyścią dla budżetu przyszłego powiatu.
Dotychczas obowiązki z zakresu pomocy społecznej były realizowane przez gminy oraz organy administracji rządowej. Włączenie do ich realizacji powiatów wpłynie, moim zdaniem, pozytywnie na ich jakość i skuteczność. Jest też zgodne z ustawą o samorządzie powiatowym, która wśród zadań publicznych, realizowanych przez powiat wymienia pomoc społeczną. W związku z tym pojawia się potrzeba przygotowania rozwiązań dających możliwość prowadzenia i finansowania domów pomocy w przyszłości przez powiat.
Jednakże celowe wydaje się, aby było to realizowane przez powiat zadanie z zakresu administracji rządowej. Pozwoli to utrzymać dotychczasowy poziom usług świadczonych przez domy pomocy i zapobieganie obniżeniu liczby miejsc w istniejących domach, które do tej pory tworzone były na potrzeby województwa. Potrzeby powiatu, na terenie którego funkcjonował będzie taki dom pomocy, automatycznie będą kilkakrotnie mniejsze.
Niezmiernie ważną sprawą jest również zagwarantowanie możliwości umieszczania w domach pomocy osób z tych powiatów, na terenie których nie będzie funkcjonował żaden taki dom.
Jednocześnie chcę wyrazić głębokie przekonanie, że tylko taka organizacja i finansowanie domów pomocy ograniczą skalę niezasadnego społecznie wykluczania osób niepełnosprawnych, zapewnią osobom korzystającym z tej formy pomocy społecznej wsparcie adekwatne do ich rzeczywistych, podstawowych potrzeb oraz przyczynią się do efektywniejszego wykorzystania zasobów w funkcjonujących domach pomocy społecznej.
Nastąpiła zmiana przepisów obciążająca zakłady pracy chronionej. Od stycznia 1999 r. wprowadza się dwudziestopięcioprocentową składkę na rzecz ubezpieczeń społecznych, liczoną od wynagrodzeń osób niepełnosprawnych zatrudnionych w tych zakładach, w miejsce dotychczasowej pięcioprocentowej. Moim zdaniem, takie działania to systemowa likwidacja polskiego modelu zakładów pracy chronionej, przy jednoczesnym utrzymaniu w mocy konstytucyjnej gwarancji ochrony niepełnosprawnych, przy utrzymaniu w mocy ustawy rehabilitacyjnej, która będzie pełnić funkcję co najwyżej fasady, działania, za sprawą których znikną spółdzielcze zakłady pracy chronionej.
Oświadczenie swoje kieruję do ministra zdrowia i opieki społecznej oraz ministra pracy i polityki socjalnej. Chciałbym otrzymać odpowiedź wyjaśniającą wymienione przeze mnie problemy.
* * *
Senator Wiesław Pietrzak
wygłosił dwa oświadczenia:Pierwsze oświadczenie kieruję do premiera Rzeczypospolitej, pana Jerzego Buzka.
Szanowny Panie Premierze!
Pragnę przedstawić panu dramatyczną sytuację, która ma miejsce w niektórych szkołach i placówkach oświatowych podległych administracji rządowej, wynikającą z braku funduszy na zakup opału. Według mojej wiedzy problem ten nie jest problemem jednostkowym, ale dotyczy wielu placówek oświato
wych, szczególnie na terenie województwa suwalskiego. Placówkom tym, pomimo zaistnienia warunków wymagających rozpoczęcia sezonu grzewczego, nie przyznano środków na ten cel. W konsekwencji dzieci uczą się obecnie w niedogrzanych salach lekcyjnych.W piśmie z dnia 22 października bieżącego roku zwróciłem się w tej sprawie do ministra edukacji narodowej oraz powiadomiłem o panującej sytuacji wicepremiera ministra finansów. W związku z tym, że do dnia dzisiejszego nie otrzymałem na nie odpowiedzi, a sprawa, m
oim zdaniem, jest bardzo pilna, zwracam się do pana premiera z prośbą o głębsze zainteresowanie się tym problemem oraz pilną i skuteczną interwencję. Z poważaniem senator Wiesław Pietrzak.Drugie moje oświadczenie kieruję do ministra kultury i sztuki, pani
Joanny Wnuk-Nazarowej.Szanowna Pani Minister!
Oświadczenie moje dotyczy sprawy przypisania placówek kultury do odpowiednich szczebli samorządowych lub pozostania przy centralnym sposobie zarządzania nimi. Sprawa ta dotyczy konkretnie Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie, które jest placówką organizującą pracę merytoryczną wychodzącą daleko poza zasięg przyszłego powiatu, a nawet województwa. Muzeum to sprawuje opiekę nad twórcami ludowymi i zespołami folklorystycznymi z całej północno-wschodniej Polski.
Ponadto zajmuje się kulturą grup narodowościowych i etnicznych Mazur i Suwalszczyzny. Prowadzi także badania etnograficzne i archeologiczne, organizuje duże, cykliczne imprezy o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Sprowadzenie tej placówki do rangi powiatowej, a taki jest zamiar, byłoby niewybaczalnym błędem i jej degradacją. Najwłaściwsze, moim zdaniem, byłoby pozostawienie jej pod bezpośrednią opieką i patronatem Ministerstwa Kultury i Sztuki, a jeżeli jest to niemożliwe, to należy jej nadać status placówki wojewódzkiej.Mam nadzieję, że pani minister ze zrozumieniem potraktuje przedstawioną przeze mnie sprawę i pozytywnie się do niej ustosunkuje. Z poważaniem senator Wiesław Pietrzak.
* * *
Senator Dorota Kempka skierowała swe oświadczenie do premiera Jerzego Buzka:
Oświadczenie moje kieruję do pana premiera Jerzego Buzka.
W oświadczeniu z dnia 29 maja bieżącego roku, skierowanym do pana premiera Jerzego Buzka w imieniu Parlamentarnej Grupy Kobiet oraz kobiecych organizacji pozarządowych z nią współpracujących, wnosił o odwołanie pana Kazimierza Kapery z pełnionej funkcji, a przynajmniej ze stanowiska koordynatora w negocjacjach Polski z Unią Europejską w sprawach dotyczących równego statusu kobiet i mężczyzn. Uzasadniając ten wniosek, wykazałam, że
jego konserwatywne poglądy ograniczające rolę kobiet tylko do macierzyństwa i rodziny są sprzeczne z powszechnie uznawanymi standardami europejskimi. Są one również lekceważeniem środowisk kobiecych nie związanych bezpośrednio z kościołem instytucjonalnym. Wszystko to przemawia za nieprzydatnością pana Kazimierza Kapery na tym stanowisku.Odpowiedź na moje oświadczenie, zamiast od pana premiera Jerzego Buzka, otrzymałam od pana ministra Kazimierza Kapery. Jesteśmy zatem świadkami powstawania nowej procedury parlamentarnej polegającej na tym, że na oświadczenie wyraźnie adresowane do pana premiera odpowiada podwładny - i to ten, którego rzecz dotyczy. Tego jeszcze w historii polskiego parlamentaryzmu nie było.
Szanowny Panie Premierze, w analizie i ocenie wpływu integracji Polski z Unią Europejską w sferze społeczno-ekonomicznej, opracowanej przez Rządowe Centrum Studiów Strategicznych - raport podzespołu zadaniowego nr 29, powołanego przez Komitet Integracji Europejskiej - zawarte zostały konkretne zadania zarówno w zakresie działań legislacyjnych, jak i edukacyjnych, których realizacja jest niezbędna dla faktycznej równości kobiet i mężczyzn w naszym kraju. Pan Kazimierz Kapera ze swoimi poglądami nie będzie, naszym zdaniem, ułatwiać tego procesu, a będzie go wręcz utrudniać.
Stąd moja prośba do pana premiera, by udzielił jednoznacznej odpowiedzi, czy uznaje za słuszną ocenę postępowania pana Kazimierza Kapery, zawartą w moim oświadczeniu, a jeżeli tak, to kiedy można spodziewać się jego odpowiedzi. Jeżeli zaś pan premier uznaje nasz wniosek za niesłuszny, to również proszę o wyjaśnienie, dlaczego ma inne zdanie.
* * *
Senator Jerzy Pieniążek
wygłosił oświadczenie skierowane do premiera Jerzego Buzka:Oświadczenie senatorskie kieruję na ręce prezesa Rady Ministrów Jerzego Buzka.
Panie Premierze!
W Sieradzu od dwóch lat z powodzeniem produkowane są ciągniki rolnicze dużej mocy, na polskich podzespołach, z importowanymi ze Słowacji silnikami. W ubiegłym roku, dzięki kredytowemu wsparciu polskiego, wciąż państwowego, naszego wspólnego banku, Banku Gospodarki Żywnościowej, produkcja ta nie tylko zyskała akceptację pierwszych odbiorców krajowych wysokotowarowych gospodarstw rolnych, ale i zaufanie oraz rynki w Europie. Dewizą traktorów firmy Cristal Agro Poland w S
ieradzu jest, prócz wysokiej mocy, ich wysoka jakość i niezawodność działania. Ponaddwustuosobowa załoga potrafiła od podstaw zbudować fabrykę, której obecnie produkty, ciągniki o mocy 160-180 KM, a już wkrótce o mocy 230-260 KM, skutecznie konkurują z ciągnikami renomowanych firm światowych.Niestety, Panie Premierze, na początku bieżącego roku zabrakło preferencyjnych kredytów na zakup maszyn rolniczych, tak potrzebnych polskim rolnikom, jak również polskim producentom rolnym, ich kooperantom i załogom, a w efekcie korzystnych również dla budżetu III RP.
Pamiętamy, iż po wielu problemach, między innymi po ulicznych protestach, Zakłady Ciągników "Ursus" zostały nagrodzone przez - powtarzam to - nasz wciąż wspólny, bo polski bank BGŻ, tak długo oczekiwaną umową kredytową na zasadach zwanych dziś ursus-kredytem. Pozwoliło to tej fabryce ciągników, ale tylko tej, rozwinąć sprzedaż swych ciągników na polskich rynkach na zasadzie nieoprocentowanego kilkuletniego kredytu dla rolników. Odsetki od udzielonych indyw
idualnie kredytów dla kupujących pokrywa bowiem firma "Ursus". Podstawą systemu ursus-kredyt jest jednak linia kredytów dewizowych.W związku z tym również druga polska fabryka ciągników, Cristal Agro Poland w Sieradzu, wystąpiła z wnioskiem o podpisanie umowy kredytowej na wspomnianych zasadach, tak atrakcyjnych dla polskich rolników i polskich producentów ciągników, najpierw do oddziału BGŻ w Sieradzu, a następnie, w sytuacji kilkumiesięcznego braku odpowiedzi, do centrali banku w Warszawie. Niestety, ce
ntrala polskiego banku, banku powstałego z rolniczego trudu i budżetowych dotacji, która w tym roku przeniosła się do wspaniałego, nowego lokalu przy ulicy Kasprzaka w Warszawie, również milczała.Zatem dwukrotnie, w sierpniu i we wrześniu bieżącego roku, osobiście interweniowałem u prezesa i wiceprezesa tejże wciąż, co powtarzam, państwowej jednostki, by uruchomić kredyt dla polskiej firmy w Sieradzu. Interweniowałem, z chwilą uruchomienia ursus-kredytu dla ciągników "Ursusa" załamała się bowiem całkowicie
sprzedaż ciągników Cristal Agro Poland na polskim rynku. Zakończone zaś miesiąc temu targi "Polagra" w Poznaniu potwierdziły wielkie zainteresowanie polskich rolników właśnie dużymi ciągnikami, których "Ursus" nie produkuje. Wszyscy jednak pytają: dlaczego nie macie bezprocentowego kredytu? Czy nie jesteście polską firmą? Tym bardziej że spółka "Bizon" z Płocka właśnie na "Polagrze" zaoferowała swą ofertę kombajnów, korzystając z uruchomionego właśnie dzięki BGŻ tak zwanego bizon-kredytu. Spółka "Bizon" zaś, w przeciwieństwie do Cristal Agro Poland, działa w oparciu o kapitał obcy.Mam tu pewne dylematy i kilka pytań, Panie Premierze. Jaką to miarą zarząd BGŻ w Warszawie mierzy podmioty gospodarcze swych klientów? Dlaczego jedna firma otrzymuje kredyt, druga zaś go nie otrzymuje? Czy pracownicy Cristal Agro Poland w Sieradzu są gorsi od tych z "Ursusa"? Czyżby tracili przez to, iż szanują swą pracę i nie obrzucają rządowych gmachów częściami zamiennymi od swych ciągników?
Biorąc zatem pod uwagę te fakty, Panie Premierze, proszę pana o zbadanie problemu od podstaw i o podjęcie poprzez zgromadzenie wspólników BGŻ w Warszawie, tego wciąż państwowego banku, takich działań, które pozwolą, zgodnie z art. 32 Konstytucji RP, na równe traktowanie wszystkich podmiotów,
wszystkich obywateli RP wobec prawa. Chodzi o to, aby polskie ciągniki, również te z Sieradza, pracowały na polskich polach, aby polski rolnik nie musiał kupować tych ciągników poprzez zachodnie firmy i banki Europy Zachodniej.* * *
Wygłoszone oświadczen
ie senator Krzysztof Głuchowski skierował do ministra skarbu państwa:Swoje oświadczenie kieruję do ministra skarbu, pana Emila Wąsacza.
Panie Ministrze, jakie działania podjął resort i co zamierza jeszcze zrobić, aby przekształcić majątek Zakładów Mięsnych w Łukowie zgodnie z oczekiwaniami zarówno załogi, jak i kontrahentów. Nadmieniam, że majątek trwały zakładów to 500 milionów zł, zapasy - 160 milionów zł, wynik roczny netto - 31 milionów zł. Stan zatrudnienia w tej chwili to tysiąc osiemset trzydzieści osób, w przygotowaniu są zwolnienia grupowe. Moce przerobowe to dwa tysiące siedemset sztuk uboju dziennie. W tej chwili możliwość ta jest wykorzystana w 30%. Związane jest to z kryzysem dotyczącym eksportu i pewnej nadwyżki żywca. Są jeszcze rolnicy, którzy niewiele wiedzą o prywatyzacji, a tym bardziej o akcjach. W tej chwili stoją w kolejkach już w niedzielę, żeby sprzedać swój towar. Mam nadzieję, że zadanie to się powiedzie.
* * *
Senator Zbigniew Antoszewski złożył do protokołu oświadczenie skierowane do Jerzego Buzka, prezesa Rady Ministrów:
Powoli dobiega końca bulwersująca świat sportowy i szeroką opinię publiczną afera wywołana, jak przypuszczam, za pańskim przyzwoleniem przez prezesa UKFiT Jacka Dębskiego. W pamięci milionów sympatyków sportu zatarła się już pierwotna przyczyna konfliktu. Przypomnę zatem, że pan Dębski zażądał od PZPN unieważnienia kontraktu dotyczącego piłkarza Widzewa-Łódź Mirosława Szymkowiaka i oddania go Olimpii-Poznań. Na szczęście, tej bezprawnej decyzji przeciwstawił
się prezes PZPN Marian Dziurowicz. Nim sprawa trafiła na wokandę sądową, prezes UKFiT w odwecie zdążył zawiesić prawie cały zarząd PZPN i doprowadzić do kryzysu, który o mało nie zakończył się wykluczeniem Polski z rozgrywek międzynarodowych, co jest jednoznaczne z upadkiem tej dyscypliny sportu. 9 września zapadł prawomocny i ostateczny wyrok NSA. Unieważniający decyzję Jacka Dębskiego wobec "braku jakichkolwiek podstaw prawnych do jej wydania".W kolejności zapowiadają się następne procesy związane z łamaniem prawa przez przedstawiciela pańskiego rządu. Myślę tu o wymuszeniu poprzez szantaż nienależnej mu kontroli co do działalności gospodarczej PZPN. Prawo do takiej kontroli przysługuje przecież, jak powszechnie wiadomo, urzędom kontroli skarbowej, czy t
eż NIK. To, co czyni prezes UKFiT w stosunku do organizacji pozarządowej, jest być może wynikiem nieprecyzyjności naszego prawodawstwa, ale dziwi mnie, że jest popierane przez prezesa Rady Ministrów. W uchwale o stowarzyszeniach jest wyraźny zapis, który stanowi o tym, że zarząd stowarzyszenia może zawiesić jedynie sąd na wniosek organu nadzorującego. Czynności tej dokonał jednak absolutnie bezprawnie pański urzędnik.Czy nie uważa pan, Panie Premierze, że niesłusznie twierdzi pan i twierdził wicepremier Tomaszewski, że pan Dębski działa zgodnie z prawem, a UEFA i FIFA żądają od niego w sporze z PZPN złamania polskiego prawa?
Wyrok NSA z 9 września jest ogromnym sukcesem ruchu sportowego. Sąd sprzeciwił się, by organ administracyjny wbrew art. 17 ustawy o kulturze fizycznej miał prawo bezpośrednio żądać unieważnienia uchwał i decyzji związków sportowych. Jest to podstawowa kwestia dla samorządności ruchu sportowego. Jednocześnie pragnę poinformować Pana Premiera, że cała sportowa Łódź jest wdzięczna działaczo
wi sportowemu z Katowic, panu Marianowi Dziurowiczowi, który nie uląkł się gróźb i szykan UKFiT i nie poparł tej haniebnej, bezprawnej decyzji, skądinąd łodzianina, Jacka Dębskiego i przeszkodził mu w odebraniu nam najlepszego łódzkiego piłkarza młodego pokolenia, Mirosława Szymkowiaka.* * *
Senator Jerzy Markowski złożył do protokołu trzy oświadczenia skierowane do ministra gospodarki:
Z uzyskanych informacji wynika, iż przygotowywana jest likwidacja KWK Grodziec. Uprzejmie proszę pana ministra o przedstawienie motywów takiego postępowania.
Jednocześnie mając świadomość kompetencji poszczególnych organów spółki, informuję Pana Ministra, iż nie oczekuję odpowiedzi, która sugerowałaby przeniesienie całej odpowiedzialności na zarząd spółki, los wielomiliardowego majątku, a także kilkutysięcznej załogi nie może być bowiem obcy reprezentantowi właściciela oraz konstytucyjnie odpowiedzialnemu za przemysł wydobywczy ministrowi gospodarki.
Z uzyskanych informacji wynika, że przygotowywana jest likwidacja KWK Morcinek. Uprzejmie proszę pana ministra o przedstawienie motywów takiego postępowania.
Jednocześnie mając świadomość kompetencji poszczególnych organów spółki, informuję pana ministra, iż nie oczekuję odpowiedzi, która sugerowałaby przeniesienie całej odpowiedzialności na zarząd spółki, los wielomiliardowego majątku, a także kilkutysięcznej załogi nie może być bowiem obcy reprezentantowi właściciela oraz konstytucyjnie odpowiedzialnemu za przemysł wydobywczy ministrowi gospodarki.
Z uzyskanych informacji wynika, iż przygotowywana jest likwidacja KWK Niwka-Modrzejów. Uprzejmie proszę pana ministra o przedstawienie motywów takiego postępowania.
Jednocześnie, mając świadomość kompetencji poszczególnych organów spółki, informuję pana ministra, iż nie oczekuję odpowiedzi, która sugerowałaby przeniesienie całej odpowiedzialności na zarząd spółki, los wielomiliardowego majątku, a także kilkutysięcznej załogi nie może być bowiem obcy reprezentantowi właściciela oraz konstytucyjnie odpowiedzialnemu za przemysł wydobywczy ministrowi gospodarki.
Ostatnie oświadczenie senator skierował do ministra zdrowia i opieki społecznej:
Od kilkunastu lat w Gliwicach trwa rozbudowa instytutu onkologii. Obiekt ten, aktualnie całkowicie wykończony pod względem technicznym i wyposażony w najnowocześniejszy i bardzo drogi sprzęt, jest całkowicie niewykorzystany.
A jednocześnie w starym obiekcie w uwłaczających warunkach gromadzą się chory oczekujący na badania oraz pomoc lekarską. Wielu z nich nie uzyskuje ani pomocy, ani badań.
Stan ten jest, jak sądzę, konsekwencją splotu wielu okoliczności, które jednak ostatecznie koncentrują się w kompetencjach pana ministra.
W związku z powyższym proszę o udzielenie mi odpowiedzi na następujące pytania.
Kiedy zostanie oddany do użytku pacjentów wybudowany obiekt? Dlaczego obiekt ten nie jest uruchomiony? Kto ponosi odpowiedzialność za aktualny stan rzeczy?
Województwo katowickie jest regionem o szczególnej uciążliwości dla zdrowia. Jest wielu ludzi potrzebujących pomocy, zwłaszcza wśród chorych na raka. Odnoszę wrażenie, że niekompetencja i uwikłania administracyjne pozbawiają tysiące ludzi opieki zdrowotnej.
Stąd też kieruję do pana ministra oświadczenie, prosząc o zajęcie stanowiska.
Diariusz Senatu RP: spis treści, następny fragment